Wyjawiony Sekret

96 6 1
                                    

Nie miłosierne pulsowanie głowy i rozmazany obraz nie dawał w pełni tego co działo się naprawdę. Jednego był pewny ktoś ją porwał, a on nawet nie był w stanie jej chronić. Czarne plamy coraz bardziej się rozprzestrzeniały a on czuł jak pachniała go ciemność i zapada się w niej coraz bardziej. Chciał walczyć, jednak dym i uderzenie nie pozwalały mu na to. Powoli mimo woli oddawał się czarnej otchłani, obraz jak i dźwięki znikały w ich czeluściach.

Na wpół martwego go znaleziono. Ledwo wyczuwalny dym, spowodował już wiedzieli że przyjaciel ich Królowej nawdychał się silnej i śmiertelnej trucizny.

🐍🐍

Czuła jak strasznie pulsuje jej głowa, próbowała otworzyć oczy, jednak tępy ból nawet na to nie pozwalał. Jej świadomość, znowu zatraciła się w czarnej otchłani z, której tak desperacko pragnęła uciec. Nie czuła, smutku, żalu a nawet strachu czuła tylko ból, i pozwoliła by ten ból znowu ją popchnął. Wciągał ją w otchłań, jego macki oplatają całe jej ciało, pachniało ją z każdym jej kawałkiem. Coraz głębiej, coraz ciemniej, coraz bardziej ból się oddalał a ona znowu zasypiała wbrew swojej woli.

🐍🐍

Obudziło go rażące światło i suchość w gardle, Zanim ogarnął gdzie jest zerwał się z miejsca, ale poczuł jak czyjeś silne ramie go znowu kładzie. Spojrzał na osobnika, jednak jego obraz był rozmazany.

– Co jest kurwa, gdzie ja jestem, kim jesteś??- Czuł się spanikowany, nie bardziej swoją sytuacją, ale tylko jedną.-- Ktoś ją kurwa porwał.

Szepnął do siebie, jednak osobnik obok niego usłyszał go.

– Co się stało?- Teraz już rozumiał kto był obok niego.

– Alvaro.- Splunął prawie na jego imię.- Czemu ja nie widzę, mam całkowicie rozmazany obraz.

– Oberwałeś niestety młody dużą dawką jakiegoś gazu, usypiająco- paraliżującego. Na Razie tyle udało nam się wywnioskować, jednak udało nam stworzyć antidotum . Byłeś nieprzytomny przez trzy dni. - Chłopak czuł jak krew odpływa mu ze wszystkich układów, był nieprzytomny trzy dni.Czuł gule w gardle, Alex który wychwycił jego mimikę położył mu dłoń na łopatkach.

– Nie, nie znaleźliśmy jej jeszcze, jednak ciągle nieustannie jej szukamy 24 h. Niestety jest to taki obszar, że może być wszędzie i nigdzie zarazem. Czekaliśmy właśnie do tego momentu, aż się obudzisz. Jednak gdy minęło pierwsze 24 godziny, twoje serce zaczynało gorzej pracować a nawet w jeden chwili o mało cię nie straciliśmy. Szukaliśmy rozwiązania w tobie i w krwi. ..

Nie odzywał się i czekał cierpliwie aż wszystko mu wyjaśni. Nie czuł się dobrze, a nowa dawka informacji w żadnym calu mu nie pomogła. Nie rozumiał co się dzieję, obraz miał zamazany a jego umysł był całkowicie za mgłą. Coraz bardziej zaczął nie słyszeć Alexa, czuł tylko zmęczenie, czuł jak coś zaczyna go pochłaniać. Chyba zaczął odlatywać, bo czuł jak nim szarpią, ale nie słyszał słów. Po chwili nawet jego obraz zaczął robić się czarny i nic już z nim nie było.

Czuł pustkę, która zaczęła go pochłaniać coraz bardziej i głębiej. Nijak się mógł uwolnić czuł się spętany. Zaczął się szarpać, coraz bardziej wiercić, zdzierał gardło by tylko się uwolnić.

Plagg potrzebował Plagga. Jedna myśl, która nie dała mu oszaleć tym pojebanym świecie.

– Plagg wyciągaj pazury. - Nie zdając sobie sprawy, przemienił się.

Nie czuł już krępowania, a pustka, czarna otchłań, która go pochłaniała zniknęła. Pojawiło się to tak dobrze znane uczucie, pragnienie które zawsze towarzyszy mu w tym.

Dopiero po chwili otworzył oczy, jego oczy widziały perfekcyjnie, niestety 7 par oczu mu się przyglądała. Niestety te czarne z którymi się mierzył były najbardziej z nich wszystkich znienawidzone przez chłopaka.

– Widać że nasz kolega Adrien ma nam dość dużo do opowiedzenia nie sądzicie panowie.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Nov 13, 2023 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

* Miracullum* Zakazane SerceOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz