*kilka godzin później*
Wychodziliśmy razem ze szkoły, i rozmawialiśmy na temat projektu z fizyki.
-Może zrobimy go u mnie?- zapytał
-Okej, tylko zadzwonię do matki aby mnie odebrała- odpowiedziałam.
Po wykonaniu telefonu, zaczęliśmy kierować się do domu Dee. Gdy dotarliśmy na miejsce bardzo mocno się zdziwiłam, ponieważ był to pokaźny dom, który wyglądał jakby był opuszczony.
-Śmiało, wchodź-zachęcił mnie.
Dom w środku był jeszcze dziwniejszy niż na zewnątrz. Panował tam styl według mnie podobny do wiktoriańskiego, ściany były ciemno czerwone, a na nich wisiały kije baseballowe, oraz plakaty różnych zespołów.
-Chyba nie ma nikogo w domu- powiedział-to może chodźmy do mojego pokoju.
Przeszliśmy do jego sypialni i usiedliśmy na łóżku.
-Może chcesz się czegoś napić?- zapytał.
-Mhm-wymamrotałam, rozglądając się po jego pokoju.
-Herbata może być?- zapytał, a ja w odpowiedzi tylko skinęłam głową.
Poszedł do kuchni, a ja dalej rozglądałam się po jego pokoju. Po minucie zauważyłam coś dziwnego, mianowicie pięć zakrwawionych chusteczek i bandaże, podniosłam je aby upewnić się, czy coś mi się przypadkiem nie przewidziało. Po następnych kilku minutach on wrócił z dwoma kubkami herbaty w ręku.
-Nie wiedziałem czy słodzisz więc...- nagle urwał, i z przerażeniem w oczach zauważył co trzymam.
-Dee, czy wszystko gra?- zapytałam, a on tylko odwrócił wzrok.
-Dee, czy naprawdę wszystko gra?- zapytałam ponownie a on się rozpłakał.
-Przepraszam, ja naprawdę nie chciałem, i...- zaczął, a ja go przytuliłam.
-Spokojnie, wszystko mi możesz powiedzieć, tylko się uspokój-powiedziałam.
-Więc zaczęło się od.. I dlatego nie mam już chęci do życia- jak tylko skończył mówić, ja też się rozpłakałam.
Dee POV:
Po raz pierwszy od dawna poczułem się lepiej, gdy to wszystko opowiedziałem Inez. W pewnym momencie zauważyłem że ona też zaczęła płakać.
-Ja, ja naprawdę przepraszam że wcześniej niczego nie zauważyłam, że...- zaczęła... mnie przepraszać? dlaczego ona miałaby właśnie mnie przepraszać?
-Inia, nie masz mnie za co przepraszać, to nie twoja wina-powiedziałem.
-No dobrze, ale chcę żebyś wiedział że zawsze możesz mi powiedzieć o wszystkim.- zapewniła mnie.
-Okej- powiedziałem.
-Okej- odpowiedziała szeptem, i siedzieliśmy tak przytuleni przez kilka następnych godzin, zupełnie nie zważając na fakt, iż jeszcze nawet nie zaczęliśmy naszego projektu.
![](https://img.wattpad.com/cover/355717798-288-k311472.jpg)
YOU ARE READING
Fucking life (Metal Family fanfiction)
FanfictionInez była normalną nastolatką, tylko taką bez chęci do życia. Nie miała już nadziei na lepsze jutro, aż spotkała chłopaka o imieniu Dee. Czy zdołają uporać się ze swoimi problemami?