4.

40 2 4
                                    

*Następnego dnia*

Budząc się zauważyłam że już nie leżę na Optimusie tylko sama na jego łóżku
Pewnie jakaś misja czy coś
Nagle usłyszałam za drzwi rozmowę Optimusa i Ratcheta o jakiejś operacji
Nagle gdy drzwi się otworzyły zaczęłam udawać, że się przebudzam. Wszedł Optimus z lekkim symoatycznym uśmiechem.
Podszedł do mnie i powiedział że musi mnie o coś zapytać więc się zgodziłam i zabrał mnie na zewnątrz siadając na skale, usiadł koło mnie.

- Więc o co chciałeś mnie zapytać Optimusie?

- Emily mam do ciebie ważne pytanie, zrozumiem jak się nie zgodzisz.

- Czyli?

- Musiałem po pierwsze powiedzieć Ratchetowi o twoich, ranach na ciele..

- CO?! dlaczego?!

- Poczekaj wszystko ci wyjaśnię. Z tego co wiem to Ratchet w szkole medycznej jeszcze na Cybertronie uczył się jak przenieść umysł z ciała do innego. Więc pomyślałem, że jak nie chcesz wracać do swojej mamy i nie masz się gdzie indziej podziać to czy chciałabyś dostać nowe ciało i polecieć z nami na Cybertron gdy go ożywimy?- Gdy mnie o to spytał momentalnie się rozpłakałam.

- Nie podoba ci się to?

- Nie nie Optimusie, po prostu dziękuję i się zgadzam. - gdy podeszłam do niego wystawił rękę żebym na nią weszła. Od razu się przytuliłam do jego palca.

Gdy zeszliśmy na dół Optimus mnie odstawił na ziemię a poszedł rozmawiać zapewne o mojej operacji kiedy się odbędzie itp.

- Emily. - zawołali mnie w tym samym czasie. Od razu do nich podeszłam i spytałam o co chodzi.

- Pomożesz mi przy budowie twojego nowego ciała.

- Ok.

*Kilka godzin temu*

Gdy skończyliśmy była już 21.

- Ratchet?

- Tak?

- A kiedy się odbędzie ta operacja?

- Kiedy ci odpowiada.

- No to możemy po jutrze?

- Ok.

*Dwa dni później 2 godziny przed operacją*

Gdy się obudziłam zauważyłam, że Ratchet się już przygotowuje. Był tylko on i ja w bazie.
Spojrzałam na telefon która godzina, 12:03.

- Ratchet otwórz nam most ziemny. - powiedział Optimus przez komunikator.

Gdy Ratchet to zrobił przez most wszedła Arcee, za nią Bee, Smokescreen, Bulkhead oraz Optimus, zaraz podchodząc do mnie.

- Gotowa?

- Tak.

- To dobrze. - Po czym się do mnie uśmiechnął, co odwzajrmnilam.

*Kilka minut przed operacją*

- Będzie dobrze, Ratchet to świetny medyk. - odezwała się do mnie Arcee klepiąc mnie w ramie.

- Emily, już czas. - powiedział Ratchet.

Kładąc się na leżance, Ratchet wstrzyknał mi coś po czym widziałam już tylko ciemność.

Budząc się ujrzałam kilka głów stojących nade mną. Był to Smokescreen, Optimus, Ratchet, Arcee, Bee, bulkhead i Miko.

Podnosząc rękę zauważyłam że to już nie ręka człowieka tylko robkta na co się ucieszyłam. Chcąc wstać Ratchet mi zabronił,
ponieważ chciał upewnić się czy wszystko jest ok.

Gdy siedziałam tak na tej leżance, naszła mnie myśl co zrobią z moim starym ciałem? Wywalą spalą?

Gdy już dochodziła godzina 22 zaczęłam robić się zmęczona.
Optimus zauważywszy to podszedł do mnie i powiedział mi że mnie zaprowadzi do swojej kwatery żebym poszła spać. Więc wziął mnie pod swoje ramię zaprowadził mnie po czym pomógł położyć się na jego łóżku, i się położył koło mnie.

Budząc się rano, zobaczyłam jak właśnie Optimus wchodzi do kwatery trzymając dwie kostki energonu. Siadając na łóżku podał mi jedną, żebym się nią pożywiła. Gdy skończyłam, Optimus pomógł mi wstać.

- Dziś zaczynasz rehabilitacje. - oznajmił mi, na co kiwnęłam głową.

Zaprowadziwszy mnie do głównej części bazy czekał na mnie już Ratchet. Reszty nie było, pewnie są na zwiadach.

- To zaczynamy.

I tak przez najbliższe 3 godziny uczyłam się, przy czym nawet nie wiem ile razy się wywaliłam. Aż w końcu udało mi iść prosto, tylko czasem się zachwiałam.

- To teraz czas na wybranie i zeskanowanie pojazdu. - Powiedział Optimus.

- Jack, pójdziesz z Emily pomóc wybrać jej jakiś samochód?

- No ok.

Samochód który zeskanowałam to był mustang GT 500 biały z niebieskimi pasami.

Gdy był już zachód słońca siedziałam na skale podziwiając go. Poczułam że za mną ktoś stoi, odwróciwszy się zobaczyłam, że to był Optimus, więc zachęciwszy, żeby usiadł koło mnie zrobił to.

- Jeszcze tak bardzo ci dziękuję Optimusie. Nie wiem jak mam się ci i Ratchetowi odwdzięczyć.

- Nic nie musisz robić. - Emily mówiłaś, że straciłaś ojca prawda?

- Tak, co?

- Czy mógłbym, nim być? - zapytał mnie uśmiechając się do mnie.

Momentalnie się rozpłakałam ze szczęścia i rzuciłam mu się w ramiona przytulając go, co
po chwili odwzajemnił.

Siedzieliśmy jeszcze tak chwilę podziwiając zachód słońca.

Nie pasuje do tego świata *ZAWIESZONE*Where stories live. Discover now