#16 Gdyby nie Snape

83 4 0
                                    

Draco wraz z Harrym do późnego wieczora siedzieli w bibliotece, pisząc wypracowania, a dokładniej Draco swój skończył, a teraz mówi chłopakowi, co ma pisać, jednak po chwili Draco syknął z bólu.

-Draco...

-Wzywa mnie.

-Draco, ale oni wiedza, że ty...jeśli ci coś zrobią. 

-Harry będzie dobrze...ale teraz muszę iść- wstałem od stołu, również składając szybkiego buziaka na ustach Harry’ego i udałem się do Snape'a, który już na mnie czekał, teleportowali się pod Malfoy Manor, przez co Draco przeszedł dreszcz. 

-Oni wiedzą, że ja szpieguje...- powiedziałem cicho do Severusa, na co tylko westchnął i ruszyli do środka, gdzie czekali już tylko na nich.

-Och Draco mój drogi, mam nadzieje, że Lucjusz się jednak mylił i nie ośmieliłeś się nas zdradzić. 

-Nie Panie, nie zdradziłem was.

-Jak dobrze, szkoda, żeby taki potencjał się zmarnował, skoro jesteśmy już wszyscy, to mogę wam w końcu przedstawić mój nowy plan- wokół uniosły się wiwaty pozostałych śmierciożerców. 

-A więc Harry Potter próbuje mnie osłabić, jednak zaatakujmy go jego własną bronią, osłabmy jego!

-Jak chcesz tego dokonać Panie?- zapytał się jeden z nich.

-Zaatakujmy go tam, gdzie się czuje najlepiej.

-Hogwart- powiedziałem cicho, jednakże nie na tyle cicho, żeby uszło to uwadze Czarnego Pana.

-Tak jest Draco! Musimy zrobić to wewnątrz Hogwartu, a właśnie Draco powiedz mi, jak ci idzie z szafką zniknięć?

-Wymaga jeszcze trochę pracy.

-Dobrze na razie się nie śpiesz, musimy najpierw osłabić Pottera. 

-Ale jak chcecie dostać się do Hogwartu, skoro otaczają go bariery- odezwał się pierwszy raz Snape

-Już się tym zająłem moi drodzy, wprowadziłem tam mojego własnego szpiega, który ma zadanie osłabić słynnego Harry’ego Pottera.

Powiedział Voldemort, na co Draco zbladł, nie kontaktował już, do końca spotkania co nie uszło uwadze Narcyzy, jednak nawet jakby chciała, nie mogła teraz podejść do syna, a chwilę po zakończeniu spotkania  znikli. 

Draco wraz z Severusem byli już w Hogwarcie, Draco wręcz chciał wybiec z komnaty Profesora, jednak został przez niego zatrzymany.

-Draco najpierw musimy iść ostrzec Albusa

-Severusie on jest w niebezpieczeństwie!

-A powiedz mi kiedy nie był!

-Ale...ale nie mogli go dostać, miał go tu nikt nie dotknąć, a teraz ktoś tutaj czyha na jego życie!

-Draco rozumiem twoje obawy, właśnie dlatego musimy iść do Albusa
Severus mimo szarpania się chłopaka zaciągnął go do dyrektora, gdzie opowiedzieli mu wszystko dokładnie. 

-Czyli to któryś z nowych- zagadnął dyrektor.

-Nie było to dla pana podejrzane? Dlaczego Pan ich w ogóle przyjął, od początku to śmierdziało!- wybuchnąłem. 

-Draco spokojnie, to jednak wciąż szkoła muszę trzymać jej dobre imię.

-Musimy ich obserwować, które z nich podejrzanie się zachowuje- powiedział monotonnie Severus

-Żeby go osłabić, musiałby się do niego zbliżyć, więc Susan odpada, bo ona już pierwszego dnia zaczęła go wyzywać, więc albo ten Nathan, albo ta krukonka.

Another Side Of Draco Malfoy Onde as histórias ganham vida. Descobre agora