Rozdział 5

58 6 2
                                    

Koty szły przez dwa dni mijając pola, gniazda dwunożnych i małe lasy. Robiło się już coraz chłodniej ale kotom nie przeszkadzało to jakoś bardzo. Szli teraz przez jakąś wąska ścieżką obok dużych żółtych roślin dwunożnych. Lawenda powiedziała im że dwunożni zjadają te rośliny. Makowa Łapa nagle usłyszała w tych roślinach pys jakby kota.

- Zaczekajcie chwilę- powiedziała i zajrzała pomiędzy rośliny- Jest tu ktoś?

W odpowiedzi usłyszała ciche miauknęcie. Zrobiła parę kroków do przodu i zobaczyła kotkę. Wyglądała jakby była a podobnym wieku do niej. Pachniała trochę Klanem Brzozowych Pni.

- Aaa- kotka przestraszyła się uczennicy

- Nie bók się nic ci nie zrobię. Nazywam się Makowa Łapa

- M-Makowa Łapa? Jesteś z klanu?

- Dokładnie z Klanu Zielonych Liści.

- Nazywam się Orzechowa Łapa i... żyłam w Klanie Brzozowych Pni

- Żyłam? Czy klan jest blisko?

- Tak żyłam. Raz zgubiłam się i nikt nawet mnie nie szukał. Najwyraźniej jestem nie potrzebna w klanie.

Makowa Łapa podeszła bliżej niej i położyła swój ogon na jej barku.

- Na pewno byłaś potrzebna i na pewno szukali tylko w tych roślinach cię nie zauważyli- uczennica chciała ją pocieszyć

- Nie nie byłam tam potrzebna. Moja siostra Ametystowa Łapa zawsze była lepiej traktowana przez moją mamę a ja po prostu byłam. Zawsze to ona dostawała najwięcej pochwał, a ja cały czas słyszałam od matki wspaniale i to tak bez emocji. Ametystowa Łapa mnie obrażała, zabierała zwierzynę, drapała a nikt na to nie reagował- opowiedziała kotka a z jej ciemno zielonych oczu wypłynęło parę łez

Makowa Łapa trochę rozumiała co czuła nowo poznaną kotką. Ja samą wyzywał Burzowa Łapa i kiedyś Śliczna Łapa ale ona była doceniana przez ojca i matkę.

- Wiesz mam pomysł chodź z nami odnaleźć klan Brzozowych Pni.

- Po co? I tak nikt mnie tam nie chce

- Klan Gwiazdy cię tam chce. Urodziłaś się tam i tam masz żyć. Chodź z nami.

- Dobrze pójdę

Uczennicę uśmiechnęły się i wyszły z wysokiej trawy.

- Kim ona jest?- zapytał Burzowa Łapa

- Ona idzie z nami. Jest z klanu Brzozowych Pni. Orzechowa Łapo wiesz gdzie mogli pójść?

- Wydaje mi się że mieliśmy skręcać tam- kotka wskazała nosem na ścieżkę za jakąś belą tych roślin zrobiona przez dwunożnych

- W takim razie tam idziemy. Prowadź Lawendo

Wojownicy Nowe Pokolenie ,,Klan Zaginiony" tom 2 ‼️‼️ZAMKNIĘTE‼️‼️Onde as histórias ganham vida. Descobre agora