Makową Łapa i cała reszta kotów która została wezwana przez klan Gwiazdy była już trochę od obozu. Zbliżali się do końca siedlisk dwunożnych. Uczennica cały czas myslała o tym co pomyślał sobie jej ojciec i co dzieje się w klanie. Przecież zostawiła Jabłkową Skórę całkiem samego. Z tych zamysleń wybudziły ją rozmowy kotów.
- Będe z wami tylko do czasu odnalezienia klanu zaginionego. Potem wróce do mojego plemienia i tam spokojnie umrę i spotkam się z Sokołem.
- Z Sokołem?- zapytała z niedowierzaniem Śliczna Łapa- Przecież one są niebezpieczne
- Nie z ptakiem tylko z moim zmarłym partnerem. Nazywał się Sokół Latający Nad Przepaścią i zginął w mojej obronie podczas jednej z podróży
- O nie to naprawdę smutne. Nasza mama też umarła w obronie taty
- Odkąd wyszliśmy cały czas mam wrażenie że kogoś mi przypominacie- Lawenda wskazała na Burzową Łapę i Makową Łapę- Pewne koty które widziałam kiedy byłam w Klanie Zielonych Liści
- Może byli to Szary Ogon i Lotosowa Bryza- powiedział Lodowy Płomień
- Tak. Tylko wtedy był Szary Ogon i Lotosowa Łapa. Pamiętam jak umierał Gawronią Gwiazda i Lotosowa Łapa pocieszała Szarego Ogona. Walczyli wtedy z samotnikami
Jaskrawe Futro podszedł do czarno białej uczennicy.
- Coś się stało? Wydajesz się jakaś zmartwiona
- Martwię się o obóz. Jestem uczennicą medyczki i właśnie opuściłam go na kilka księżyców. Zaniedbuje szkolenie
- Będzie dobrze zobaczysz a poza tym podczas podróży możesz nauczyć się bardzo dużo. Tak samo twoje rodzeństwo. Na pewno spotkają nas trudności i walki na przykład z borsukami- Kocur położył ogon na jej barku
- Masz rację- Makowej Łapie poprawił się humor
- Jaskrawe Futro!- zawołał idący na przodzie Lodowy Płomień
Wojownik podszedł do niego. Jego rude futro ładnie wyglądało w lekkim słońcu. Uczennica patrzyła na niego przez chwilę.
- Makowa Łapo ogarnij się. Jaskrawe Futro to tylko przyjaciel nikt więcej. Jesteś medyczką- powiedziała sama do siebie cicho
Zatrzymali się na małej polance. Lodowy Płomień, Jaskrawe Futro, Płowy Liść i Bratkowy Kwiat poszli na polowanie w najbliższe krzaki a cała reszta usiadła pod drzewem. Śliczna Łapa usiadła obok siostry.
- Jestem już zmęczona
- Mamy jeszcze przed sobą kupę drogi.
- Jak mogłaś!?- Burzowa Łapa podszedł do nich- To ja jestem urodzonym przywódcą! To ja mam prowadzić podróż gdy znajdziemy klan Brzozowych Pni!
- Zamknął byś się chociaż raz i użył czegoś takiego jak mózgu. Makową Łapa jest pod każdym względem lepszym przywódcą grupy niż ty- powiedziała niemiłym tonem Śliczna Łapa
- To ty siedź cicho zdrajczyni. Obie jesteście tak samo głupie- odwrócił się na pięcie i odszedł bliżej Lawendy
- Widzisz jak łatwo sprawić by się obraził
YOU ARE READING
Wojownicy Nowe Pokolenie ,,Klan Zaginiony" tom 2 ‼️‼️ZAMKNIĘTE‼️‼️
Teen FictionPodróż która może wiele zmienić Makowa Łapa i inne koty wyruszyły w podróż aby odszukać Klan Zaginiony. Podróż jednak będzie bardzo ciężka dla kotów tak samo jak znalezienie nowego domu dla klanu. Czy przez podróż zmienią się reakcje Makowej Łapy...