Rozdział 4

75 4 5
                                    

Na szczęście borsuk uciekł w stronę drogi Grzmotu z bliznami na brzuchu. Koty wracały do obozu z niedużymi ranami. Na samym początku szedł szybko Szary Ogon Który martwił się o swoim najlepszym przyjaciółkę. Zauważył na ścieżce coraz większe plany krwi a na końcu ich leżała jasno ruda wojowniczka. Wokół niej zrobiła się kałuża krwi.

- Brzoskwiniowy Świt!- podbiegł do niej- Wstań proszę. Idźcie po Jabłkową Skórę!

- Już nie wstanę. To za bardzo boli

- Dasz radę

- Nie dam to koniec.

- Nie to nie może być koniec! Straciłem Kotkę której oddałem serce, Charlotte, ojca, matkę nie mogę stracić przyjaciółki!

- Pamiętaj że zawsze będe na ciebie patrzeć z góry. Nie poddawaj się bo masz dla kogo żyć- mówiła już na ostatnim oddechu po czym zamknęła oczy. Zamknęła je już na zawsze.

Z oczy Szarego Ogona polały się łzy a jego łapy były brudne od krwi przyjaciółki.

- Dlaczego ja!? Klanie Gwiazdy powiedz mi dlaczego tak na mnie spadają te nieszczęścia!? Dlaczego z mojego życia muszą odchodzić najważniejsze mi koty!? Zabierzcie mnie do siebie!- krzyczał wojownik

Właśnie zmarła jego najlepsza przyjaciółka z czasów dzieciństwa. Jabłkowa Skóra wbiegł na ścieżkę a za nim inne koty.

- Nie żyje- powiedział przez łzy- Brzoskwiniowy Świt nie żyje. Gdybym ją tylko zatrzymał

- I tak by umarła. Zadrapanie jest głębokie i w taki miejscu.

- Zostaw go. Potrzebuję czasu- podeszła do nich Zroszona Pieśń

- Dobrze ale zanieśmy ciało do obozu. Tym razem pochowamy je wcześniej a nie tak jak z Lotosową Bryzą.

- Wiem jak było z ciałem Lotosowej Bryzy ale on potrzebuje czasu i teraz nie skracają mi go

***

Koty wróciły do obozu i położyły na jego środku ciało jasno rudej zmarłej wojowniczki. Podszedł do nie Mroźna Burza.

- Ona nie żyje?

Jabłkowa Skóra pokiwał głową.

- Nie to nie prawda. Brzoskwiniowy Świcie kochana wstań, mieliśmy mieć kociaki i razem dożyć starszyzny.

Szary Ogon trochę się zdziwił. Nie wiedział że pomiędzy Mroźną Burzą a Brzoskwiniowym Świtem a szaro czarnym wojownikiem coś było. Przyjaciółka nigdy mu o tym nie powiedziała. Oba kocury nie przyjęły do wiadomości jej śmierci.



Wojownicy Nowe Pokolenie ,,Klan Zaginiony" tom 2 ‼️‼️ZAMKNIĘTE‼️‼️Where stories live. Discover now