Rozdział siódmy

803 89 13
                                    

Były dosłownie wszędzie. Przylepiały się do policzków, szyi i ramion. Wchodziły do ust, nosa i oczu, a odganianie ich nerwowym ruchem ręki nie dawał żądanego efektu.

Noelle niemal z furią ścisnęła włosy w kucyk na karku.

- Nienawidzę moich włosów, są po prostu wszędzie – stwierdziła.

- To je zetnij. – Ineborg przewróciła kartkę kolorowego czasopisma i rzuciła szwagierce szybkie spojrzenie.

- Nieee – jęknęła Noelle – Wiążą się z nimi dobre wspomnienia.

- Jeśli tymi dobrymi wspomnieniami jest małżeństwo z Jimem, to słowo daję, sam w nocy ci je zetnę – wtrącił swoje trzy grosze Andrew – Dwie karty, złotko. – Uśmiechnął się szeroko do bratanicy, która spojrzała z niedowierzaniem to na dwie kupki kart, leżących na stole, to na wujka i znowu na odkrytą dwójkę.

- No weeeeź, wujek!- jęknęła.

- W makao się wygrywa albo się ginie – zachichotał, a Nina wywróciła oczami.

- Wbrew twoim podejrzeniom, włosy nie kojarzą mi się z Jimem – odpowiedziała mu Noelle, patrząc jak z zaciśniętymi ustami jej chrześniaczka bierze dwie karty z kupki nieodkrytych – Tylko z mamą.

Andrew oderwał wzrok od kart i spojrzał na starszą siostrę.

- Czemu?- Zmarszczył brwi.

- W moich wspomnieniach zawsze miała takie włosy. Długie, kręcone, zawsze błyszczące.

- Była brunetką – odezwał się Henry, który siedział przy stole i aktualnie położył na dwójce kier brata dwójkę karo.

- Ja też jestem prawie!

- Jasne, a ja mam żonę i dwójkę dzieci – Andrew położył dwójkę dzwonka na dwójce karo Henry'ego i uśmiechnął się do Niny.

- To są jakieś żarty. – Dziewczynka wzięła kolejne cztery karty.

- No wiesz, Andrew, jeśli chcesz nam coś jeszcze powiedzieć, to jesteśmy otwarci - zauważyła siostra, przenosząc wzrok na oszklone zadaszenie tarasu na tyłach domu, pod którym przy ciepłym świetle latarni, siedzieli.

- Nie pogrążaj się, Noelle.

- Przed chwilą z wami wygrałam. Gracie o drugie miejsce. To ty się pogrążasz, wygrywając z sześciolatką.

- W niedzielę będę miała siedem!- żachnęła się mała.

- Makao.- Henry położył na dwójce kier, dwójkę wina.

- Ej, noooo....- jęknął Andrew i wziął dwie karty.

Nina przejrzała swoje karty i położyła na dwójkę dzwonka, króla dzwonka.

- Żądam trójek.

- Kocham cię, córeczko. – Henry położył na kupce swoją ostatnią kartę, czyli trójkę kier – Po makale. Drugie miejsce. – Uśmiechnął się dumny z siebie.

- Zawsze za mną – odpowiedziała mu Noelle i zaciągnęła rękawy brązowego swetra na dłonie, splatając ze sobą palce.

- Nie wierzę...- Andrew zmemłał w ustach koniec zdania i wziął kartę.

- Daj, pomogę ci.- Henry wstał, a Nina wstała, żeby móc mu usiąść na kolanach, gdy usadowił się jej krześle ogrodowym.

- Jutro rano biorę małą do fryzjera. Zabierz się z nami – zaproponowała Ineborg.

Ulecz Mnie (Księga Rafała: Kolor Strachu)✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz