Rozdział 3 - Prezent dla mojego narzeczonego (4)

114 6 2
                                    

Chwilę później, gdy zakłopotanie przestało już widnieć na ich twarzach i zapanowała spokojna atmosfera, Hana przyszła oznajmić, że wraca do domu. Razem z Yurie udały się do drzwi wejściowych, aby ją odprowadzić. Yurie dotrzymywała Hanie towarzystwa, podczas gdy Miyo rozmawiała z Kiyoką, a one spędziły cudowny czas, rozmawiając o niej przy herbacie. Miyo poczuła wyrzuty sumienia, że zignorowała swojego gościa i zostawiła go Yurie po tym, jak przebył tak długą drogę.

- Wyjeżdżasz już...?

- Tak, ale nie wracam prosto do mojej wioski – tak dawno nie byłam w mieście, że pomyślałam, że miło będzie się trochę przejść. Pan Kudou załatwił mi miły zajazd, w którym mogę się zatrzymać.

Troskliwość i hojność Kiyoki po raz kolejny zadziwiła Miyo. Chociaż czuła się mu dłużna, wiedziała, że powiedziałby jej, żeby się tym nie martwiła. Kazał nawet swojemu pomocnikowi Godou, przywieźć Hanę ze stacji dworca... W tajemnicy postanowiła, że znajdzie sposób, by wynagrodzić to Kiyoce, bez względu na to, jak jej odmówi.

- Mam nadzieję, że spotkamy się ponownie, panienko Miyo. Jest wiele rzeczy, o których chciałabym z tobą porozmawiać.

- Też chciałbym cię jeszcze zobaczyć, Hana.

Nie były już służącą i panią, a ich nowo odkryta relacja otworzyła przed nimi nowe możliwości. W każdej chwili mogły wyjść na zakupy lub zjeść posiłek. 

- Hana, dziękuję ci bardzo za przybycie i udzielenie mi rady. Gdyby nie ty, nadal ukrywałbym się w swoim pokoju.

- Cieszę się, że mogłem pomóc. Cudownie było znów z tobą porozmawiać po tylu latach, teraz, gdy nie jesteś już dzieckiem, ale uroczą młodą kobietą.

Uśmiechając się, ścisnęły sobie dłonie. Żadna z nich nie mogła się jeszcze zmusić do pożegnania. Nagle usłyszeli odgłos silnika i przed dom zajechał samochód.

- To pewnie Godou. – Kiyoka powiedział, zanim przywitał gościa.

- Przepraszam, że dzisiaj ty prowadzisz.

- Nie ma problemu, komandorze. Tak uzgodniliśmy.

Godou wystawił głowę przez okno po stronie kierowcy. Przyjechał odebrać Hanę i wyglądał na tak samo wyluzowanego jak za pierwszym razem, gdy Miyo go poznała. Gdyby nie jego mundur, nikt nie podejrzewałby, że należy do elitarnej Specjalnej Jednostki Anty-Makabreskowej.

- Byłeś śledzony?

- Nie sądzę. Wygląda na to, że uniknęliśmy ich dzisiaj.

Kobiety nie słyszały szeptanej wymiany zdań między Kiyoką i Godou. Kiyoka zlecił to zadanie swojemu pomocnikowi, zamiast samemu się tym zająć, ponieważ nie chciał, aby ktokolwiek go szpiegował, dowiedział się o niej. Nikt inny nie musiał się w to mieszać.

- Zapraszam do panią do samochodu!

- Dziękuję panie Goudou.

Miyo nie mogła oderwać wzroku od Hany, gdy wsiadała do pojazdu. Kiedy zauważyła, że Godou się na nią gapi, ukłoniła się głęboko z wdzięcznością. Uśmiechnął się do niej uroczo, a następnie pomachał, po czym wycofał głowę z powrotem do samochodu.

- Nie smuć się. Możesz spotykać się z kim chcesz i kiedy chcesz.

Kiyoka położył dłoń na jej ramieniu, patrząc jak samochód odjeżdża. Czy wyglądałam na smutną? Dotknęła twarzy obiema dłońmi, jakby próbowała ocenić swój wyraz.

- Dziękuję, Danna-sama...

- Nie masz za co.

Miyo była pewna, że zrozumiał wszystko, za co mu dziękowała. Ale jego odpowiedź była tak typowo kurtuazyjna, że nie mogła powstrzymać śmiechu.

わたしの幸せな結婚 vol. 1 [Moje szczęśliwe małżeństwo tom 1 - TŁUMACZENIE PL]حيث تعيش القصص. اكتشف الآن