Rozdział 2 - Pierwsza randka (1)

90 5 14
                                    

- Panienko Miyo, mogę wejść?

- Tak, proszę.

Miyo otworzyła rozsuwane drzwi do swojego pokoju dla Yurie, która przyniosła jej drewniane pudełko.

- Oto zestaw do szycia, o który prosiłaś.

- Dziękuję.

Pudełko było pięknie wykonane i wyglądało na drogie. Miyo zawahała się niepewna, czy naprawdę może go użyć. Otwarcie zapytała Yurie, a starsza kobieta zatrzęsła się z rozbawienia.

- Oczywiście, że możesz. Ale jeśli wolisz nowy, daj mi znać.

- Nie, nie. Ten jest idealny.

Nie miała prawa być wybredna, skoro przyjechała praktycznie z niczym. Od kobiety z dobrego domu oczekiwano, że będzie miała własny zestaw do szycia, ale ponieważ zawsze używała nici i igieł służących, nie wzięła tego pod uwagę. Miyo czuła się tak żałośnie, że została odesłana z domu bez niczego więcej niż ubrania na sobie.

Wzięła pudełko od Yurie i przypomniała sobie, że ma palące pytanie.

- Yurie, um...

- Tak?

- Czy... Czy Danna-sama był na mnie zły dziś rano?

- Zły? Panicz?

- Był?

Miyo musiała wprawić go w zakłopotanie, wybuchając płaczem. Zwiesiła głowę w smutku i zakłopotaniu. Kiedy ładne kobiety, takie jak jej macocha płakały, mężczyźni chętnie pocieszali je uściskiem. Ale to nie miało miejsca w przypadku Miyo. Jej zapłakana twarz musiała być zbyt ohydna, by nawet na nią spojrzeć. Chociaż uważała, że w najlepszym interesie Kiyoki byłoby po prostu ją wyrzucić, czuła się okropnie źle z powodu zrobienia takiej sceny. Przygotowała się na najgorsze, gdy zadała pytanie, ale starsza pani otworzyła szeroko oczy ze zdziwienia.

- Nie, dlaczego miał być?

- Ponieważ ja... ja...

Miyo dorastała z rodziną nieustannie narzekającą, że jej obecność była nie do zniesienia. Jeśli płakała, wypominali jej, że robi brzydką minę, że jest wstydliwa. W końcu łzy, które wylewała w odpowiedzi, płynęły tylko w nocy, podczas snu.

Każdego ranka przynosiła Kiyoce jedynie niezadowolenie. Może nie powinna czekać na jego odrzucenie i po prostu uciec, by oszczędzić mu więcej nieprzyjemnych sytuacji.

- Panienko, nie ma nic złego w płaczu. – Powiedziała delikatnie Yurie. – To znacznie lepsze, niż tłamszenie w sobie emocji.

- Naprawdę?

- Tak. Więc kiedy czujesz, że będziesz płakać, pozwól łzom płynąć. To nie jest coś, co mogło by rozgniewać panicza.

Czy to może być prawda? Skoro Yurie tak powiedziała, to musi tak być, ale dla Miyo stanowiło to dylemat. Nie mogła łatwo zmienić swojego zachowania, a jeśli pozwoliłaby sobie uwierzyć w dobroć ludzi, odesłanie jej byłoby o wiele trudniejsze. I chociaż za bardzo bała się ojca, by poruszyć ten temat, gdy powiedział jej o propozycji małżeństwa, Kiyoka z pewnością odrzuciłby ją, gdy tylko dowiedziałby się, że nie posiada Daru, w tym Wzroku Ducha. Musiała być realistką. Jej nowe życie tutaj było tylko tymczasowe, więc musiała mieć się na baczności przed jakimkolwiek ciepłem, które mogłoby rozmrozić jej zamarznięte serce.

- Wrócę do kuchni. Nie wahaj się zapytać, czy potrzebujesz czegoś jeszcze.

- Och... Będziesz robić lunch? Mogę pomóc.

わたしの幸せな結婚 vol. 1 [Moje szczęśliwe małżeństwo tom 1 - TŁUMACZENIE PL]Où les histoires vivent. Découvrez maintenant