3

187 6 1
                                    

Rano obudziło mnie pukanie do drzwi.  Szybko je otworzyłam i wróciłam na łóżko.
Masz godzinę i idziemy pozwiedzać miasto - powiedział Oli I wyszedl . Japierdole co za pojeb . Ogarnęłam się.  Pomalowałam I w ogóle.  Ubrałam dresy z nike i zeszłam na dół.  Tam czekał na mnie już mój brat.
No szybciej- powiedział i pociągnął mnie do drzwi. Szybko ubrałam czerwone blazery i wyszłam.  Odpaliliśmy fajki I szliśmy w ciszy.
Ej kim są ci moneci? - zapytałam brata .
Takie bananowe dzieci - powiedział I popatrzyl na mnie . Już miałam się odezwać ale wyprzedził mnie .
Są w jakieś organizacji której przeszkadza nasza mafia , dowiedziałem się to od Roberta - dokończyła wypowiedź.
Jebani - wyszeptała .
A żebyś wiedziała , z tego co się dowiedziałem to ruchają wszytko co się rusza - powiedział .
Japierdole już masz znajomości- jebany jest dobry w szukaniu znajomych .
Do szkoły do której będziemy chodzić , chodzą również ludzie , których poznałem kiedyś na tej koloni na której bylem - opowiedział.
Też nie lubią monetow - dokończył.
No to super już mamy kolegow w nowej szkole . Koledzy Oliviera to też zazwyczaj moi koledzy i też jest tak na odwrót.  Czyli to też znaczy że będę miała komu sprzedawać.  W ogóle może sobie znaleźć klientów tutaj . Pochodziliśmy tak chwilę , a potem wróciliśmy. Lily razem z swoim chłopem pojechali gdzieś,  więc nie jadłam obiadu . Poszłam do pokoju I coś sobie włączyłam do oglądania.  Była 2 w nocy a ja wychodziłam żeby sprzedać komuś towar. Nie pytajcie błagam o szczegóły.  Ubrałam się na czarno i założyłam kaptur . Umówiłam się z typem na 3 . Ale wolałam być wcześniej żeby ogarnąć teren . Siadłam pod jakimś starym domem i odpaliłam fajkę. Przyszedł idealnie .
Dal mi hajs ,a ja mu towar.
Jak będzie dobry to polecę cię moim znajomym - uśmiechnął się do siebie I poszedł gdzieś. Szybko wróciłam do domu i położyłam się.  Zasnęłam. Była sobota .Poszłam rano na siłownię I zjadłam jakąś sałatkę , żeby nie zemdleć.  Wchuj mi się nudziło.  Potem pograłam jeszcze chwile z Olivier'em I poszłam do pokoju.  Wciągnęłam biały proszek I się położyłam.  Po 5 godzinach przyszedł Olivier. Zaspana otworzyłam mu drzwi .
Jedziesz ze mną się przejechać?- kochałam z nim jeździć wieczorami.
Jasne , daj mi chwilę- powiedziałam, a on wyszedl . Przebrałam się.  Ubrałam czarne spodenki i biala koszulkę.
Nie będzie vi zimno czy coś? - zapytał mój brat który był ubrany w grube dresy .
Nie - powiedziałam I otworzyłam drzwi . On poszedł do garażu i wyjechal bmw. Mial obsesją na punkcie tej marki samochodów.
Wsiadłam , a on wyjechał . Chlop jechał wchuj szybko . Miał w dupie wszystkie znaki . Na wszelki wypadek zapielam pasy . Przez chwilę ścigał się z jakism niebieskim lamborghini . Chlop tak przyspieszył , że myślałam że się zabijemy . Jeszcze w radiu leciała piosenka reto . ,, odwiedzam najebany most,, zaczęliśmy drzeć mordę i jeździć bez sensu po mieście. 
Ej chcesz pokierować- powiedział chlopak gdy wchodziliśmy do sklepu.
No oczywiście- zaświeciły mi się oczy a chlop podał mi kluczyki.  Weszliśmy do sklepu . Kupiliśmy whishy i czerwone malboro .  Czekaliśmy w kolejce do kasy . Była 23 , a wchuj dużo ludzi było . Za nami stał jakiś chlopak z tatulazami i jakąś brunetka . Coś jej szeptał i patrzył na nas takim dziwnym wzrokiem .
To chyba tony monet- powiedział mi szeptem . A no to już wszytko jasne . Szybko kupiliśmy i weszliśmy do auta . O kurwa będę prowadzić.  Prowadziłam kiedyś , ale nie mam prawajazdy . Nie chciało mi się robić. I tak calu czas chodzę najebana albo zjarana , więc i tak bym nie jeździła tak sobie to tłumaczyłam. Wyjechałam z parkingu i zaczęłam jechać takim średnim tempem .
Szybciej kurwa - wyjęczał Oli , no i przyspieszyłam. W  radiu leciała piosenka Shakiry . Śpiewaliśmy i nawet nie wiadommie przyspieszyłam.  Po godzinie wróciliśmy do domu . Nie jadłam obiadu , więc poszłam coś zjeść,  bo czułam się wchuj słabo.  Zjadłam owsianke z owocami i poszłam się umyc . Ogarnęłam się . Spojrzałam w lustro. Japierdole ale mam krzywa mordę- szepnelam do siebie . Nienawidziłam swojego wyglądu. Kiedy miałam 12 lat jakieś dzieci narobiły mi kompleksów , którymi do dziś się brzydzę.  Miam  cienkie włosy. Krzywe zeby, ale  noszę już aparat , Chujowy głos, i inne rzeczy . Czasami uważam, że jestem za chuda, a czasami jestem ,że jestem za gruba. Coś było że mną nie tak . Moja przyjaciółka wiedziała o wszystkim. Nicola pomagała mi z moimi problemami . Stwierdziłam ,że napiszę do niej . Wyszłam z łazienki I znowu wciągnęłam proszek . Zapaliłam fajkę i usiadłam koło okna .  Jeblam się na łóżko I zasnęłam.  Rano zauważyłam że Nicola dzwoniła do mnie 3 razy . Zadzwoniłam.do niej i zaczęłam wszytko opowiadać.  Poszłam umyc twarz i się przebrać gdy ona opowiadała o tym co robiła przez te 2 dni i o tym że rodzice chcieli ja wysłać dziś do kościoła. Dopiero teraz ogarnęłam że była już niedziela.  O kurwa jutro do szkoły.  Gadałam z nią jeszcze przez godzinę. Potem poszłam do kuchni zjadłam nie całą połowę sałatki i poszłam na siłownię. Potem poszłam się umyc i znowu wciągnęłam proszek . Mama od 2 dni nie miała dla nas czasu . Wszędzie łaziła ze swoim Robertem . Razem z nim miała zająć się interesami w Pensylwani.  Często było tak że nie było jej w domu . Czasami nie było jej kilka dni , a czasami wracała tylko wieczorami . Z pokoju wyszłam dopiero na kolację.  Byłam tak wchuj głodna,  ale nie mogłam nic przełknąć. Zjadłam trochę makaronu bo David pilnował mnie . Potem poszłam się ogarnąć. O 1 w nocy miałam pójść sprzedać komuś towar . O 00:30 wyszłam z domu i oparłam się o drzewo . Tym razem Była to jakaś typiarka . Powiedziała coś o tym że polecił mnie ten ziomek co mu kilka dni temu sprzedałam towar. Dala hajs i sobie poszła.  A ja wróciłam jakby nigdy nic do domu . Matki dalej nie było.  Była 3 w nocy a ja leżałam i paliłam epeta . Dobra stwierdzam że nie idę do szkoły jutro - szepnelam sama do siebie . Obudziłam się o 11 . Oli też nie poszedł więc super . Zjadłam jedną kanapkę z pomidorem i poszłam się przejść po ogrodzie . Odpaliłam fajkę i tak szlam słuchając muzyki .Po godzinie wróciłam do pokoju . Ogarnęłam właśnie że moje zapasy rozycg proszków i nie tylko się już kończą. Napisałam do mojego dostawcy . Miałam się spotkać z typem z mafii za 2 godziny . Było 16 stopni a ja ubrana byłam  w czarne spodenki do kolan I białej koszulce która była wchuj duża.  Poszłam do pokoju I poprawiłam makijaż.  Ubrałam różową bluzę i ubrałam kaptur zeby chodz trochę zakryć twarz . Wzięłam hajs i poszłam spotkać się z tym typkiem . Miałam się znim spotkać w jakimś starym domu . To była chyba ich kryjówka bo w środki było nawet git . Zapłaciłam mu a on dal mi kilka torebek . Pochowałam to wszytko i wróciłam do domu . Wjebałam to do szafki . Nagle telefon mi Zadzwonił.  O kurwa dzwoniła matka .
Halo ?- zapytała kobieta
Za halo to w mordę walą - zaśmiałam się .
Przepraszam że mnie tyle w domu nie ma , ale mam dużo pracy - powiedziała miłym głosem.
Spoko - powiedziałam . Gadała coś tam i potem się pożegnała i rozłączyła.
Była 20 . Poszłam coś zjeść i poszłam do salonu coś oglądać z Olivier'em. 
Ej wiesz , że ta szkoła jest prywatna ?- zapytał nie odrywając wzroku od telewizora . Zawsze chodziliśmy do normalniej szkoły.  Podobno w prywatch szkołach są same rozpuszczone dzieci . Wzięłam fajkę do ust i ją odpaliłam. A on spojrzał na mnie.
Japierdole - powiedziałam do niego,  a on się zaśmiał.  Nagle do domu wbił Micheal . To co pijemy ?- uśmiechnął się i wyciągnął wódkę. 
Idę po kieliszki - wstałam I poszłam do kuchni . Wróciłam a oni rozjebali się przed telewizorem . Byłam wchuj szczęśliwa , że do Pensylwani przenieśli też Micheala .
I tak piliśmy do rana , a w tel leciała jakąś bajka Alvin I wiewiórka chyba .
Idę jebnac w płuco - powiedziałam I wstałam . Ledwo wyszłam przed drzwi . Siadłam na schodach . Chciałam coś lepszego więc wyciągnęłam blanta . Paliłam  tak przez kilka minut . Byłam zjarana , ale jakoś doszłam do salonu . Moi towarzysze ze zgonowali . Dopinam resztę wódki i jeblam się na fotel i zasnęłam. 
♤♤♤♤♤♤♤

Wstawajcie ! Jebani alkoholicy !- Wykrzyczal coś David . O kurwa mieliśmy iść do szkoły,  dobra jebac .
Mhm - jęknęłam próbując wstać.
Wjebaliscie 2 butelki kurwa - wkurwiony był.  Chlop rzadko pije i w ogólnie nie pali .
Tak wyszło- wymamrotal ledwo zyjacy Oli.
Ja spadam bo sie spoznie - Micheal wstał i wyszedl . Była 12 godzina . A łeb napierdalał wchuj mocno . Posprzątaliśmy, potem poszłam do pokoju I się położyłam.
Obudziłam się o 15 . Znowu zapaliłam blanta , żeby się wyluzować bo miałam wszytkiego dosc .  Niestety zadzwoniła Nicola , która odrazu ogarnęła że jestem zjarana . Wydarła się powiedziała żebym poszła do psychologa . Chyba naprawdę go potrzebuje . Kiedyś czułam się podobnie,  nawet gorzej . Poszłam do takiej zajebistej baby i popisała mi jakieś tabletki I potem było coraz lepiej . Wtedy nie wychodziłam z domu bo się bałam swojego wyglądu. Nawet myślałam o tym żeby się zajebac . Nigdy nie miałam chlopaka.  Bałam się tego że ktoś może zobaczyc moje ciało. I w sumie nadal nie chce go mieć.  Moim planem jest albo zabicie się,  albo kupienie  sobie psa albo kota na starość. Jebac związki.  Moim bracią to wchuj odpowiada.  Nie muszą się martwić, że ktoś mi złamie serce . Powiedział mi to kiedyś David . O 21 zeszłam do kuchni bo znów czułam się tak jakbym się miała pozygac . Zjadłam znowu jakiś makaron i poszłam spowrotem do pokoju . W nocy znowu wyszłam żebyś sprzedać komuś towar . Tym razem 4 osobą . Nie sądziłam że to tak się rozkręci.  Pierwszy przedl o 24 , drugi o 1 , trzecia o 2 , a czwarty o 2:30. Każdy przyszedł w jedną miejsce, więc nie musiałam się ruszać.  A I nie zgadniecie kto znowu nie poszedł do szkoły.  Znowu zaspałam , kurwa . Oby matka się nie dowiedziała.  Rano zapaliłam blanta . Zjarana zeszłam na śniadanie. Jadłam z Olivier'em który odrazu ogarnął ,że coś jest nie tak . Zaczął coś gadać,  że przesadam z tym wszystkim.  I że nie powinnam i wgl. Zjadłam naleśniki.  Byłam szczęśliwa bo wreszcie nie czułam się ohydnie po tym . Japierdole to dzięki temu chyba. O 13 poszłam poszłam ogarnąć.  O 14 grałam w jakieś gre z Olivierem . Wtedy zadzwonili do nas koledzy z Włoch.  I na szczęście zaczęli grać z Olivier'em , więc byłam wolna . Poszłam spać . Obudziłam się o 16 i zapaliłam szluga . Wchuj mi się nudziło.  Zaczęłam oglądać jakiś zjebany serial . O 19  pojechałam z Olivier'em do sklepu na zakupy . Nie wiem kto jest tak glupi że każe nam robic zakupy.  Wkładaliśmy do koszyka nie potrzebne rzeczy , ale żeby nie było kupiliśmy rzeczy z listy . Jeśliśmy wszytko do samochodu . Olivier oczywiście chciał się przejechać po mieście.  Tym razem jechaliśmy czerwonym Mustang. Znowu jechało to niebieskie lamborghini. W tym mieście co chwilę jechało jakieś zajebiste auta , którymi Oli się podniecał.
Omówiliśmy się ,że jutro wreszcie idziemy do szkoły i ,że musimy mieć super wejście.
O 22 byliśmy w domu . O 23 poszłam znowu posprzedawać towar . Pewnie się zastanawiacie czy się nie boję , że ktoś mnie  złapie czy coś. Z tego co wiem to policja jest przekupiona , więc możemy robić co chcemy . Wróciłam o 2 bo poszłam pochodzić jeszcze po mieście i żeby zapalić sobie szluga.  Ogarnęłam się I poszłam spać.  Japierdole była 7 rano , a ja prObowalam wstać z łóżka.  Gdy mi to się już udało poszłam się ogarniać.  O 7 30 byłam gotowa.
Olivier !- zadarlam się i napierdalałam mu do drzwi .
Już już - chlop dopiero wstał chyba .
Poszłam coś zjeść żeby nie zemdleć.  Znowu zjadłam jedną małą kanapkę z pomidorem.
O 7 :35 Olivier był już gotowy . Kurwa jak .
O 7.50 wyjechaliśmy.  Wchuj się stresowałam . Jadąc autem wypaliłam 2 szlugi z stresu ........

♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡
Sorry za błędy i głupie pomysły ,ale jest 3 w nocy .

Pojebana sytuacja/ Tony Monet Where stories live. Discover now