Góra Natagumo

103 4 13
                                    

Hejo, hej! Witam wszystkich cieplutko.

I coś o dzisiejszym dniu (Nie jest to ważne, więc nie musicie tego czytać, ale muszę się tym po prostu podzielić):

Nadal jestem w euforii.
Ponieważ mam dziś urodziny.
I gdy wyczytałam w google, że podobnież Muichiro ma urodziny 8 Sierpnia. To po prostu... Zaniemówiłam.
Mam urodziny dzień po mojej ulubionej postaci.

(Wiem że nikogo to nie obchodzi, ale tak jak mówiłam musiałam się tym po prostu podzielić ;)

*Nie sprawdzony*
----------------------------------

*Osanaii pov:*

Nagle nieoczekiwanie oddałam się w objęcia snu.

Obudził mnie mój kruk który wleciał do pokoju przez otwarte okno.
Obudziłam się w swoim łóżku. Czyli Muichiro musiał mnie przynieść do pokoju.
Chwilę nie słuchałam irytującego ptaka.
-Misja! Misja! -krakał nieustannie.
-Dobrze, dobrze! Gdzie? -zapytałam kruka.
-Do mistrza! Do mistrza! -ptak zmienił wypowiedź.
-Okej... Tylko nie kracz już. -wstałam energicznie z łóżka i wywaliłam ptaka za okno, które po chwili zamknęłam.

Ubrałam się i wyszłam z rezydencji wcześniej żegnając Kali-san.

Gdy szłam w stronę kwatery zorientowałam się że kruk nie zdążył mi powiedzieć o której mam być u mistrza, lecz po chwili zauważyłam Shinobu idącą także w stronę kwatery głównej.

-Shinobu-san! -krzyknęłam do trochę dalej idącej kobiety.
-Osanaii-san! Miło cię widzieć. Co sprowadza cię tu o poranku? -zapytała kobieta zwalniając tempo.
-Idę do mistrza. Podobno mam jakąś misję. A ty Shinobu? -zapytałam doganiając kobietę.
-Także udaje się do mistrza. Może będziemy mieć misję razem. -oznajmiła radośnie filar owada.

Doszłyśmy do mistrza. Na miejscu siedział już Giyuu.

-Zapraszam kochani moi. -powiedział ciepło Kagaya.
-Witaj mistrzu. -powiedzieliśmy jednocześnie.
-Mam dla was misję. Góra Natagumo. Wszystkie jednostki, które tam dotarły nie poradziły sobie. -powiedział Kagaya.
-Czy ktoś jeszcze został przy życiu Mistrzu? -zapytał Giyuu.
-Nie jestem pewien. Waszym zadaniem jest wyeliminować demony i sprawdzić czy jeszcze ktoś został przy życiu. -oznajmił Kagaya.
-Dobrze mistrzu! -powiedzieliśmy razem i wyszliśmy z pokoju.

Wyruszyliśmy od razu. Widziałam, że Giyuu nie był zadowolony z obecności Shinobu.
-Giyuu... -zaczęła Shinobu, a ja wiedziałam, że szykuje się kłótnia, którą 'psycholog Osanaii' będzie musiała rozwiązać.
-Co Owadzie?! -zapytał Giyuu.
-Czemu jesteś taki smutny? -zapytała Shinobu z sztucznym uśmieszkiem na twarzy, który nigdy z niej nie schodził.
-Shinobu-san daj spokój, bo rozpętarz następną kłótnię.
-Yhm... -przytaknęła kobieta.

-„Czyli będę zajmować się dwójką starszych ode mnie osób, które zachowują się jak dzieci" -rozmyślałam idąc środkiem pomiędzy dwoma agresorami.

Wreszcie dotarliśmy do podnóża góry Natagumo.

-Dobra. To dzielimy się? -zapytałam.
-Może być. -powiedział obojętnie Giyuu.
-To ja z Giyuu pójdziemy poszukać demonów. A ty poszukaj żywych. -oznajmiła Shinobu z radością w głosie.
-Dobrze, tylko się nie pozabijajcie nawzajem. -powiedziałam tym samym skacząc na pobliskie drzewo.

Od razu wyruszyłam na poszukiwania żywych, lecz na swojej drodze nie spotkałam nikogo.

Nagle usłyszałam że coś szeleści pod drzewem na którym byłam. Co chwilę otrzepywałam się z pajączków które chodziły po moich rękach.

Zaginiona siostra||Muichiro Tokito X OCHikayelerin yaşadığı yer. Şimdi keşfedin