Chapter twenty-two

25 3 0
                                    

Wydali nowy album i oczywiście musieli zacząć promować. Cóż, co najmniej sześć z nich jest. Noga Yoongiego była prawie wyleczona, chociaż nadal kulał podczas chodzenia, ale jego lekarz zachęcił go do unikania jakichkolwiek energicznych czynności i czynności, które mogą dać mu stres.

Członkowie mieli teraz wyjechać na pokaz muzyczny, a Yoongi dąsał się.

"Yoongi-ah, wrócimy, zanim się zorientujesz," zapewnił Seokjin, poklepując rapera po głowie.

Yoongi nie odpowiedział, zamiast tego zdecydował się skupić na palcach. Bał się, że może po prostu przypadkowo błagać ich, żeby zostali, jeśli otworzy usta.

"Jeśli trochę się odwrócisz, idź do swojego pokoju i po prostu się tam zrelaksuj, dobrze? W mini lodówce są przekąski i napoje. Nie baw się żadnymi ostrymi przedmiotami ani nie igraj ogniem."

"Po prostu idź już," powiedział Yoongi ze stoickim wyrazem twarzy.

Seokjin westchnął i nacisnął czysty pocałunek na czole rapera. "Hyung wkrótce wróci."

Yoongi ociera łzy, słysząc, jak drzwi wejściowe się zamykają.

"P-Papa wkrótce wróci. Nie wiem, bądź skakany, Yoonie."

Yoonie wstał i postąpił zgodnie z instrukcjami swojego taty. Wszedł do swojego pokoju i usiadł na łóżku.

"Co shud Yoonie teraz robi?"

Jego oczy wylądowały na kredkach i szkicowniku. Zachichotał, chwytąc przedmioty. "Yoonie narysuj coś dla każdego!"

"Hmm, Kookie dun look wike dis...hehe usta Minnie ook wike mashmewwos. Upsie, ramiona tatusia są za duże."

Yoonie powoli zanurzył się w aktywności, przy okazji jego palce, twarz i koszula poplamiły się kredkami. Yoonie nie miał nic przeciwko, było fajnie. Yoonie uważał, że radzi sobie bardzo dobrze, patrząc na swoje ukończone, udoskonalone arcydzieło.

Właśnie wtedy zadzwonił dzwonek do drzwi.

Yoonie sapnął. "Awe they home awedy?"

Trzymał rysunek i wybiegł ze swojego pokoju i do drzwi wejściowych. Otworzył drzwi, podekscytowany, pokazując swój rysunek.

"Tato, tato, wook! Czy Yoonie wykonał dobrą robotę?"

Druga osoba, o której Yoonie zdała sobie sprawę, że nie jest żadnym z jego opiekunów, wpatrywała się w Yoonie w szoku. Yoonie spojrzał wstecz, jego gardło robiło się dość suche.

To nie tatuś. To nie tata. To też nie Hobi, Kookie, Tete czy Minnie. Kim on jest? Boję się.

"Min Yoongi-ssi? Wszystko w porządku?" Mężczyzna zapytał, zszokowany wyraz twarzy, który miał wcześniej, został teraz zastąpiony spojrzeniem niepokoju.

Biedny Yoonie, który był przytłoczony wszystkim, co się dzieje, nie miał innego rozwiązania, jak tylko płakać. Szlochał, gdy ciepłe łzy spływały mu po czerwonych policzkach.

"K-Kim jesteś? P-Pwease dun zranił Yoonie" - zawołał Yoonie.

Mężczyzna stał się jeszcze bardziej zszokowany, gdy usłyszał słowa Yooniego. "Spokojnie, Yoongi-ssi. Jestem tylko nowym menedżerem wyznaczonym do sprawdzania cię raz na jakiś czas. Nazywam się Kwon Seongsu. Nie zrobię ci krzywdy."

Kłaki Yooniego znikły, a jego łzy zaczęły zwalniać. "Obietnica?"

Seongsu był wyraźnie zdenerwowany. "O-obietnica".

Patrzyli na siebie.

"Czy chciałbyś wejść do środka?"

. . .

Oboje byli teraz w pokoju Yoonie. Seongsu studiował wystrój wnętrza pokoju. To było... nie to, czego się spodziewał. Nawet sam człowiek o imieniu Min Yoongi nie był tym, czego oczekiwał, więc nie był aż tak zszokowany.

W pokoju były niebieskie ściany i urocze dekoracje wiszące na ścianie. Na łóżku było dużo misiów, a Seongsu widział wiele skrzyń wypełnionych zabawkami i wypchanymi zwierzętami.

Seongsu spojrzał na rapera i zobaczył go leżącego na brzuchu, gdy wkleił kilka uroczych naklejek na swój rysunek. Seongsu westchnął wewnętrznie. To była całkowicie ostatnia rzecz, o której myślał, że się wydarzy.

"Myślisz, że jestem dziwny?"

Seongsu szybko podniósł głowę, by spotkać zimne oczy Yoongiego. Brzmiał inaczej, więcej... w jego wieku. To było tak, jakby w jednym ruchem przełącznika zmienił się w inną osobę.

"Co?"

Yoongi usiadł i posprzątał rysunek i arkusze naklejek. Był niespodziewanie spokojny dla kogoś, kto został przyłapany na byciu Little przez zupełnie nieznajomego.

"Myślisz, że to dziwne, że mówię i zachowuję się jak dziecko, Seongsu-ssi?"

Seongsu nie mógł znaleźć w sobie odpowiedzi. Onieśmielające spojrzenie Yoongiego sprawiało, że lekko drżał. Czy to potęga artystów, którym udało się zadebiutować piosenką na #1 na BB Hot 100? Prawdę mówiąc, wolałby teraz wcześniejszego Yoongiego.

Wziął głęboki oddech. Może gdyby ładnie ułożył swoje słowa, wyszedłby stąd żywy. "Nie. Nie. To nie moja sprawa, co robisz. Zostałem poinstruowany, aby zobaczyć, jak się masz i widzę, że masz się dobrze. To wszystko, co muszę wiedzieć i zgłosić."

Seongsu boleśnie utrzymywał kontakt wzrokowy, aby zobaczyć, jak zimny wyraz twarzy Yoongi powoli zamienia się w dokuczliwą. Miał mały uśmieszek, a jego oczy stały się jak półksiężyc.

"Czuję, że dogadamy się całkiem nieźle, Seongsu-ssi."

Seongsu wrócił do budynku firmy z zawrotami głowy. Jego serce biło dziko na myśl o kolejnej wizycie.
























No i ostatni rozdział na ten rok kochani z tej książki

Not A Little! | m.yg + BTS // tłumaczenie Where stories live. Discover now