Rozdział 4

59 5 30
                                    

Otworzyłam oczy i co przyszło mi do głowy to — sobota. Dzisiaj spotkam się z Wooyoungiem. Od razu zaczęłam się stresować mimo, że i tak Wooyoung pewnie nie będzie chciał ze mną rozmawiać to i tak się bałam. Wstałam z łóżka od razu wędrując do łazienki aby się przygotować. Tam zrobiłam swoją poranną rutynę i delikatny makijaż. Miałam jeszcze 2 godziny, ale i tak wolałam szybciej sie pomalować i ubrać niż na ostatnią chwilę.

Wyszłam z łazienki rozmyślając na jakimś outfitem. Miałam w planie ubrać się trochę inaczej niż zwykle. Mówiąc "inaczej" mam na myśli to aby zwrócić na siebie uwagę.

Wybieranie idealnego outfitu trochę mi zajęło, ale było warto. Założyłam ubrania i podeszłam do lustra. Wszystko było idealne. Uśmiechnęłam się do siebie i z uśmiechem poszłam zapakować torebkę. Zapakowałam do niej najpotrzebniejsze rzeczy. Zabrałam telefon oraz torebkę i zeszłam na dół. Tam napiłam się wody i na szybko zjadłam batonika. Założyłam buty i torebkę na ramię, zabrałam klucze i wyszłam z domu.

Gdy już byłam w drodze zadzwoniła do mnie koleżanka, odebrałam i od razu usłyszałam jej głos.

— Hejka, idziesz już? — zapytała Olga.

— Hej, no już prawie jestem — powiedziałam.

— Okej, ja też. Ogólnie nie mogę się doczekać aż spotkam Wooyounga! — powiedziała.

— Mhm fajnie, dobra kończe bo jestem już blisko — powiedziałam i jak najszybciej się rozłączyłam.

Byłam już koło kawiarni i w tej chwili przyszła moja koleżanka która od razu rzuciła się na mnie.

— Boże, nie mogę się doczekać — powiedziała znowu.

Miałam dość jej mówienia "nie mogę się doczekać" nie wiem ile razy już to usłyszałam.

— Dobra chodź bo chłopcy czekają w kawiarni — powiedziała i zabrała mnie.

Weszłyśmy do kawiarni, w której chłopcy już na nas czekali, podeszłyśmy do nich bliżej i się przywitałyśmy.

— Hejka — powiedziała koleżanka wraz ze mną.

— Hej — powiedzieli chłopcy.

Chłopcy wstali i od razu popatrzyli na nas, tak... i ten wzrok Wooyounga na mnie..coś wspaniałego...

— To co? Idziemy? — zapytała koleżanka.

— No tak — powiedział Wooyoung.

Wyszliśmy z kawiarnii, i tak jak myślałam moja koleżanka zaatakowała Wooyounga a ja zostałam w tyle z resztą chłopców.

— Jak się nazywasz? — zapytał jeden.

— Sophia miło mi, a wy? — zapytałam.

— Ja jestem San, to jest Yeosang i Hongjoong — wymienił.

— Jasne, a gdzie jest reszta? — zapytałam.

— Nie mogli przyjść — odpowiedział niedawno poznany Hongjoong.

— Rozumiem — rzuciłam krótko.

— A ta koleżanka? — zapytał Hongjoong.

— Ah ona.. — spojrzałam na nią.

Atakowała Wooyounga swoimi głupimi pytaniami.

— Od początku mi się nie spodobała, dziwna jest — oznajmił Yeosang.

— Ona już taka jest... a jej zachowanie wynika z tego, że tak bardzo kocha Wooyounga — powiedziałam z żenadą.

Chłopcy zaczęli sie śmiać, też się uśmiechnęłam.

𝐖𝐡𝐲 𝐝𝐨 𝐲𝐨𝐮 𝐥𝐨𝐯𝐞 𝐦𝐞? Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz