Draco
Otworzyłem oczy, słysząc jakieś drapanie po szkle. Spojrzałem na chłopaka ale spał przytulony do mojego pasa.
Delikatnie zabrałem jego ręce i wstałem. Zamiast mnie to dałem poduszkę, na co tylko wykrzywił twarz w grymasie, śpiąc dalej.
Zauważyłem w oknie sowę, która drapała szybę.
– Już chwila, bo jeszcze ci pazurki się zepsują. – burknąłem zły.
Wypuściłem brązowego puchacza do środka i odwiązałem od jego nóżki list.
– Nie mam nic dla ciebie. – warknąłem, patrząc na ptaka, który czekał na nagrodę.
Sowa fuknęła i wyleciała. Otworzyłem list od matki.
Draco.
Chciałabym z ojcem, abyś w jutro, czyli w sobotę teleportował się do naszego dworu. Czarny Pan chce cię widzieć i wiesz dlaczego.
Musi być ciężko, skoro tak mówią o tobie, kochanie. Teraz ci coś Lucjusz napisze.
Synu, matka źle napisała. Masz się teleportować jutro z Severusem pod nasz dwór. Czarny Pan nie lubi czekać.
Przepraszam, że przeze mnie cierpisz.Narcyza i Lucjusz.
Rozerwałem i wyrzuciłem list. Nagle sobie o synu przypomniał. Poszedłem szybko do sypialni, zamykając się. Przebrałem się w jakieś luźniejsze dresy i rzuciłem się na łóżko, niemalże odrazu zasypiając.
Harry
Obudziłem się przez drapania w szybę. Oczywiście udawałem, że śpię, więc poszedł Draco.
Słyszałem jak się irytuje bo puchacz nie wyleciał odrazu. A smakołyki są na kominku... Słyszałem jak rozerwał list, wyrzucił go i poszedł do swojej sypialni.
Coś jest na rzeczy...
Wstałem i ruszyłem do drzwi, na których jest wąż. Cicho zapukałem ale zero efektu.
Gryfońska ciekawość jak zwykle wygrywa. Wszedłem do środka. Zastałem tam Ślizgona z opuchniętymi policzkami, które dały znać, że płakał. Spał w miarę spokojnie.
Wyszedłem cicho i zawróciłem do swojej naprzeciw. Ale... Nie. Idę do niego.
Znów wróciłem się ale tym razem położyłem się obok niego, oplatając go ramionami.
Na ten gest mruknął coś niezrozumiałego i mocno się wtulił we mnie.
***
– Potter? – powiedział zdziwiony nastolatek. – Co ty tutaj robisz?
Zdezorientowany usiadł. Zrobiłem to samo.
– Sowa mnie wybudziła. – wzruszyłem ramionami. – Wszystko słyszałem i jak poszłeś do pokoju, wiedziałem, że coś jest na rzeczy. W sypialni nastałem cię, gdy spałeś. Widać było, że płakałeś. – wytłumaczyłem, bawiąc się palcami.
Draco się spiął.
– No bo... Muszę zostać Śmierciożercą.. – szepnął, a ja zamarłem.
DU LIEST GERADE
Korepetytor (Drarry) 18+
Romantik!!! Jest to moja pierwsza książka, więc przepraszam za błędy + nie wszystko jest powiązane z sagą!!! Jak zwykle na lekcjach eliksirów Harry Potter nic nie rozumiał, a chciał, ponieważ chce zostać Aurorem. Minerva McGonagall rozmawiała z Severusem Sn...