Rozdział 1

55 4 0
                                    

Claire

Właśnie dojechałam...
Nie będę ukrywać- stresowała mnie ta rozmowa. Rok temu że sobą zerwaliśmy i od tej pory rzadko się widujemy, choć ja i tak dalej coś do niego czuję. Zamknęłam drzwi samochodu i nieśmiało podeszłam do mężczyzny.
- Hej... Owen- zawołałam, ale nie zwrócił na mnie uwagi- Owen!
Tym razem odwrócił się do mnie.
- Możesz chwilę porozmawiać? - zapytałam.
- Tak, a co się dzieje? - odpowiedział. Widać było, że był w dobrym humorze.
Po kilku ustaleniach poszliśmy do najbliższego baru. Rozmawialiśmy o tym kto z nas zarządził, żebyśmy się rozeszli. Okazało się, że wydarzyło się to z bardzo głupiego powodu. Nie chciałam mu od razu mówić dlaczego tak naprawdę chciałam się spotkać. „Kłóciliśmy się" jeszcze chwilę, aż Owen oznajmił mi, że wie po co tutaj przyjechałam. Mój plan był taki, żeby wrócił że mną na Isla Nublar i pomógł ratować dinozaury. Ich sytuacja była bardzo niebezpieczna, ponieważ wulkan, który znajdował się na wyspie zaczął się „ budzić". Trzeba było natychmiast przetransportować zwierzęta w bezpieczne miejsce. Owen za nic nie chciał się na to zgodzić. Nawet moje tłumaczenia nic nie wniosły. Lekko zła na niego opuściłam bar.

OWEN

Siedziałem w kamperze (moim dotychczasowym domu) i oglądałem film. Ale nie byle jaki film. Był to film, który przedstawiał mnie i moje małe raptory. Były to pierwsze treningi i cóż mam powiedzieć - byłem zaskoczony jak dobrze się ze sobą dogadują.

Blue była moją ulubienicą

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Blue była moją ulubienicą. Słuchała się najbardziej i widać było, że mnie rozumie. W pewnym momencie uświadomiłem sobie, że nie mogę pozwolić jej umrzeć. Musiałem coś z tym zrobić.

*Cześć wszystkim! Jest to moje pierwsze opowiadanie, więc za jakiekolwiek błędy z góry przepraszam.☺️ Dzięki! *

Clawen - Miłość bez granicWhere stories live. Discover now