Jeszcze nigdy nie byłam tak szczęśliwa jak w momencie w którym usłyszałam ten głos.
Głos Alexa...
Mimo że jego uwaga nie była miła (jak zawsze) bardzo się ucieszyłam z jego głosu.
Szybko się odwróciłam i moim oczom nie ukazał się tylko Alex. Była tam też Ava.
Było mi dobrze z Patrickiem ale bardzo brakowało mi tej zawsze odklejonej dwójki.
Pisnęłam i podbiegłam do przyjaciół.
- Co się mówi w takich momentach? - Zapytał Alex. - Czekaj puść, wygogluję.
Puściłam przyjaciół i przewróciłam oczami. Znaczy. Nie do końca dwójkę, ponieważ Ava została w moich objęciach.
- Po prostu przyznaj że, nie chciałeś się ze mną przytulać. - Zażartowałam.
- To też ale nie zapominajmy o najważniejszym powodzie przylecenia tutaj... - Powiedział Alex i spojrzał na ulicę. - Gdzie jest najlepsze miejsce do zdjęć?
Głośno westchnęłam i pokazałam Alex'owi idealne miejsce do zdjęć.
Zrobiłam tam naprawdę dużo zdjęć. Nie każde wstawiłam.
Ale większość tak.
Na niektórych wyglądałam jak zmora. Uważam że nie jestem fotogeniczna i to chyba jest prawda bo rzadko kiedy wychodziły mi ładne zdjęcia.
- Chodźcie tu! Robimy przyjacielskie zdjęcie! - Usłyszałam krzyk Avy. Podeszłam z uśmiechem do tych dwóch idiotów i wskoczyłam na plecy Alex'a.
- E, Patrick ty też! - Zaskoczony Patrick podniósł głowę i z głośnym westchnieniem podszedł do nas.
Nie wiem czy te westchnięcie było udawane. Może tak? Wydawał się szczęśliwy robiąc z nami milion zdjęć. A może po prostu jestem jakaś przewrażliwiona? Nie ważne.
Patrick chyba zauważył że się na niego patrzę po z figlarskim uśmiechem do mnie podszedł. Podniósł mnie i w nie wiem jaki sposób przekręcił mnie do góry nogami. Swoje ręce położył na moich łydkach chroniąc mnie przed upadkiem.
*****
- Wyglądasz komicznie na tych zdjęciach! - Zaśmiała się Ava widząc zdjęcia na których moje ciało było w powietrzu na dodatek nie w tę stronę w którą powinno.
- To nie jest śmieszne! - Oburzyłam się.
- Darłaś się jakbyś dziki zobaczyła. - Zażartował Blondyn. - Albo niedźwiedzia. Jak kto woli.
Posłałam chłopakowi groźne spojrzenie na co zaczął głośno rechotać. Spojrzałam w stronę Patricka i zobaczyłam jego uśmiech. Duży i szczery.
Miał lekki dołeczki.
Jeszcze nigdy nie miałam okazji przyjrzeć się uśmiechowi Patricka i żałuję.
Żałuję że nie przyjrzałam się wcześniej temu uśmiechu.
Pewnie gdybym stała to bym już padła na podłogę. Serio. Ten uśmiech zwalał z nóg.
- Ale Patrick w stroju kuriera przebił Martinę. - Westchnął Alex.
- W ogóle dlaczego byłeś przebrany za kuriera? - Zapytała Ava z widocznym rozbawieniem.
- To...
- Naprawdę długa historia. - Skończył szatyn.
- Mamy czas. - Skomentowała Ava.
Opowiedziałam przyjaciołom historię związaną z kurierem i z jakiego powodu Patrick znów się za niego przebrał.
Avę i Alexa nieziemsko rozśmieszył pierwszy powód przebrania Patricka. Mnie też śmieszył.
Ale najważniejsze są komentarze Patricka.
Były to strasznie głośne westchnięcia które za pewnie słyszała cała dzielnica.
Calutka dzielnica.
YOU ARE READING
I meet you on the bridge II ZAKOŃCZONE
Teen FictionMartina Harris podczas swojej pierwszej randki przyłapuje Daniela Redfilda na całowaniu innej. Dziewczyna ucieka z restauracji i przez jakiś czas błąka się po okolicy, po czasie wpada na pomysł aby udać się na opuszczony most o którym myślała ż...