Właśnie wszyscy całą paczką siedzimy u nas w salonie,ponieważ jest czwartek.Wszyscy chłopcy z drużyny koszykarskiej mieli dzisiaj trening,dlatego świętujemy,ponieważ jutro grają mecz z drużyną,której nikt nie może pokonać.-Ej to może oglądniemy horror?-spytał Lucas na co wszyscy go poparli z wyjątkiem jednej osoby.
-O nieee!-krzyknęła Sara tak ona zawsze bała się oglądać horrorów.
-O taaaak!-krzyknął Leo szukając czegoś na Netflixie.
-Dobra to ja pójdę po przekąski-powiedziałam wstając z miejsca i kierując się do kuchni.
-A ja pójdę z Tobą-powiedziała Sara.
-Vic musimy pogadać-powiedziała,gdy znalazłyśmy się w kuchni.
-O co chodzi?-spytałam wyjmując popcorn z półki.
-A może jednak wybaczyłabyś Nathanielowi?-spytała po czym się odsunęła,ponieważ wie,że drażni mnie to pytanie,które swoją drogą zadaję od tygodnia.
-Victoria minęły już z dobre ponad dwa tygodnie,a chłopak naprawdę się stara-powiedziała i tu miała rację.Nate strasznie się stara.Przy każdej możliwej okazji mi pomaga i raz nawet w jednej sytuacji w szkole wziął moją winę na siebie.
-Nie mogę nie potrafię jeszcze-powiedziałam po chwili.
-Kurwa Vic ja przegram zakład!-krzyknęła.
-Zaraz jest zakończenie roku szkolnego,a wy do tego czasu musicie być razem,dlatego pierwszy krok w tę stronę to wybaczyć mu-powiedziała,a ja w tamtym momencie wsypałam gotowy popcorn do miski.
-Sara nie naciskaj-powiedziałam kierując się z nią do salonu.
-Leo zabiję-powiedziałam,ponieważ ten debil mnie podsiadł.
-Leo pszesiadaj się-powiedziałam pokazując palcem na miejsce obok Nathaniela.
-Ej White siadaj-odezwał się Nate klepiąc miejsce obok siebie.
-Nie dzięki-powiedziałam chłodnym tonem po czym zmierzyłam Leo morderczym spojrzeniem.
-Okej okej,bo mnie tu zaraz na serio zabijesz,ale spojrzeniem-powiedział mój przyjaciel po czym zajął miejsce obok Nathaniela.
***
-Paa-powiedziałam zamykając drzwi i żegnając się z moimi przyjaciółmi.Aktualnie jest godzina 20,więc horror oglądaliśmy prawie trzy godziny.
-Ej White jakby co to jadę do Lucasa wróce do godziny lub dwóch-powiedział Nate wychodząc z domu.A ja zostałam z Sarą.
-Co robimy?-spytała.
-Nie wiem może zrobimy pizzę?Jestem strasznie głodna-powiedziałam.
-Mi pasuję-odpowiedziała.
-To czekaj wyciągnę składniki-powiedziałam.
-Przemyślałaś już naszą ostatnią rozmowę?-spytała Sara i znowu będzie naciskać.
-Sara wiem,że się stara i wiem,że zachowuję się wobec niego okropnie chociaż muszę przyznać,że wczoraj miałam ochotę mu wykrzyczeć,że mu wybaczam-powiedziałam.
-OMG!Żartujesz?!-krzyknęła Sara.
-Kochana nareszcie może nie przegram zakładu!-krzyknęła po czym zaczęła krzyczeć i tańczyć po całej kuchni.
-Uspokój się!-powiedziałam zatrzymując moją przyjaciółkę przed walnięciem w szafki kuchenne.
-To po prostu z ekscytacji-powiedziała podchodząc do mnie tanecznym krokiem.
CZYTASZ
hate or love
Teen FictionVictoria White-17 letnia dziewczyna,jedna z najpopularniejszych osób w szkole,kapitan drużyny cheerleaderek,nienawidzi Nathaniela Nathaniel Williams-18 letni chłopak,kapitan szkolnej drużyny koszykarskiej, najpopularniejszy w szkole,nienawidzi Victo...