Właśnie jesteśmy w trakcie rozkładania namiotów.A w zasadzie reszta,bo my a raczej Nate rozłożył już nasz namiot i wziął się za rozpalanie ogniska.
-Gotowe-powiedział,a po chwili zobaczyłam już płomień.Usiadłam na jednej z ławek natomiast Nate usiadł nie daleko mnie i zaczął nabijać chyba kiełbaski na patyki.
-Trzymaj-powiedział po czym podał mi jeden z patyków.
-Dzięki
-Ej gołąbeczki może zostawicie coś dla nas?-zapytał Leo rozbawiony całą tą sytuacją.
-Macie-powiedział Nate wręczając każdemu po kolei patyk z nabitą kiełbasą.
-Ale tu jest klimat-powiedział Leo zaciągając się powietrzem.
-Zaraz się zapowietrzysz-powiedziałam spoglądając na mojego przyjaciela.
-Sama się zapowietrzysz-odpowiedział i wszyscy wybuchneliśmy głośnym śmiechem.
***
-Ej idziemy spać bo już jest 2:00?-zapytał Leo na co wszyscy przytaknęli i zaczęli gasić ognisko oraz zbierać wszystkie koce.
Sara poszła spać już godzinę temu,bo była bardzo zmęczona,a reszta w tym też ja idziemy dopiero teraz.Z Nathanielem mamy największy namiot,bo jest on 3-osobowy i ma dwie komory.Jedną do spania,a drugą na co chcemy i my w niej trzymamy nasze bagaże.
-Ej White w środku są już materace i śpiwory?-zapytał po chwili Nate,gdy byliśmy już przy naszym namiocie.
-Tak w każdym wszystko już jest,bo Sarą przygotowałyśmy już każdy namiot do spania-odpowiedziałam.
-Okej no to ty czy ja przy ścianie?-spytał Nate.
-Ja chcę być przy wyjściu,czyli ty przy ścianie-odpowiedziałam na co przytaknął.
-No to dobranoc-powiedział po chwili.
-Dobranoc-odpowiedziałam.
Po chwili Nate obrócił się w moją stronę i swoją rękę przełożył przez moją talię po czym zasnął.
***
-Kwiatuszku wstajemy-usłyszałam głos Nathaniela po czym poczułam,że moja głowa opiera się o coś twardego.Gdy otworzyłam oczy razem z Nathanielem leżeliśmy przytuleni do siebie,a ja głową opierałam się o jego tors.
-Która godzina?-spytałam ziewając i pomału się budząc.
-Około 12 wszyscy już dawno zjedli śniadanie i poszli nad jezioro.
Chłopaki wybrali pole namiotowe,które jest przy jeziorze na szczęście nikogo innego tu nie ma.I na szczęście Nathaniel nie wrzuci mnie do wody,ponieważ jest ostatni weekend marca i wcale woda ciepła nie jest.
Po chwili zobaczyłam jak Nate kieruje się do drugiej komory,z której wyciągnął jakiś t-shirt,bluzę oraz dresy.Po chwili też podeszłam do swojej walizki i wyciągnęłam z niej czarne dresy,czarną oversize bluzę i jakieś kosmetyki do twarzy i włosów.
-Chodź do łazienki-powiedział Nate po czym oboje się tam skierowaliśmy.
Pewnie się zastanawiacie skąd w środku lasu jest łazienka.Jak już mówiłam jesteśmy na polu namiotowym tylko,że nikogo oprócz nas tu nie ma.Dlatego też dla całego kempingu jest kilka łazienek,a my właśnie zmierzamy do jednej z nich,która jest najbliżej nas.
***
Po umyciu zębów i wzięciu szybkiego prysznica oboje udaliśmy się do naszego namiotu,żeby odnieść rzeczy.
CZYTASZ
hate or love
Teen FictionVictoria White-17 letnia dziewczyna,jedna z najpopularniejszych osób w szkole,kapitan drużyny cheerleaderek,nienawidzi Nathaniela Nathaniel Williams-18 letni chłopak,kapitan szkolnej drużyny koszykarskiej, najpopularniejszy w szkole,nienawidzi Victo...