Czy to flirt?! zaproszenie na bal

54 3 1
                                    

Dziś coś się wydarzyło w świecie footbolu. Mianowicie do Inazumy powrócił nie kto inny jak Mark Evans. Nie dało się o tym nie słyszeć. W całym sektorze wszyscy mówili tylko o tej grupie można by powiedzieć rewolucjonistów. Czy to po naszej rozmowie Mark postanowił przejść do działania? Nie wiedziałam. Mogłam tylko przypuszczać. Bałam się, że Mark może popsuć nam nasze plany. Ale... póki niczego się nie domyśla, nie wie kim jest Cesarz, to wszystko powinno być dobrze.
Dziś miało się odbyć ważne zebranie zarządu. Julia miała w nim uczestniczyć oczywiście w charakterze sekretarki. Ja natomiast miałam po obradach zrobić kilka zdjęć do publikacji.
O 13.00 czekałam przy sali konferencyjnej. Właśnie otworzyły się drzwi. Wyszło z nich 5 mężczyzn, w tym znany mi już różowowłosy i jego pomocnik o rudych włosach w kapeluszu oraz Axel i Julia oczywiście.

- Proszę Państwa, zapraszam do zdjęcia.- powiedziałam wskazując miejsce pod ścianą. 

- Świetnie. Dobrze się zaczyna. Wystarczy podesłać jeszcze odpowiednie zapiski do prasy. A jutro wieczorem bal...- Powiedział zastępca cesarza. 

- Właśnie, a pro po balu. To miły czas, pracownicy mogą odpocząć, a także poprawić reputację swoją jak i całej organizacji. Warto go spędzić w miłym towarzystwie.- zaczął pomocnik. - Czy może pani nie miałaby ochoty zaszczycić mnie swoją osobą?- zapytał mnie kapelusznik. Zdębiałam. Zaraz Axel wtrącił swoje trzy grosze.

- Sądzę, że jednak partner/ partnerka to nie wymóg. Poza tym pani będzie raczej w pracy. - powiedział.

- Panowie, panowie. Cesarzu, partnerka wiele dodaje do profilu osobowości. To dobrze działa w mediach. Dlatego pozwoliłem sobie dopasować do każdego partnera na ten jeden bal. Potraktujcie to jako obowiązek służbowy. Wszyscy będą się dobrze bawić, więc nie powinno nikomu to przeszkadzać.

Axel nie był uradowany z tego. 

- W takim razie może przedstawisz nam rozpiskę? - powiedział wziąwszy chwilę wcześniej głęboki wdech.

- Dla was dwóch? Drogi Aleksie, dla ciebie przewidziałem towarzystwo panny Julii. Widzę, że się bardzo dobrze dogadujecie, a więc nie widzę powodu zmieniać zespołu na jeden dzień. Natomiast dla mojego pomocnika panna Gabriela. Zdążyliście się już chyba poznać. Piza tym tak ważna osobistość to zaszczyt. 

Słyszałam to i śmiałam się ironicznie w duchu. On i ważna osobistość? Jakiś żart. Tylko, żę to tyczy właśnie mnie. Widziałam minę Axela spod blond włosów spadających na jego twarz. Ale nie możemy się zdemaskować. Trzeba grać w tą grę tak długo jak się da. 

Kiedy odchodzili ten "gentleman" podszedł do mnie i odgarnął mi kosmyki włosów na bok. 

- Mam nadzieję, że pasuje ci moje towarzystwo ślicznotko...

Miałam ochotę go zdzielić, ale za to to by mnie wylali. Dobrze, że nie zrobił nic gorszego. Zacisnęłam zęby i poszłam w przeciwną stronę. Na szczęście na balu będziemy siedzieć przy ludziach i zapewne w identycznym gronie co teraz. Żeby tylko Axla nie poniosły nerwy.

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Jan 02 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Axel x reader Where stories live. Discover now