NORWESKI SMOK KOLCZASTY rzeczywiście był wart zobaczenia. Mały, brązowy i ziejący kłębkami ognia. Jedno było pewne, jego rozmiar nie zamierzał pozostać w miejscu i to było największym zmartwieniem czwórki wypatrujących się w niego dzieciaków. Natomiast gajowy Hagrid, jego właściciel, wydawał się tym zupełnie nieprzejęty kwestią etapu dorastania takiego smoka.
— Hagridzie, ale właściwie to ile rosną takie smoki? — zapytała niepewnie Hermiona.
Chociaż wyglądało na to, że szybko dostanie odpowiedź, jej rozmówca nagle stał się cały blady na brodatej twarzy.
— Tam... Jakiś dzieciak... Patrzył przez okno i biegnie do szkoły — wybełkotał Hagrid.
— Co jest? Kto to? Nie gadaj, że...
Potter potwierdził najgorsze przypuszczenia Seliny, Malfoy widział smoka. To oznaczało, że ich czwórka, jak i Hagrid mieli przewalone.
Ponieważ trzymanie smoka w chatce, jakby nigdy nic było wręcz nielegalne.
— Durny Malfoy. Oczywiście musiał przyleźć, podejrzeć, co robimy — burknęła smętnie Selina. — Może by tak go obdarzyć jakąś paskudną klątwą? Żeby nic nie rozpowiedział... Wiecie w ramach zachęty!
— Nie możesz! — odezwała się natychmiast Hermiona. — Dostaniesz karę!
— Moja mama jest uzdrowicielką, sama zajęłaby się jego klątwą — stwierdziła, wzruszając ramionami.
Jednak Hermiona pokręciła głową z dezaprobatą i zrugała wzrokiem Rona, który z zaskakującym, bądź nie, entuzjazmem chciał przystać na ten paskudny plan.
— Nie myśl o czymś takim! — powtórzyła.
— Żartowałam — mruknęła, robiąc niewinną minę i szepcząc — zostawię to jako plan B.
Malfoy wydawał się nie wiedzieć o obecności Seliny w chatce Hagrida tamtego dnia, widocznie jej nie dostrzegł. Inaczej zapewne nie omieszkałby próbować dokuczać dziewczynie. Od pewnego czasu szukał sposobności, aby się odebrać.
Tyle że Selina z ogółu była trudną do wyprowadzenia z równowagi osobą.
Na taką przynajmniej starała się wyglądać.
— I byliście u Hagrida? — zagadnęła, nadrabiając kroku z trójką Gryfonów.
— Tak — odpowiedział Harry.
YOU ARE READING
STARDUST. historia buntu pewnej ślizgonki || GOLDEN TRIO ERA
FanfictionNiezbyt uprzejmy opiekun z przetłuszczonymi włosami. Zapracowana i nieco roztrzepana matka. Nieobecność nieznanego z imienia ojca. Nieustanne próby uniknięcia szkolnych konfliktów i kłopotów. (zwykle kończące się fiaskiem). I widmo zbliżającego po...