Part twenty three.

31 1 0
                                    


Po kilkunastu minutach błogiej ciszy na basenie pojawiły się fanki Hero. Do moich uszu dotarł już dawno niesłyszany pisk i zrozumiałam, że skończyło się spokojne odpoczywanie. Spojrzałam na mojego chłopaka, chcąc mu dać znać, że nie będę się w to wtrącać. Widziałam po nim, że był zakłopotany, ale podszedł do nich. W kilka minut rozdał autografy i robił zdjęcia z nimi. Ja miałam chwilę czasu, aby zrozumieć, że tak teraz będzie wyglądało moje życie. Wiedziałam, na co się piszę, ale jako jego dziewczyna nie mogłam być zazdrosna w ten sposób. Chociaż serce mnie bolało, bo jednak jego fanki miały niezłą figurę i ich stroje kąpielowe więcej odkrywały niż zakrywały. Ja ze swoją figurą nigdy im nie dorównam.

- Kotku, wszystko okej? – Spytał się, kiedy położył się na swoim leżaku. Wcześniej przesunął go do mojego i były połączone.

- Tak. – Próbowałam zabrzmieć jak najbardziej normalnie. Na szczęście nie widział, że parę minut temu samotne łzy popłynęły po moim policzku. Jednak mój ochrypiały głos mógł mnie zdradzić.

- Jakoś Ci nie wierze. – Odkręcił mnie tak, że leżałam na wprost niego i nie miałam się jak schować. – Skarbie, - złapał zagubione kosmyki włosów, które wypadły z mojego luźnego koka i wsadził za ucho – bąbelku, - musnął delikatnie moje usta. – Lea – mruknął poważniej.

- Chodzi o to, że ja nie mam idealnej figury i takiej pewności siebie jak te dziewczyny. – Szepnęłam, spoglądając w jego oczy. Totalnie się bałam, byłam wciąż przekonana, że może mnie zostawić dla innej.

- Kto Ci powiedział, że będę wolał je niż Ciebie?

- Przecież widziałam jak na nie patrzyłeś... - nie dał mi dokończyć, widziałam jak się zdenerwował.

- Naprawdę Lea? Po tym wszystkim, co w ostatnim czasie przeszliśmy, jesteś w stanie myśleć o tym i wypominać mi to?

- Hero, to nie tak jak myślisz. Mam swoje obawy i lęki.

- Może nie dorosłaś do związku. – Wstał z leżaka i poszedł w kierunku wyjścia, wcześniej zabierając swoje rzeczy.

- Po prostu świetnie. – Mruknęłam, opadając na siedzenie.

Wiedziałam, że będę musiała go przeprosić oraz popracować nad swoimi problemami z moją terapeutką. On sam też nie jest bez winy. Powinien mnie wspierać, a nie dokładać i powodować, że moje lęki zaczną rosnąć jeszcze bardziej. Kolejną wadą było to, że nie umiałam pierwsza wyciągnąć ręki i przyznać się do błędu. Przynajmniej musiałam mieć czas i przewartościować swoje myśli. Często mówię coś w pośpiechu i pod emocjami, kiedy dosłownie nie panuje nad słowami. Brunet w przeszłości dawał mi powody, więc nie dziwię się sobie, że mam swoje lęki.

Minusem naszego hotelowego basenu, było to, że nie dostarczali tutaj obiadu. Dlatego kiedy zbliżała się pora późnego obiadu, a wczesnej kolacji to mój brzuch dawał znać, że jest pusty i potrzebuje jedzenia. Niestety byłam zmuszona pójść do pokoju, aby wziąć prysznic i przebrać się przed wyjściem do restauracji. Czułam jak pachnę chlorowaną wodą, słońcem oraz olejkiem do opalania. Mimo wszystko miałam nadzieję, że Brytyjczyka nie będzie w pokoju i uniknę spotkania z nim. Jednak jak zwykle szczęście w takich momentach nie uśmiecha się mnie. Chłopak leżał na łóżku i przeglądał coś w swoim telefonie. Bez słowa minęłam go, przechodziłam przez pokój, aby wejść do łazienki.

- Teraz będziesz mnie unikała przez resztę wakacji? – Spytał, kiedy przechodziłam przez pokój do garderoby tylko w ręczniku. Stanęłam na środku pokoju i popatrzyłam beznamiętnie na niego.

- A robię to? – Odpowiedziałam pytaniem.

- Ignorujesz mnie przez całe popołudnie, bo nie odpowiadasz na moje telefony i wiadomości. – Podszedł do mnie i stanął naprzeciwko mnie. W jego telefonie widziałam dziesiątki wiadomości i kilkanaście wykonanych telefonów.

- Jakbyś nie zauważył to na hotelowym basenie jest słabe połączenie z Internetem.

- Jesteś taka uparta! – Złapał mnie za ręce i niespodziewanie pocałował mnie.

Ugh, byłam taka zła na niego, a jedocześnie nie mogłam mu się postawić. Po raz kolejny moje kolana się ugięły, a w brzuchu było miliony motylów. Na szczęście Fiennes mnie obejmował w pasie, więc nie upadłam na kolana pod wpływem agresywnych pocałunków. Jego ręce automatycznie odnalazły moją pupę. Podniósł mnie i oplotłam jego biodra swoimi nogami.

- I co ja teraz mam z Tobą zrobić? – Zapytał z cwaniackim uśmiechem. Jednak nie zdążyłam odpowiedzieć, bo zaburczało w moim brzuchu. – Jadłaś coś?

- Od śniadania? Jedynie jakieś przekąski na basenie. – Mruknęłam, wtulając swoją głowę w zagłębienie jego szyi. Mimo tego jak byłam jeszcze zła na niego to uwielbiałam się zaciągać jego zapachem.

- Totalnie jak z dzieckiem. – Westchnął zrezygnowany i zaniósł mnie do garderoby, abym mogła się przebrać. – Chodź, idziemy na kolację. – Myślałam, że udamy się do hotelowej restauracji, gdzie zazwyczaj chodziliśmy na posiłki. Jednak bardzo zdziwiłam się, gdy kierowaliśmy się w stronę recepcji i wyjścia z hotelu.

- Na naszą pierwszą oficjalną randkę zabieram Cię do Burj Khalifa. – Musnął delikatnie moją dłoń, bo nie mogliśmy okazywać publicznie swoich uczuć.

- Dziękuje, – szepnęłam.

Byłam totalnie pod wrażeniem przepychu i luksusu, jaki panował w budynku, jak i w samej restauracji. Jedzenie dosłownie muskało moje kubki smakowe i sprawiało, że chciałam więcej. Między posiłkami udało nam się wjechać na punkt widokowy, skąd mogliśmy podziwiać panoramę miasta oraz zachód słońca. Jeśli tak miał wyglądać nasz związek to byłam gotowa przepracować na terapii swoją zazdrość i nauczyć mu się ufać w 100%. Nie chcąc kończyć tego dnia, uruchomiliśmy jacuzzi w naszej łazience i po raz kolejny udowodnił mnie jak bardzo mu na mnie zależy.

Zostałam obudzona przez składane na moim ciele pocałunki. Przeciągnęłam się i mruknęłam pod nosem. Nadal bardzo chciało mi się spać jednak, gdy brunet zobaczył, że się przebudziłam to uśmiechnął się.

- Hero, miśku. – Mruknęłam pomiędzy pocałunkami, kiedy na swoim udzie poczułam, że jest gotowy.

- Przyzwyczaj się do tego kochanie. – Pocałował moją szyję. – Zrobimy sobie małego bubu?




nawet lubię ten rozdział, do następnego <3 


I can be everything u want | Hero Fiennes TiffinOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz