Rozdział 9

3.4K 218 27
                                    

Mineły już dwa tygodnie od incydentu z Lucasem. W szkole mijamy się bez słowa. Zupełny brak zainteresowania z jego strony. Nie mam pojęcia co mu odwaliło.

Jest piątek, właśnie wróciłam do domu, jest pusto. Idealnie, można odpocząć. Biorę szybki prysznic i wkońcu długo wyczekiwany sen...

____________°°°______________

- Cii, powoli. Jeszcze kawałek.
Bum ...
- Auć! Cholerne krzesło.
- Kurde cicho. - ktoś szepnął rozbudzając mnie lekko. Nie miałam jednak sił otworzyć oczu.
- Raz...Dwa...Trzy! Wstawaj śpiochu!
- Ugh.... Nina zamknij sie plis...- nie musiałam nawet otwierać oczu, wszędzie poznałabym ten piskliwy głos.
- Al a ty durna, kto śpi w piątek? Oszalałaś? Wstawaj idziemy do klubu! - tym razem nie rozpoznałam głosu, otwieram oczy.
- O. Mój. Boże. Mia! Co ty tu robisz?- bylam w szoku, przeciez wyprowadzila sie do Europy.
- Kochana przyjechałam na weekend i jest zarezerwowany tylko i wyłacznie dla was!

Wszystkie trzy przytuliłyśmy się. Naprawde mi tego brakowało. Nie widziałyśmy Mii od pół roku.
- Oj dobra dość tych czułości! Al musimy sie ogarnać, chyba nie pójdziesz w dresie? - jak zawsze szczera Nina.
- Ha ha śmieszne. No dobra, do roboty dziewczyny!

____________°°°______________

Po dwóch godzinach wkońcu dotarłyśmy do klubu. Nie zważajac na kolejkę podeszłam do ochroniarza, kilka wyćwiczonych spojrzeń, miłych słówek i już jesteśmy w środku. Tak, tak potrafiłam namieszać innym w głowach, ale w takich sytuacjach to naprawde genialne.

Jesteśmy w środku, mimo klimatyzacji da się wyczuć odrobinę potu z nutka alkoholu.
Nie ociagając się wypiłyśmy parę shotow i ruszylyszmy na parkiet. Po kilku minutach alkohol juz dzialal. Wszystkie trzy ocierałyśmy sie o siebie w sexownym tańcu. Poczołam w talii silne ręce, nie odwracając sie kontynuowałam swoje poczynania.

Po dwoch piosenkach chlopak pociagnął mnie za soba w ciemny kącik, widzialam zdezorientiwane dziewczyny patrzace w moja stronę. Nie widziałam o co chodzi więc szłam dalej. Wkońcu chłopak przyparł mnie do ściany i zaczął całować po szyji. Nie wiedziałam co sie dzieje, jednak musze przyznać, ze to było miłe. Wkońcu z trudem oderwał się ode mnie. Chwile miałam zamkniete oczy probowałam poukładac w głowie co właśnie robie, przeciez ja go nawet nie znam...

Wkoncu otworzyłam oczy, a we mnie wpatrywał sie ten chlopak, miał ten przenikliwy wzrok... Tak, tak to był Luck!

~°~°~°~°~°~°~°~°~°~°~°~°~°~°
Tak bardzo, bardzo przepraszam za tak długą przerwę, ale niestety nie miałam wyboru. Mimo że czas nadal mi nie sprzyja spróbuje pisać częściej.

Co do rozdziału naprawde nie miałam pomysłu, jednak wielkie dzięki dla Natalie_calumlover, która naprawde mi bardzo pomogła :)

Mam nadzieję, że się podoba czekam na komentarze z uwagami oraz gwiazdki, które dodaja motywacji.

Pozdrawiam Nels :)

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: May 27, 2015 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Bad Girls love Bad BoysWhere stories live. Discover now