✧ ROZDZIAŁ DZIEWIĄTY °

1K 112 31
                                    

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.









— Dziesiąta dwadzieścia osiem.

Jeongguk wypuścił głośno powietrze z ust i oparł podbródek na wysokim, ciemnym blacie kasowym, kiedy to okazało się, iż od otwarcia księgarni minęło zaledwie pół godziny, a nie co najmniej trzy, tak jak chwilowo to odczuwał przez ciągnący się za nim czas. Student niezmiennie spędzał wszystkie weekendy w pracy i pomimo tego, iż zazwyczaj miał ręce pełne roboty, tak tym razem miłym zaskoczeniem było to, iż tego dnia księgarnia Seokjina nie tonęła w dostawie książek, co wydawało się być dosyć dziwnym wybrykiem, który jednak niezbyt spodobał się dwudziestoczterolatkowi, gdyż ten nie wiedział, co ze sobą poczynić w ciągu kilku następnych godzin. Jeon jeszcze raz zerknął na siedzącego przy kasie Hoseoka, który to jednak maksymalnie skupiał swoją uwagę na ekranie komputera, co chwilę marszcząc brwi bądź też mamrotając coś do siebie pod nosem.

Brunet zagarnął przydługie kosmyki włosów za uszy, a resztę spiął w małą kitkę, po czym na nowo odepchnął się od blatu i powolnym krokiem skierował się w głąb księgarni, próbując znaleźć sobie jakiekolwiek pożyteczne zajęcie. W międzyczasie, kiedy tylko znalazł się między wysokimi regałami, wyciągnął telefon z tylnej kieszeni spodni, po czym automatycznie odblokował go i wszedł w konwersację z pisarzem, wystukując krótką wiadomość którą od razu wysłał.




✉ Jeongguk

Mam nadzieję, że nie śpisz
ponieważ straszliwie się nudzę





W ostatnim czasie on i Taehyung znacznie się do siebie zbliżyli – o ile w ogóle było to możliwe. Dwudziestoczteroletni student praktycznie przez cały czas pozostawał z nim w choćby najmniejszym kontakcie. Pomijając ich nocne telefony, które zdecydowanie zdarzały się znacznie częściej niż na samym początku, obaj potrafili rozmawiać ze sobą na niezobowiązujące tematy, a także nieustannie wymieniać ze sobą swobodne wiadomości, z każdym dniem dopasowując się do siebie co raz to bardziej pod każdym możliwym względem. Będąc szczerym,  Jeongguk musiał przyznać, iż pomimo tego, że nie był fanem pisania wiadomości, a wysyłał je tylko z konieczności do swoich przyjaciół czy też znajomych ze studiów, było to całkiem miłą odmianą kiedy rozchodziło się o dwudziestodziewięciolatka, który zawsze sprawiał, że student mimowolnie uśmiechał się na sam widok jego wiadomości.

Tym razem jednak nie czekał na odpowiedź, tylko ponownie schował telefon do kieszeni ciemnych, luźnych spodni. Nie chciał, żeby od czasu do czasu zaglądający do księgarni Seokjin ponownie przyłapał go na obijaniu się w pracy, przez co znów musiałby słuchać jego dosyć uszczypliwych komentarzy. Jeongguk rozejrzał się wokół, nadal przechadzając się między regałami, po krótkim czasie znajdując sobie zajęcie, którym było rozniesienie stosu losowych książek, zostawionych przy jednym ze stolików. Szczerze powiedziawszy, w dni kiedy miał ręce pełne roboty, student przeklinał w duchu niezbyt wychowanych klientów, którzy tylko dokładali mu pracy, pozostawiając książki na stolikach, przez co musiał odnosić je na miejsce, co aktualnie nie zajmowało mu dużo czasu, gdyż w pewnym momencie Jeon zdążył nauczyć się układu księgarni na pamięć, z zamkniętymi oczami mogąc powiedzieć co gdzie się znajduje. Sięgnął po kilka pozycji literatury japońskiej, po czym skierował się w odpowiedni dział, gdzie alfabetycznie wsunął książki, a następnie ponownie powrócił po kolejną stertę, tym razem przenosząc się do działu z erotykami. Przykucnął, odkładając kolejne lektury, kiedy to natknął się na dwie bardzo dobrze znane mu powieści, na których widok uśmiechnął się lekko i zagryzł dolną wargę, przejeżdżając wolną dłonią po jednoliterowym pseudonimie pisarza.

paper on my skin {kth . jjk}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz