(6)

201 14 5
                                    

Pov.: Trzecia osoba

Wszyscy zaczęli się rozjeżdżać w swoje strony . Ostatnią parą jaka kierowała się do swojego samochodu byli pewni mechanicy . Szli do auta ramię w ramie . Trzymając się za rękę . Nie byli jeszcze razem , ale na to się zapowiadało .  Nie odzywali się do siebie , nie było im to potrzebne . Po prostu cieszyli się z swojego towarzystwa . 

Jadąc już w stronę miasta zastanawiali się czy haker rzeczywiście daje im czas odpocząć czy ich tylko zbija z tropu . Bart który był na miejscu pasażera położył swoją rękę na udzie młodszego. Białowłosy gdy poczuł dłoń na swoim udzie momentalnie zarumienił się , i mocniej przytrzymał kierownicę .

- Bart czy móg-głbyś nie ruszać tej r-ręki - powiedział jąkając się młodszy , gdy fioletowowłosy zaczął delikatnie ruszać ręką w dół i górę.

- Nie podoba się ?- zapytał i zabrał rękę

- P-podo.... Po prostu nie rób tak przy jeździe dobrze - powiedział Lucas po szybkiej zmiany zdania co powiedzieć. Bardzo mu się podobało , ale na takie rzeczy nie był jeszcze przygotowany . Na razie musiał dalej zastanawiać nad randką. Bo jakby nie patrzeć mają około dziewięciu godzin zanim haker znowu zacznie torturować Speedo .

- dobra - powiedział i uśmiechnął się w stronę białowłosego - to gdzie teraz jedziemy

- Hmm daj mi chwilę - powiedział Lucas zastanawiając się gdzie jechać czy uwierzyć słowom hakera i pojechać w takie jedno miejsce czy nie wierzyć słowom hakera i pojechać na dalszą część zagadki. Po kilku minutowej walce z własnymi myślami Lucas wybrał opcje pierwszą.

- Jedziemy w pewno miejsce, tylko najpierw zajedziemy do mieszkania  - wypowiadając to zarumienił się , odwrócił wzrok w stronę swojego lusterka - Zabieram cię na randkę -powiedział bardziej się rumieniąc

Bart tylko się zarumienił i patrzył w swoje lusterko na zarumienionego kierowcę . Czekał na ten moment od czasu gdy się pierwszy raz pocałowali . Bardzo się się z tego cieszył . Ale chyba najbardziej cieszył się z tego że nie jest Lucas taki jak jego była . Ona to czasami była straszna .

Pov.: Bart

Siedzieliśmy razem na kanapie przytulając się , albo raczej ona przytulała się do mnie . Chciałem już tak z godzinę temu wyjść , lecz nie dało się . Co chwilę jak chciałem wstać to słyszałem żebym jeszcze chwilę został. Po takich kilku prośbach odpuściłem , zdecydowałem że zostanę aż jej się znudzi , a  sobie to kiedy indziej wynagrodzę .

Najgorsze było to że ja po prostu się na chwilę w niej zauroczyłem , a  ona to bardzo szybko wykorzystała , a kiedy już zauważyłem że jednak mi się ona nie podoba i zakochałem się w kimś innym było za późno i tak przecierpiałem  następny miesiąc . Planując jak z nią zerwać żeby jej nie zabolało.

Stałem na zs koło mnie stał Lucas , gadaliśmy o jakiś błahostkach . Gdy nagle na warsztat przyszła ona ubrana cała na biało. Z swoją chusta we włosach . Przepięknie wtedy wyglądała , albo po prostu już wtedy mi się biały kolor podobał. Od razu po zobaczeniu jej zauroczyłem się  . Myślałem że to nie jest tylko chwilowe. Ale tak było .

Ona zauważyła że jej się przyglądam . Przez następne kilka dni przychodziła na warsztat , trochę nawet pogadaliśmy . Pewnego razu jak kończyłem pracę , szedłem do auta to zobaczyłem ją była ubrana tym razem w jakieś czarne ciuchy . Bardzo się wtedy ucieszyłem , chociaż teraz jak bym tam był to całkowicie co innego bym zrobił. Ale wtedy byłem zaślepiony chwilowym zauroczeniem więc zrobiłem to co ona chciała . Czyli miałem ją tylko podwieźć do domu . A skończyliśmy na molo przy zachodzie słońca . To był" mój" pomysł żeby zabrać ją na randkę. Chociaż jeżeli teraz tak myślę to ona miała to bardzo dobrze zaplanowane . Trzeba było się słuchać wtedy Lucasa . Mówił smutnym tonem którego tłumaczył złym samopoczuciem .

Historia o tym jak zacząłem was nienawidzić?!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz