(3)

261 13 4
                                    

Pov.: Lucas

Jechałem w stronę zs'a. Myśląc o co może chodzić bartowi. Na szczęście zs jest bardzo blisko domu fioletowowłosego . Już po chwili zatrzymałem się na warsztacie i poszedłem się odbić. Było już bardzo późno , więc nikt z naszych pracowników już nie pracował o tej porze . Przeważnie o takich porach to albo ja albo Bart staliśmy. Klientów o tej porze jest bardzo mało  albo wogóle .

Szybko podszedłem do pizzerii obok , bo dziś prawie nic od dziewiętnastej nie jadłem . Zamówiłem na wynos . Poszedłem do biura jeść moja pizzę . Myślami dalej próbowałem zrozumieć o co może chodzić Bartowi . Przypomniałem sobie dzisiejsza sytuację jak chciał się o coś zapytać ale mu to nie umożliwiłem  . I od tego czasu był taki bardziej smutny . Czy ja coś zrobiłem nie tak ? Nie chyba .

Nie mając pomysłu o co dokładnie może chodzić temu drugiemu . Zacząłem myśleć jak to się zaczęło. Zaczęło się od imprezy . Potem kilka razy się po całowaliśmy .

Stał sam na warsztacie , tak cholernie pięknie akurat dzisiaj wyglądał. Podszedłem do niego i zapytałem czy ma wolną chwilę . Odpowiedział że ma , więc wziąłem go za rękę i zaprowadziłem go do biura szefa wiedziałem że nikt nie będzie nam tam przeszkadzał . Widziałem zakłopotanie na twarzy starszego . Jak zamknąłem za nim drzwi, pociągnąłem go do pocałunku . Całowaliśmy się chwilę , lecz ta chwila została nam przerwana . Dzwoniła do mnie Mia .

Pamiętam powiedziałem mu po tej sytuacji że będę chciał z nim później pogadać. Tylko że później zapomniałem z nim pogadać. Teraz nawet nie wiem o czym chciałem pogadać. Ale intuicja mówi mi że było to coś bardzo ważnego . Kilka dni później po tamtej sytuacji chciał ze mną pogadać .

-Lucas możemy pogadać ?- zapytał Bart z rumieńcem na twarzy
- Obecnie nie mogę , a czy to coś ważnego ? - zapytałem odrywając się od naprawiania auta
- Nie  to może poczekać - powiedział i odszedł prawdopodobnie do swojego mieszkania

Takich sytuacji było wiele więcej  ale prawie zawsze to nie była moja wina , po prostu Bart wybierał zawsze zły czas jak coś robię . Chyba było może tak z kilka razy jak akurat nic nie robiłem to pytał .

Stałem i nudziłem się żadnych klientów od rana nie było co było dziwne , może jakieś święto jest dziś ? Nieważne . Zobaczyłem barta idącego w moją stronę . Hmm . Uroczo wyglądał musiał chwilę temu wstać . Podszedł do mnie i chciał coś powiedzieć lecz nie dałem mu nic powiedzieć bo nie potrafiłem się powstrzymać i go pocałowałem .
- Dobra idź teraz spać dobranoc!- powiedział troszeczkę przygaszony Bart
-Dzięki - powiedziałem i poszedłem się przebrać i pojechać do mojego mieszkania

Hmm chyba za mało daje mu się odzywać, ale wtedy nie byłby tak bardzo smutny i ten ból w jego oczach , może ja go przez przypadek ranie . No ale w takim razie czym go ranie ? Ostatnio jak przyszedłem do jego mieszkania.

- Bart wchodzę - krzyknąłem tak żeby usłyszał  , wszedłem do przedpokoju zdjąłem kurtkę i zostałem przyszpilony do ściany przez barta .Położył obie dłonie koło mojej głowy . Zaczął mnie namiętnie całować oderwaliśmy się jak zabrakło nam powietrza w płucach . Bart zaczął całować moja szyje  schodzac pocałunkami coraz niżej . Bardzo mi się to podobało . Dałem mu większy dostęp do mojej szyi i po chwili poczułem jak cała ja całuje ,  a w niektórych miejscach nawet odważył się  zrobić mi malinki . Było mi tak dobrze że nie chciałem tego przerywać , lecz przerwał nam dzwonek z jego telefonu komórkowego. Powiedział że to bardzo ważne i jak wróci to skończymy co zaczął .

To było bardzo inne z jego strony przeważnie to ja dominuje , ale taki obrót spraw też mi się podobał . Z zamyślenia wyrwał mnie dźwięk telefonu .
- Lucas , z tej strony capela .-powiedział Dante
- Tak , czy odkryliście coś nowego ?- zapytałem od razu
- Na razie nie ma żadnych nowych informacji, chciałbym po prostu wiedzieć czy pod ten numer jak by się coś działo mam dzwonić ? - powiedział capela
- Tak
- A i jeszcze jedno czy Speedo mógł być obserwowany - zapytał Dante
- Z tego co mi wiadomo to chyba nie , pogadam z ekipą może im coś mówił. - powiedziałem
- To miłego - powiedział Dante po czym się rozłączył

Historia o tym jak zacząłem was nienawidzić?!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz