(11) EPILOG

210 12 11
                                    

Pov .: Lucas

Od kilku dni nie widziałem Speedo . Martwiło mnie to ale rozumiałem że on potrzebuje czasu na przyswojenie się że świadomością . Moje zdenerwowanie zauważył mój chłopak , który niósł jakiś list .

- To do nas .- powiedział fioletowowłosy , siadając koło mnie na kanapie . Objąłem go ręką , przykryłem nas kocem i  poczekałem aż otworzy list , który mnie bardzo zdziwił, bo rzadko przychodziły do mnie listy , a co dopiero do mnie i mojego chłopaka . Chociaż szczerze mówiąc bardzo mało osób wiedziało o tym związku. Bo wiedzieli para Xander i Dante , Snitch , Ivy , Speedo no i chyba tyle . No chyba że ktoś się albo domyślił albo ktoś komuś powiedział . Patrzyłem w jego oczy jak w skupieniu otwiera list . Nie był podpisany od kogo był .

Odwrócił się do mnie i pokazał żebym przeczytał za nas oboje . Zdjąłem rękę z chłopaka i wziąłem do ręki list . Bart pochylił się koło mnie żeby też widzieć to co czytam .

-Droga paro mechaników...
Chciałem poinformować , że już się ze mną nie zobaczycie .- przerwałem na chwilę żeby popatrzeć na mojego chłopaka który nie zwracał uwagi na nic innego niż list .- Może przez to że nie pamiętam was jest mi łatwo was pożegnać, ale chciałem żebyście wiedzieli co czułem przed straceniem pamięci  i mnie nie szukali bo już w tej chwili nie ma w Los Santos ,chyba w tym mieście byłem prawda?- przerwałem i przez chwilę zastanawiałem się jak , skąd i czemu nam ? Z zamyślenia wyrwał mnie mój chłopak, który mnie lekko szturchnął .

- Czytaj dalej może później jest opisane .- powiedział fioletowowłosy tak jakby czytając mi w myślach . Skinąłem głowa i wróciłem do czytania .

- Pewnie zastanawiacie się skąd mogę wiedzieć jak się czułem przed straceniem pamięci . A no to stąd ,że piszę od kilku lat dziennik ,pamiętnik jak zwał tak zwał. Przeczytałem większość kartek ostatnich dwóch lat życia . Więc nie pamiętam ale wiem co działo się przez ten okres . W moim dzienniczku wy jesteście najczęściej no może oprócz Vasquez'a, którego dotąd nie pamiętam , mile opisywani . Większość innych osób które są opisywane w dzienniku są toksyczne i przeze mnie  opisywane jako nie warte uwagi . Z którymi chciałem skończyć kontakt ale nie potrafiłem i trzymałem się tylko dla już samej zasady . Wiele razy w dzienniku pisałem że chciałbym stąd wyjechać i odpocząć od wszystkich ( oprócz was)  lecz nie miałem za przeproszeniem jaj i  po prostu tu trzymał mnie jedynie obowiązek " bycia na każde zachowanie "  nie umiałem się postawić . Teraz gdy nic nie pamiętam to jest bardzo fajny czas żeby po prostu odejść bez słowa . Jeżeli kiedyś wróci mi pamięć prawdopodobnie będę sobie dziękował za ten krok. Teraz jedyne czego żałuje to ,że nie pożegnałem się z wami osobiście . Ale jak kiedyś się spotkamy a mam nadzieje że będziemy się spotykać , to proszę nie róbcie sobie dziecka. - przeczytałem rumieniąc się , bo zrozumiałem dokładny przekaz . Bart też się zarumienił , ale popatrzył w moja stronę . Próbowałem zrozumieć o czym myśli ale nic nie przychodziło mi do głowy , wiec patrzyłem w jego piękne szaro-zielone oczy .

-Uroczo wyglądasz jak się rumienisz skarbie .-powiedział przez co bardziej się zarumieniłem , bo nie byłem dalej przyzwyczajony do tego przyjemnego określenia a jeszcze jak padało to z ust mojego kochanka to tym bardziej.

- D-Dobra dalej czytam.-powiedziałem i zacząłem czytać.- Tak dokładnie chodzi tu o sex ,Ale tak przy okazji już na serio to róbcie co chcecie ,byle tylko wam się podobało bo czytając pamiętnik to stwierdzam ,że byłem już wszystkim rok temu wyniszczony to jak musiałem się czuć przez ostatni rok kiedy to się nasiliło . Nie wiem i nie chce wiedzieć , ale wiem że kiedyś wróci mi pamięć . Wiec moje rady ode mnie  LUCAS ZABIJ W KOŃCU TĄ SZMATĘ WIDZIAŁEM JAK NA NIĄ PATRZYSZ Z ZAZDROŚCIĄ I MORDEM W OCZACH.- przeczytałem i miałem dalej czytać gdy poczułem jak bart kładzie palec na moich ustach .

- Lucas kto to ? -zapytał fioletowowłosy , zdejmując palec z ust i przybliżając się tak ,że przestałem oddychać . Było widać w jego oczach determinację żeby się dowiedzieć kto to. Odwróciłem wzrok w inną stronę . Lecz bart widząc że mam zamiar unikać jego przeszywającego pięknego wzroku w który mógłbym patrzeć kilkanaście godzin, złapał mnie za podbródek i skierował w jego stronę. Teraz czułem ,że bart już wraca do siebie po jego byłej i robi coraz śmielsze ruchy.

 - Nie ważne i tak już nie żyje  -powiedziałem szybko nie wymieniając imienia zabitej.

- Czy to była Ivy?-zapytał fioletowowłosy . Domyślając się że to moja sprawka , że od kilku dni go nie denerwowała.

-Taaa -potwierdziłem patrząc w oczy mojego wybranka.

-Jezu w końcu będę mieć spokój ale inne osoby tak nie zabijaj dobrze? - odpowiedziałem mruknięciem na zgodę na co zostałem pocałowany w usta . - Dobra kończmy to czytać bo będę musiał pójść zaraz do pracy.

- hmm dobra MORDEM W OCZACH. A ty barcik dbaj tam o siebie i o pracoholika . Chociaż dobrze wiemy że to on będzie pilnować ciebie. Miłego jak coś to dzwońcie. PS.ALBERT SPEEDO

- To mamy chwilę teraz dla siebie -powiedziałem i przytuliłem się do chłopaka.

Pov.: trzecia osoba 


I tak oto zakończyła się historia miłosna która wydarzyła się przez HAKERA .

Którego dalej nikt nie znalazł i nikt nie wiedział kim był . 

Lucas domyślał się kim mogła być ta osoba ale stwierdził ,że nie chce zagłębiać się w brudy innych i odpuścił.

Dużo osób wyszło z tym na same plusy.

Lucas i bart no nie muszę chyba pisać.

Snitch który po akcji został honorowo odznaczony , a sam szef policji myślał czy go nie wziąć do Fib'u albo do prywatnej jednostki.

Speedo który raz na zawsze odciął się od toksycznych ludzi.

I tak dalej mogłabym wymieniać , ale oszczędzę wam tego ważne że każdy jest szczęśliwy i ma świetlaną przyszłość .

No może oprócz zabitej Ivy i pewnej dwójki która przeżywała właśnie kryzys związkowy no ale to już w innej książce. 

Historia o tym jak zacząłem was nienawidzić?!जहाँ कहानियाँ रहती हैं। अभी खोजें