Rozdział V

253 7 1
                                    

•Pamiętajcie o gwiazdce⭐•

-Wiesz może o czym rozmawiali Dylan z Aaronem, jak na przerwie poszli na bok?

-Nie wiem ale muszę przyznać nie daje mi to spokoju.

-No mi też. Ale od tamtej rozmowy Aarona gdzieś wcięło.

-Noo nie wiem gdzie on się podziewał.

-Dziwne to trochę.

-Tak w sumie to nie jest, bo to Aaron.

-A wiesz może co odwalił kiedyś  a imprezie?

-Eee.. sorki ale nie mogę powiedzieć. Aaron mnie zabije, a uwierz jest czasem do tego zdolny. Jak chcesz to go zapytaj.

-Po moim trupie.

-No tak... -Nie chciałam nawet myśleć o pytaniu się go o cokolwiek.

   Trochę zdziwił mnie też fakt że Naomi nie mogła mi powiedzieć.. przecież to co zrobił Aaron nie mogło być aż tak złe. Chyba..

   Po dość długiej rozmowie z blondynką wyszłam do kuchni zrobić herbatę. Wzięłam mój ulubiony kubek i nalałam do niego wrzątku. Kiedy poszłam na górę wyszłam na balkon. Stałam tam popijając gorącą herbatę. Znów rozglądają się wokół i próbując uwierzyć, co podczas ostatnich dni mnie spotkało. Tak minęło około pół godziny, wyszłam kiedy poczułam, że zaczyna mi się katar.

   Rano obudziłam się wcześniej przez promienie słońca, padające mi prosto w twarz. Ogarnęłam się na tyle szybko, że zdążyłam zjeść dość obfite śniadanie. Założyłam słuchawki i wyszłam z domu na autobus.

   Od razu pod szkołą przywitałam się z grupką znajomych, którzy na wstępie obsypali mnie milionem pytań.

-Tess zadzwoniłaś do tego debila?

-Zadzwoniłam.

-Powiedziaś mu?

-Tak.

-I co, jak zareagował?
-W skrócie: najpierw się tłumaczył że nic nie rozumie potem, że to ona zaczęła, a potem że nie mogę tego zrobić.

-Mówiłem, że debil. -przechwalał się Dylan, a Nick zaśmiał się pod nosem.

-W ogóle widziałaś Aarona?

-Czemu miałabym go widzieć?

-Bo mieszkacie blisko siebie?..

-A tak serio? Czemu miałabym go widzieć?

-Bo gdzieś zniknął od wczoraj nie daje znaku życia.

-Yhym -i w tedy Naomi dodała.

-Jak Ci już mówiłam...on jest zdolny nawet do zabicia kogoś.

-Ale coś mogło się stać?

-Nie wiem ogólnie nie, ale po nim można spodziewać się wszystkiego.- Chciałam zapytać czego ale zadzwonił dzwonek na lekcje..

   Teraz Angielski,przynajmniej mamy go wszyscy razem.

   Do końca lekcji nic się nie działo. Kiedy staliśmy już pod szkołą i jeszcze chwilę rozmawialiśmy nagle Clear wrzasnęła.

-O kurwa! A ja ciuchów nie mam na jutro!

-Cholera ja też!-wrzasnęłam od razu po niej

-Dobra skoro wszystkie 3 nie mamy ciuchów... idziemy razem do sklepu- kiedy Naomi to powiedziała uśmiechnęła się przebiegle.

Chłopak z naprzeciwkaWhere stories live. Discover now