Ostateczny koniec

22 0 0
                                    

Siedzieliśmy z Willow w naszym pokoju,kiedy pod nasze drzwi ktoś wsunął taką kartkę.

Siedzieliśmy z Willow w naszym pokoju,kiedy pod nasze drzwi ktoś wsunął taką kartkę

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


A więc jednak,udało się. Chłopaki się pobierają.
- Willow,skarbie,musimy uderzyć do Williama i Clary.
- Po co?
- Bo Michael i Noah się pobierają,a my potrzebujemy...
Krzyk Elizabeth nie dał mi dokończyć.
- NARESZCIE!! MICHAEL WYCHODZI ZA NOAHA!
- ELIZABETH,ZAMKNIJ SIĘ! - wygląda na to,że jej krzyk zdenerwował Chrisa.
Ach,całkiem zapomniałem powiedzieć! William i Clara nas adoptowali,więc jesteśmy ich pełnoprawnymi dziećmi. Bardzo mnie to cieszy,bo William jest wspaniałym ojcem. Zaś Afton Kids czyli Terrence,Michael, Elizabeth i Chris to najlepsze  rodzeństwo jakie kiedykolwiek miałem.
- Tato!
- Nie mów! Wiem co chcesz powiedzieć,ja też już wiem - powiedział,machając taką samą kartką, jaką dostaliśmy ja i Willow.
- Glitchtrash!
Oj,Vincent nie będzie zadowolony...
- Ile razy ja mam powtarzać?! GlitchTRAP!
- Nie ma znaczenia. Potrzebujemy ciuchów. Mój syn wychodzi za mąż.
- Żaden problem - Glitch na chwilę zniknął po czym powiedział - Załatwione.
Minęły dwa dni - byłem gotowy i nie mogłem się doczekać.
- Hej stary - powiedziałem,wchodząc do pokoju Noaha.
- Hej,Zach - Noah się odwrócił. Był już gotowy i nieźle zestresowany.
- Zach,a co jeżeli on powie ,,nie"?
- Noah,to jest całkowicie wykluczone. Gdyby cię nie kochał,to nie powiedziałby ,,tak" na plaży. Nie masz się czym przejmować.
- Dziękuję - powiedział, przytulając mnie.(Timeskip)

Impreza powoli się rozkręcała. Michael i Noah byli ze sobą szczęśliwi. Ja wymacałem,czy mam pewną rzecz w kieszeni. Tą rzeczą był pierścionek. Pierścionek zaręczynowy. Zgadliście - mam zamiar oświadczyć się Willow i nieźle się denerwuję.
- Mogę prosić wszystkich o uwagę?
Wszyscy odwrócili się w stronę moją i Willow,która niczego nie podejrzewała.
- Willow,wiele lat temu poznaliśmy się w przeklętym szpitalu,gdzie poznałaś mnie z wszystkimi i chciałaś mnie chronić przed lekarzami. Przekonałaś  mnie,że warto uciec z tego szpitala. Podczas moich bezsennych nocy,zarówno w szpitalu jak i tu,tuż po przyjściu,byłaś przy mnie i nie spałaś,tylko czuwałaś nade mną,zwłaszcza wtedy kiedy miałem koszmary. Najdroższa Willow,uczynisz mi ten honor i zostaniesz moją żoną?
Widziałem że jest zszokowana. Ale się nie zawahała.
- Tak!
Pierścionek wylądował na jej palcu,a ja nie mogłem się doczekać naszego wesela.

                  *********************

Nadszedł ten dzień. Dzisiaj oficjalnie ja i Willow będziemy razem na zawsze. Terrence stał już pod moim pokojem jako mój świadek.
- Mamo,czy to nie jest za dużo? - zapytała Willow,patrząc na swoją suknię ślubną.
- Willow,jest idealnie. Zaufaj mi - powiedziała spokojnie Clara,zakładając na jej głowę welon i diadem.

(Timeskip,bo muszę nauczyć się pisać śluby)

Ja i Willow jesteśmy razem na zawsze. Nic nas nie rozdzieli.
Ale wygląda mi na to że musimy się ostatecznie pożegnać. Ale jeżeli kiedykolwiek usłyszycie It's been so long,to będzie to oznaczać że ja i William chcieliśmy was odwiedzić.

I to jest ostateczny koniec. Bardzo dziękuję za 219 wyświetleń ❤️❤️❤️❤️
Ps. zaproszenie zrobiłam sama w IbisPaint

Szpital Specjalny, oddział Five Nights at Freddy's z oddziałem Rodziny AftonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz