Maj był dla nas wyjątkowo ciężkim miesiącem. Jan zaraz po maturach wrócił do Warszawy, żeby dopiąć na ostatni guzik wszystko co związane z premierą albumu, która odbyła się 25 maja, natomiast ja w tym czasie siedziałam w domu szukając dla nas nowego mieszkania.
Wspólnie podjęliśmy decyzje, że wyprowadzka do Warszawy jednak będzie dla nas najlepszą opcją ze względu na jego studio oraz prace w Newonce Radio. Ja z wiadomych przyczyn zmuszona zostałam na chwile obecną odpuścić sobie uczelnie, jednak Jan złożył papiery na studia w Warszawie.
Po długich poszukiwaniach udało nam się znaleść mieszkanie, które pomieści nas, dziecko i będzie w dobrej dla nas lokalizacji, dlatego po wykonaniu kilku drobnych remontów początkiem czerwca przeprowadziliśmy się tam na stałe.
Cała sytuacja związana z moją ciążą była dla mnie bardzo stresująca i rozdzierająca. Z jednej strony cieszyłam się, że będę miała dziecko, bo od zawsze założenie rodziny było dla mnie największym marzeniem do spełnienia, jednak nie marzyłam o tym w tym wieku, na takim etapie życia. Nie miałam jeszcze zdanej matury, pracy i obecnie planu na przyszłość. Jedyne co miałam to wsparcie od Janka i naszych rodziców co było dla mnie ogromnym ratunkiem, bo gdybym została z tym sama to nie wiem co bym zrobiła.
Mimo wszystko kiedy siedziałam sama w domu wpadałam w szał zakupów i kupowałam wszystko co najpotrzebniejsze dla dziecka, jednak uniwersalne takie jak łóżeczko czy komoda do pokoiku.
Dziś mieliśmy spędzić wieczór razem na imprezie firmowej z okazji wydania Nocnej Zmjany.
Album przyjął się bardzo dobrze przez co grono jego odbiorców i fanów znacznie się zwiększyło co jednoznaczne było z tym, że coraz więcej ludzi zaczęło rozpoznawać także mnie, przez co zaczęłam unikać większych wspólnych wyjść z chłopakiem, bo chciałam utrzymać anonimowość najdłużej jak się da, aczkolwiek wiedziałam, że dziś nie mogłam sobie odpuścić. Byłam z nim przy podpisaniu kontraktu i chciałam być z nim także przy świętowaniu jego pierwszego legalnego wydania.
— Jak się czujesz? - spytał na dzień dobry blondyn wchodząc do mieszkania. — Napewno chcesz iść?
— Dobrze się czuje, pójdę, spokojnie.
— Jak tylko się źle poczujesz to masz mi powiedzieć i jedziemy do domu.
— Dobrze Jasiu. - wywróciłam oczami i weszłam do sypialni.
Pasula zawsze był opiekuńczy i troskliwy, ale odkąd dowiedział się o dziecku to już czasem do przesady. Ja jeszcze nawet nie mam brzucha, nie odczuwam żadnych mdłości ani nic, a on nie pozwala mi przynieść zakupów ze sklepu na dole. Jest to na swój sposób słodkie, jednak bardziej jest to uciążliwe i robi się męczące.
— Uber jest. - oznajmił po chwili pojawiając się w drzwiach sypialni, a ja przytaknęłam i ruszyłam do wyjścia.
Wyszliśmy z mieszkania i odrazu skierowaliśmy się do windy, bo z 9 piętra iść schodami mi się wcale nie widziało. Spojrzałam na siebie w lustrze i poprawiłam marynarkę, w której było mi bardzo gorąco, ale dopełniała idealnie mój outfit.
— Uśmiech. - rozkazał blondyn kiedy robił zdjęcie. — Piękna jesteś. - oznajmił po chwili patrząc w telefon.
— Rób zdjęcia na pamiątkę, bo niedługo w żadna sukienkę się nie wcisnę.
— Co nie zmienia faktu, że dalej będziesz piękna. - wzruszył ramionami, a ja cmoknęłam go w policzek i wysiadłam z windy.
janekoficjalnie:
DU LIEST GERADE
WYBORY
FanfictionHania od zawsze miała wrażenie, że nie ma na świecie osoby, która ją rozumie, pokocha i, z którą mogłaby wiązać swoją przyszłość. Nie miała jednak pojęcia, że miłość jej życia znajduje się bliżej niż myśli, że jest to osoba, z którą wcześniej nie mi...