34

320 27 3
                                    

Maj był dla nas wyjątkowo ciężkim miesiącem. Jan zaraz po maturach wrócił do Warszawy, żeby dopiąć na ostatni guzik wszystko co związane z premierą albumu, która odbyła się 25 maja, natomiast ja w tym czasie siedziałam w domu szukając dla nas nowego mieszkania.

Wspólnie podjęliśmy decyzje, że wyprowadzka do Warszawy jednak będzie dla nas najlepszą opcją ze względu na jego studio oraz prace w Newonce Radio. Ja z wiadomych przyczyn zmuszona zostałam na chwile obecną odpuścić sobie uczelnie, jednak Jan złożył papiery na studia w Warszawie.

Po długich poszukiwaniach udało nam się znaleść mieszkanie, które pomieści nas, dziecko i będzie w dobrej dla nas lokalizacji, dlatego po wykonaniu kilku drobnych remontów początkiem czerwca przeprowadziliśmy się tam na stałe.

Cała sytuacja związana z moją ciążą była dla mnie bardzo stresująca i rozdzierająca. Z jednej strony cieszyłam się, że będę miała dziecko, bo od zawsze założenie rodziny było dla mnie największym marzeniem do spełnienia, jednak nie marzyłam o tym w tym wieku, na takim etapie życia. Nie miałam jeszcze zdanej matury, pracy i obecnie planu na przyszłość. Jedyne co miałam to wsparcie od Janka i naszych rodziców co było dla mnie ogromnym ratunkiem, bo gdybym została z tym sama to nie wiem co bym zrobiła.

Mimo wszystko kiedy siedziałam sama w domu wpadałam w szał zakupów i kupowałam wszystko co najpotrzebniejsze dla dziecka, jednak uniwersalne takie jak łóżeczko czy komoda do pokoiku.

Dziś mieliśmy spędzić wieczór razem na imprezie firmowej z okazji wydania Nocnej Zmjany.

Album przyjął się bardzo dobrze przez co grono jego odbiorców i fanów znacznie się zwiększyło co jednoznaczne było z tym, że coraz więcej ludzi zaczęło rozpoznawać także mnie, przez co zaczęłam unikać większych wspólnych wyjść z chłopakiem, bo chciałam utrzymać anonimowość najdłużej jak się da, aczkolwiek wiedziałam, że dziś nie mogłam sobie odpuścić. Byłam z nim przy podpisaniu kontraktu i chciałam być z nim także przy świętowaniu jego pierwszego legalnego wydania.

— Jak się czujesz? - spytał na dzień dobry blondyn wchodząc do mieszkania. — Napewno chcesz iść?

— Dobrze się czuje, pójdę, spokojnie.

— Jak tylko się źle poczujesz to masz mi powiedzieć i jedziemy do domu.

— Dobrze Jasiu. - wywróciłam oczami i weszłam do sypialni.

Pasula zawsze był opiekuńczy i troskliwy, ale odkąd dowiedział się o dziecku to już czasem do przesady. Ja jeszcze nawet nie mam brzucha, nie odczuwam żadnych mdłości ani nic, a on nie pozwala mi przynieść zakupów ze sklepu na dole. Jest to na swój sposób słodkie, jednak bardziej jest to uciążliwe i robi się męczące.

— Uber jest. - oznajmił po chwili pojawiając się w drzwiach sypialni, a ja przytaknęłam i ruszyłam do wyjścia.

Wyszliśmy z mieszkania i odrazu skierowaliśmy się do windy, bo z 9 piętra iść schodami mi się wcale nie widziało. Spojrzałam na siebie w lustrze i poprawiłam marynarkę, w której było mi bardzo gorąco, ale dopełniała idealnie mój outfit.

— Uśmiech. - rozkazał blondyn kiedy robił zdjęcie. — Piękna jesteś. - oznajmił po chwili patrząc w telefon.

— Rób zdjęcia na pamiątkę, bo niedługo w żadna sukienkę się nie wcisnę.

— Co nie zmienia faktu, że dalej będziesz piękna. - wzruszył ramionami, a ja cmoknęłam go w policzek i wysiadłam z windy.

janekoficjalnie:

janekoficjalnie:

Hoppla! Dieses Bild entspricht nicht unseren inhaltlichen Richtlinien. Um mit dem Veröffentlichen fortfahren zu können, entferne es bitte oder lade ein anderes Bild hoch.
WYBORYWo Geschichten leben. Entdecke jetzt