Uh oh, myśli Voldemort z tyłu głowy. To nie było zgodne z planem Harry'ego.

– Nie jesteś tym, za kogo się podajesz – syczy Delphini. „Nie jesteś Harrym Potterem!"

Voldemort mruga, próbując pomyśleć, co powiedziałby na to Harry. „Oczywiście, że jestem", mówi. „Jestem Gryfonem".

Delphini nie jest pod wrażeniem. „ Finite Incantatem " syczy, a jego urok spada.

Uch, och, Voldemort myśli znowu. To też nie miało prawa się wydarzyć.

Voldemort patrzy, jak twarz Delphini wykrzywia się w zakłopotaniu, widząc twarz tak podobną do jej własnej. "Kim jesteś?" pyta, marszcząc brwi.

Voldemort uśmiecha się lekko. Harry nie kazał mu przysiąc, że nie ujawni Delphini swojej tożsamości. Wstrzymuje oddech, podekscytowany, że może powiedzieć swojej córce, kim jest.

— Tom Marvolo Riddle — mówi płynnie, pochylając głowę. „Jestem Lordem Voldemortem".

___

Nie , myśli Harry, drżąc za swoją peleryną-niewidką. co się dzieje?

To – to jest złe. To jest bardzo złe. Riddle miał wręczyć kochanki – która okazała się być samą Delphini – fałszywą Starszą Różdżkę i fałszywą Pelerynę-Niewidkę oraz odzyskać Ministra Patila w pojedynku. Mieli stoczyć pojedynek z pomocą Lysandra i Azalei, a potem wszyscy mieli złapać świstoklik Lysandra i wrócić do Hogwartu, cali i zdrowi, z ministrem Patilem żywym i zdrowym.

Voldemort nie miał rozmawiać z kochanką. Jego glamour nie miał zostać usunięty. Jego tożsamość nie miała zostać ujawniona.

A kochanka nie miała być córką Voldemorta.

Delphini. Serce Harry'ego wali jak młot z wściekłości i paniki. Wie, jak bardzo Voldemortowi zależy na jego córce. Jak zasmucił ją w przeszłości. Jak bardzo mu na niej zależy, że część tej troski zastąpił Adelajdzie.

Delphini może być jedyną osobą, którą Voldemort kiedykolwiek pokocha. Jego potomek, jego spadkobierca. Jego dziedzictwo. Harry widzi dumę w jego oczach – czuje szczęście promieniujące przez jego bliznę.

A Harry chciałby móc powiedzieć, że nie jest zazdrosny, ale skłamałby. Ponieważ jakaś głupia, malutka część Harry'ego jest zazdrosna o Delphini. Zazdrosny, że tak wiele znaczy dla Voldemorta. Zazdrosny o to, jak cenna jest w oczach Voldemorta.

Jest zazdrosny, bo wie, że Voldemort każdego dnia wybrałby ją zamiast Harry'ego.

Co myślę? Harry zbeształ samego siebie. Lysander i Azalea leżą oszołomieni na podłodze, minister Patil jest związana i zakneblowana, duży czerwono-czarny wąż owinięty wokół jej kostek, a on nie robi nic poza zazdrością o Delphini. Przeklina i próbuje podejść do minister Patil, mając nadzieję, że uwolni ją z więzów. Jednocześnie stara się zwrócić uwagę na rozmowę Delphini z jej ojcem.

– Nie – wzdycha Delphini, brzmiąc na przerażoną. „Jesteś... kłamiesz".

- Jestem twoim ojcem – powtarza Voldemort ze zdziwieniem na twarzy. "Nie kłamię."

Delphini patrzy.

Potem odrzuca głowę do tyłu i śmieje się.

„Ty", mamrocze bez tchu między kolejnymi wybuchami śmiechu, „Nie możesz mnie oszukać. Ty żałosny oszustie .

Macha różdżką, zmieniając Niewidzialnego , przygważdżając Voldemorta do ziemi, wiążąc jego kończyny. Jej bezsłowne zaklęcie zastępuje liny, które wiążą Voldemorta, żywymi, wijącymi się wężami.

Przejdźmy na Drugą Stronę Where stories live. Discover now