- Louis? - usłyszałem głos jak przez mgłę.
Otworzyłem powoli oczy i rozejrzałem się po pomieszczeniu. Widziałem Zayna, Liama i Harry'ego którzy siedzieli wokół mnie. Podniosłem się delikatnie.
- Co się stało? - spytałem i chciałem podnieść rękę do góry, ale była do czegoś przypięta.
- O stary takiego stracha nam narobiłeś. - powiedział Liam.
- To znaczy?
- Nic nie pamiętasz? - spytał Zayn. - Zemdlałeś w czasie koncertu, chwilę później cię ocknąłeś na parę sekund i potem znowu padłeś. - wyjaśnił.
- Ostanie to co pamiętam to, że było mi słabo i miałem mroczki przed oczami. - powiedziałem. Do pomieszczenia wszedł mężczyzna prawdopodobnie lekarz.
- Louis Tomlinson? - spytał, na co pokiwałem głową - Jestem Ian Coren i będę twoim lekarzem. Zemdlałeś z powodu wygłodzenia. Za parę minut przyjdzie lekarka i zawiezie na badania. Leż i nawet nie próbuj wstawać.
***
Wróciłem z badań, czułem się okropnie zmęczony mimo, że trwały może z 20 minut. Lekarz zaraz po mnie wszedł do pokoju. Chłopcy nadal tam czekali.
- Louis czy mam mówić przy twoich przyjaciołach czy wolałbyś zostać sam? - spytał lekarz.
- Mogą zostać. Znając ich i tak by mnie ze wszystkiego wypytali. - powiedziałem.
- Dobrze tak więc, twoja waga na ten moment wynosi trzydzieści siedem kilogramów jest to ogromne wygłodzenie jeśli nie zaczniesz jeść z własnej woli, cóż zostaniesz podłączony do sondy. - powiedział, a ja patrzyłem na niego jak zahipnotyzowany - W twojej krwi wykryliśmy coś dziwnego. Jakiś lek którego nie możemy od kryć. Czy chcesz mi wyjaśnić co to takiego?
- Tabletki Szczęścia. - mruknąłem po chwili.
- Masz świadomość tego jak bardzo niebezpieczne są te leki?
- Nie, czytałem trochę, ale nie było nic o tym napisane - rzekłem.
- Jak często je bierzesz?
- Trzy razy dziennie po cztery tabletki. - powiedziałem.
- Dużo. - westchnął. - Bardzo dużo. Od kiedy?
- Zacząłem na początku lutego. - odparłem.
- Będzie ciężko, ale da się z tego wyleczyć, Louis. - powiedział. - Powiedz mi od kiedy nie jesz? Albo stresujesz się mocno? Ćwiczysz?
- W styczniu zacząłem treningi, nie planowałem nie jeść. To wyszło przypadkiem. Poprostu nie miałem czasu, a potem zawsze jak patrzyłem na jedzenie było mi nie dobrze. - wyjaśniłem cicho.
- Rozumiem. - patrzył na coś w papierach. - Masz świadomość tego, że anoreksja to bardzo ciężka choroba z której wyjście już na zawsze jest prawie, że niemożliwe. Twoja psycholog pani Julie będzie tu jutro. Zaraz dostaniesz posiłek który doda ci trochę energii. - Ian wychodząc minął się z Niallem.
- Niall. - powiedziałem i delikatnie się uśmiechnałem. Chłopak podszedł bez słowa do mojego łóżka. Jego oczy błyszczały się. Położył coś na małej szafce. Odwróciłem się, żeby zobaczyć co to. To był mój dziennik. Dziennik w którym pisałem wszystko. - Niall - wyszeptałem.
- Dlaczego mi nie powiedziałeś? - spytał cicho, po czym wyszedł.
Przetarłem oczy wolną ręką.- Trzydzieści siedem kilo? Naprawdę ważysz zaledwie tyle, Louis? - usłyszałem głos Harry'ego.
YOU ARE READING
Why are you leaving me? | Larry Stylinson
FanfictionLouis Tomlinson sądził, że ma wszystko. Rodzinę, sławę, pieniądze, przyjaciół, a zwłaszcza najlepszego chłopaka na świecie. Jednak jeden moment sprawił, że jego życie nie było takie same jak wcześniej. Życie Louisa zmienia się bezpowrotnie. Traci na...