Kiedy z nim nocujesz pt. I

578 12 17
                                    



oryginalny tytuł miał brzmieć: „Kiedy u niego nocujesz", jednak wiadomo, że postacie nie mieszkają stale i ciągle podróżują.

rozdział nie zawiera wątku 18+.

wolicie długie formaty rozdziałów, czy krótsze? proszę na to odpowiedzcie wszyscy - muszę wiedzieć jak pisać!!!

z góry bardzo was przepraszam za takie przerwy, proszę wybaczcie🙏🙏🙏.

tak z ciekawości, jak myślicie w jakim jestem wieku?


Tanjirō Kamado

Letnie noce - idealne na obserwowanie gwiaździstego nieba i spacer nad oceanem. Chłopak specjalnie dla ciebie poprosił swoich przyjaciół żeby tego dnia pracowali bez niego.

Spotkaliście się dopiero pod wieczór. Zachód słońca zdawał się być idealnie wpasowujący do waszego nastroju. Z niecierpliwością czekałaś na niego przed herbaciarnią, pod którą się umówiliście. Postukiwałaś lekko nogą o ulicę, co chwilę spoglądając na swoje buty, w swoje odbicie w szybie, w którym poprawiałaś włosy, wygładzałaś [k/k] kimono, albo rozglądając się za chłopakiem.

Po chwili Tanjirō się zjawił. Nie miał na sobie munduru, ani nie wziął ze sobą skrzyni. Miał na sobie biało-zielone kimono, w którym wyglądał inaczej, jednak dalej tak samo przystojnie.

- [t/i]! Naprawdę cię przepraszam! - ukłonił się tak szybko jak przyśpieszył kroku, gdy cię ujrzał.

- Tanjirō, ale za co? - zachichotałaś, delikatnie zasłaniając usta swoimi palcami.

- Chciałem być wcześniej niż ty, jednak się spóźniłem i trochę musimy skrócić plany... - widziałaś, że chłopakowi naprawdę jest przykro.

- Nic nie szkodzi! Możemy to kiedy indziej nadrobić - złapałaś jego dłoń, dodając mu otuchy.

- P-przepraszam jeszcze raz - mruknął sam do siebie, czego nie usłyszałaś i zaczął cię prowadzić na plażę.

Dotarliście tam idealnie na zachód słońca. W uszach rozbrzmiewał delikatny szum fal. Na niebie widać było już księżyc w kształcie wąskiego, białego "rogala". Pochłaniając widok wzrokiem, nie zauważyłaś, że na piasku leży przygotowany, czerwono-biały, kratkowany koc z wklinianym koszem.

Zanim się obejrzałaś, bordowooki już rozłożył talerze i sztućce na białych serwetkach. Podeszłaś do niego i zaczęłaś pomagać mu w wyjmowaniu zapakowanego sushi.

- Nie wiedziałam, że to aż tak wielki dzień, że przygotowałeś cały piknik - uśmiechnęłaś się, odkładając już pusty kosz na bok.

- Być może tego nie pamiętasz, ale dokładnie rok temu wbiegłem w ciebie na ulicy - spojrzał ci prosto w oczy, wystawiając pałeczki z porcją jedzenia.

- Naprawdę to było rok temu? Kompletnie o tym zapomniałam... - zdziwiona podrapałaś się po policzku.

- Mam głowę do ważnych dat. A teraz jedz - uśmiechnął się szeroko, kiedy tylko zjadłaś sushi z pałeczek.

Po posiłku chciałaś jeszcze przejść się brzegiem wody, jednak widząc nadchodzącą noc, oraz zmartwienie chłopaka na jego twarzy, nawet nie próbowałaś go o to prosić. Oczywiste było, że od razu po skończeniu udacie się w bezpieczne miejsce - czyli tam gdzie nie ma demonów. Szliście niecałe dziesięć minut na północny-zachód, aż w końcu dotarliście do rzędu kilku białych, zbudowanych z drewna resortów.

Tanjirō zaprowadził cię do trzeciego z kolei budynków. Skręciliście na ścieżkę z desek przed samym hotelem, a następnie go obeszliście, aż w końcu znaleźliście wejście. Można było się spodziewać, że w środku też będzie biało, ale z dodatkiem niebieskiego. Przy ścianach stały klasyczne, brązowe pułki zapełnione książkami, gdzie pomiędzy niektórymi z nich stały małe wazoniki napełnione kolorowym piaskiem, albo kwiatami polnymi.

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Oct 17, 2022 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Preferencje i scenariusze z Demon SlayerWhere stories live. Discover now