noszę twe serce ze sobą

86 13 33
                                    

♡ [imię] i mitsuya siedzieli przy oknie, ciepłe światło padało delikatnie na ich twarze, cicho mruczeli do siebie

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

♡ [imię] i mitsuya siedzieli przy oknie, ciepłe światło padało delikatnie na ich twarze, cicho mruczeli do siebie. w żołądku manjirō pojawiła się jaskinia motyli. potem zgroza, a ciało jego w bólu. było tak wiele ładnych uczennic, nie było co do tego wątpliwości, ale jak mógł się na nich skupić, kiedy o n a była tuż obok? całkowicie nieosiągalna, ale pożądana.

zagryzł wargi i bez skrępowania wpatrywał się w widok przed nim ─ [imię] był taka... fascynująca. znał ją dopiero od kilku miesięcy, ale było w niej coś, co go przyciągało. wbrew temu, że niczego sobie z pewnością był ─ ze swoimi blond włosami, głębokimi kir oczami i bladawą skórą ─ nie był nikim szczególnym. przynajmniej nie tak wyjątkowym, jak wszyscy go malowali. był okropny w uczuciach. straszny, wręcz horrendalnie w odczytywaniu i radzeniu sobie z emocjami. powód, dla którego nikt nie zwracał się do niego, gdy potrzebował pocieszenia.

był całkowicie bezradny. chociaż była czymś, co właściwie znał; tym jednym szczególnym przypadkiem, który rozumiał w sposób, w jaki nigdy wcześniej nie rozumował. lubił wcześniej ludzi, ale nigdy nie tak, jak lubił [imię]. taka wyjątkowa. i wspaniała. była ciekawym studium uporu z łaskawością. i lubił ją tak bardzo, że było to, szczerze mówiąc trochę przerażające.

codzień wyliczyć potrafił nieskończoną dozę jej pozytywów, w dalszym ciągu się nimi nie nudząc. oddał się w sidła swojego pierwszego, gorzkiego z a k o c h a n i a.

jednak nigdy nie powiedziałby o tym n i k o m u ani słowa, bo było to tak niewiarygodnie, boleśnie oczywiste, że wybranka jego innego kochała. patrzyła na niego tak samo, jak on na nią. ale, no cóż. nie mógł pomóc uczuciom, które zakwitły w nim tak niespodziewanie. po prostu zachował je w środku. i może gdyby umarł w ciągu najbliższych kilku dni, nie musiałby stawić czoła ryzyku, że kiedykolwiek się z nimi zmierzy.

nasze letnie dni , sano manjirō x f!reader [tokyo revengers]Where stories live. Discover now