Rozdział 33: Arogancki i okrutny Qiao Long (1)

12 1 0
                                    

„He Yuhan na pewno chcesz to zrobić?" zapytał jeden z dwójki studentów, którzy ukrywali się w budynku.

„Xu Fen czy mamy inny wybór?" He Yuhan wysoki i wysportowany młodzieniec po dwudziestce odparł bezradnie „Od ostatniego posiłku minęło prawie 72 godziny i mój brzuch burczy tak głośno, jakby znajdował się tam potwór. Jeżeli teraz nie podejmiemy ryzyka, żeby zdobyć jedzenie to później będziemy zbyt słabi, żeby podjąć jakąkolwiek akcję!"

Na twarzy Xu Fena pojawił się wyraz bezradności. Kiedy ostatnio przechodził przez takie cierpienia? Nigdy nie wyobrażał sobie, że będzie głodował. Wcześniej, jeżeli chciał coś zjeść, to wystarczyło zadzwonić do restauracji lub przejść się do jakiegoś baru, ale teraz wszystko to znikło tak nagle, że nie mógł przystosować się do nowego świata.

„Wiem o tym. Jeżeli tylko zostalibyśmy z grupą, nic takieg-"

„Nie wspominaj o tym!"

Xu Fen wymamrotał słowa pełne wyrzutów i przestraszył się, kiedy He Yuhan krzyknął na niego. Głośny student nie przejmował się czy usłyszały go zombie na zewnątrz i patrząc na swojego kolegę oczami wypełnionymi furią, zapytał „Chcesz wracać do tamtego miejsca? Po co? Chcesz zostać przydupasem Qiao Longa?"

Twarz Xu Fenga zrobiła się purpurowa, kiedy to usłyszał, a jego serce wypełniło się żalem, kiedy przypomniał sobie, co Qiao Long robił, kiedy przez 3 dni byli w jego grupie.

„Uhh..." He Yuhan splunął na ziemię i przeklinał „Wolałbym umrzeć z głodu lub zostać zjedzonym przez zombie niż znowu dołączyć do tego kundla Qiao! Po tylko trzech dniach od apokalipsy jego człowieczeństwo zostało zjedzone przez dzikie bestie!"

„Hej, spójrz w tamtą stronę!" Xu Fen nagle przerwał swojemu koledze i pociągnął go za ubranie, żeby tamten wyjrzał przez okno.

Z twarzą pełną gniewu, żalu i bezradności, He Yuhan zmusił się do zachowania spokoju i wystawił głowę na zewnątrz. Jednakże to, co zobaczył, zszokowało go tak bardzo, że mógł tylko głośno wciągnąć powietrze w swoje płuca.

„Kim... Kim są ci ludzie? To nadal ludzie czy widzę już duchy?"


****************************


Grupa ponad dwudziestu ocalałych prowadzona przez Shangguan Bing Xue, Chena He, Liang Penga oraz Bai Zemina dotarła w końcu na ulicę, przy której znajdowała się restauracja, do której chcieli się dostać. Podróż była powolna z powodu strachu okazywanego przez prowadzone przez nich osoby.

„Jaki jest plan?" Bai Zemin zapytał od niechcenia, patrząc na otaczającą ich hordę ponad dwustu zombie.

„Nie możemy uniknąć konfrontacji z nimi" Chen He przeskanował okolicę „Myślę, że najlepszym pomysłem będzie wywabienie ich przeze mnie. W taki sposób szybciej i łatwiej je wyeliminujemy, rozbijając tę hordę na małe grupki"

Ponieważ kilka budynków było w pobliżu, zombie były porozrzucane na tym terenie, przez co ryzyko okrążenia przez ich grupkę malało. Jednakże minusem było to, że wokół nich była pusta przestrzeń, więc jeżeli zombie zostaną zaalarmowane, to wszystkie rzucą się na nich jednocześnie.

„Rozumiem twój pomysł... ale nie lepiej byłoby po prostu zaatakować frontalnie i zniszczyć je wszystkie?" Liang Peng nie mógł powstrzymać się przed zwróceniem uwagi.

Shangguan Bing Xue popatrzyła na niego, jakby był idiotą, jednakże pokiwała głową, wyrażając swoją zgodę „Niedocenianie zombie nie jest zbyt mądre. Jednakże również myślę, że lepiej byłoby zaszarżować na nie i wykończyć je wszystkie za jednym zamachem nie przyciągając więcej uwagi. Zresztą przy sile naszej grupy, kilkaset zombie nie powinno stanowić żadnego problemu"

Blood Warlock: Succubus Partner in Apocalypse Polskie TłumaczenieWhere stories live. Discover now