P.O.V. Fei
— A winning shot! — kopnęli piłkę.
— GOOOOOL! Chrono Storm zremisował z drużyną przeciwną! — krzyknął komentator, a ja spojrzałem na Saru, który widocznie był wkurzony.
— Wojownicy! Kontratak przechodźcie do poziomu C! — wydał rozkaz Saru, ale widocznie nie do nas.
Zastanawiałem się czym jest poziom C, ale zapowiadało się, że niedługo się o tym przekonam. Wtedy zabrzmiał gwizdek. Kai biegł w nieco szybszym tempie niż poprzednio i podał do jednego ze swoich graczy, które podanie udało mi się przerwać. Kopnąłem piłkę do Mei, dając jej jasny znak, że to czas na atak, a ona z Giris'em pobiegli w przód.
Gdy byli pod bramką wykonali technikę Death Future.
— GOOOOOL! 3:2 Chrono Storm po raz pierwszy w tym meczu wychodzi na prowadzenie! — usłyszawszy to uśmiechnąłem się lekko.
— Kitaro! — krzyknął niezadowolony Saru, a ja domyśliłem się, że było to do bramkarza.
— Przepraszam, Wielki Cesarzu — przepraszał bramkarz, a ja byłem zdezorientowany.
— POZIOM M.A. ! — krzyknął znów Saru, a ja naprawdę nie rozumiałem o co chodzi.
Po gwizdku Saru stanął blisko bramki przeciwnika, a Kai wraz ze swoją drużyną zaczęli atakować.
Przy piłce był jeden z Wojowników Kampanii.
Biegł w stronę bramki, a stojąc przed nią podał do Kai'a.
— Power Shot! — krzyknął, wykonując technikę.
— God Hand W! — Tenma po raz pierwszy w tym meczu użył techniki, jednak ona nie zdołała zatrzymać strzału.
— GOOOOOL! Wojownicy Kampanii wyrównali wynik! — oznajmił komentator.
Kolejny gwizdek, Tsurugi podał do mnie, a ja do Alphy, który do Gammy, który do Bety, która ku mojemu zdziwieniu podała do Tsurugi'ego.
Granatowowłosy pobiegł do bramki.
— Death Sword! — wykonał technikę.
— Black space! — bramkarz zatrzymał strzał Tsurugi'ego i podał do Kai'a, a ten biegł do bramki.
— Powe- — zaczął wykonywać technikę, lecz szybko zabrałem mu piłkę, a widząc, że wszyscy wokół są zmęczeni sam pobiegłem na przód.
— Bouncer Rabbit! — kopnąłem techniką hissatsu.
— GOOOOOL! 4:3 dla Chrono Storm! — wtedy zabrzmiał gwizdek — Koniec meczu, Chrono Storm wygrywa pojedynek z różnicą jednego punktu!
Wtedy Tenma podbiegł i rzucił się na mnie, radosny.
Krótki moment później nasza drużyna rozmawiała na temat meczu. Ja jednak z nikim nie rozmawiałem.
Spojrzałem w stronę Saru. Patrzył się na nas zabójczym wzrokiem. Mój wzrok zabłądził na Kai'u, który stanął przed tą niebieskowłosą dziewczyną.
— Boję się Kai! Co teraz będzie? — zapytała roztrzęsionym głosem dziewczyna.
— Ja... nie wiem. Zawiodłem... — wtedy podszedł do nich Saru i patrzył z góry.
— Znacie konsekwencje — mruknął dość cicho i wyjął pistolet na ampułki.
Chciałem tam podbiec, lecz nie zdążyłem, przed tym gdy wystrzelił w Kai'a i tamtą dziewczynę, co przeniosło ich w przerwę międzyczasową.
— Co ty zrobiłeś Saru?! — zapytałem nie popierając jego czynów.
— Ja? Ja tylko ukarałem ich, tak jak im się należało za przegranie meczu — uśmiechnął się mściwie.
— To nieporządku! — stwierdziłem szybko.
— To jest w porządku, pod warunkiem, że oni się na to pisali — uznał, a ja nie mogłem uwierzyć w to co się stało.
— Co tu się dzieje? — usłyszałem głos Tenmy.
— Saru uwięził Kai'a i tamtą dziewczynę w przerwie międzyczasowym — wyjaśniłem mu krótko.
— Jak to?! — widocznie był zszokowany.
— A co? Chcecie do nich dołączyć? — zapytał ironicznie.
— Musimy im pomóc! — zawołał Tenma.
— Powodzenia — mruknął i zaśmiał się.
×××
Ktoś ciekawy dalszych części?
YOU ARE READING
Liga 01
FanfictionW historii piłki nożnej drużyna Chrono Storm została ogłoszona jako jedna z najsilniejszych drużyn. Z tego powodu do teraźniejszości Tenmy przybywają nowe osobniki, które będą wymagały walki. Skutkuje to współpracą z osobą, której nikt by się nie sp...