IV

81 1 4
                                    

.
* JUNGKOOKIE💕*

-Hej Jimin…jak się czujesz? Żyjesz? Nie odezwałeś się od wczoraj a dzisiaj nie ma cię w szkole… wszystko okej?

-Słucham?- usłyszałem jak Sakura mówi do mojego telefonu, lecz po chwili rozległ się charakterystyczny dźwięk zakączonego połączenia.
Spojrzała na mnie jednoznacznie więc opowiedziałem jej całą sytuacje. Jej mina przypominała zdziwionego mima. W dosłownym tego słowa znaczeniu. Gdy opcje opadły postanowiliśmy zrobić sobie śniadanie. Zabrałem się za robienie jajecznicy a dziewczyna przygotowała  stół. Zrobiłem dwa kubki kawy z mlekiem i usiedliśmy do stołu. Po zjedzonym posiłku poszliśmy się ogarnąć. Postawiłem na coś prostego klasyczne czarne rurki oraz szeroką koszulkę na długi rękaw w czarno-czerwone paski. Ubrałem przygotowany komplet i poszedłem się pomalować. Nałożyłem lekki podkład i przypudrowałem do sobie twarz. Zrobiłem małe kreski brązową kredką i nałożyłem malinowy błyszczyk na usta.
 

💮

*Dzień później*

Jungkook Pov:

Szedłem już w stronę wyjścia przy którym stał już Jimin. Zauważyłem że patrzy w telefon i mnie nie widzi, więc postanowiłem go wystraszyć. Przytuliłem go od tyłu na co podskoczył i się wyrwał z uścisku.

- Ale spokojnie to tylko ja - powiedziałem z teatralną urazą.

- Jak chcesz się do mnie przytulać to może nie tutaj - odpowiedział na co się lekko zdziwiłem. Wstydził się? Co prawda nie byliśmy razem ani nic z tego ale to trochę nie miłe. Wiem że wyglądam jak wyglądam ale on wie jaki jestem naprawdę.

💮

Jimin Pov:

Siedziałem u Jungkooka Słuchając jak tłumaczy ten głupi referat.

-Jimin czy ty mnie w ogóle słuchasz? - Powiedział odkładając długopis.

-Co? Aaa… Zróbmy sobie przerwę! - Powiedziałem przeciągle, uderzając głową o biurko.

-No dobrze… - Przez około trzydzieści minut rozmawialiśmy o jakiś pierdołach. Jungkook opisał mi całą swoją rodzine, a mi przyjemnie się go słuchało.

-A twoja? - Powiedział z uśmiechem, a ja uniosłem brew.

-Czy opowiesz mi o swojej rodzinie.- Dopytał a mi zszedł uśmiech z twarzy.

-J-a… ja nie mam rodziny…- powiedziałem  wpatrując się w podłogę.

-Ja przepraszam…przepraszam Jimin nie wiedziałem- powiedział chłopak po czym objął mnie rękami. Mimowolnie z moich oczu zaczęły lecieć łzy. Nawet nie wiem kiedy starszy przeniósł mnie na swoje kolana a ja dalej łkałem w jego szarą koszulkę.

-Już dobrze Jimin wszystko dobrze - Pocieszał mnie Jeon a ja powoli się uspokajałem.

-To może powiedz mi jak pracujesz? - zapytał na co znowu miałem ochotę się popłakać ale nie mogłem bo wyglądało by to idiotycznie, bo jak z powodu rodziny a w zasadzie jej braku można płakać to tak ze swojej pracy już nie zbyt.

-No wiesz… - próbowałem wymyślić coś na szybko a on uważnie mi się przyglądał -Bo wiesz kookie to trochę wstydliwe… - powiedziałem na co podniósł jedna brew ku górze. - bo ty kookie nawet nie pracujesz bo dostajesz pieniądze od rodziców…

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Jul 30, 2022 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

two faces // JikookWhere stories live. Discover now