Rozdział II

4.8K 292 12
                                    

Rozdział II

Cas

Nie pamiętałem kiedy czułem się tak zmęczony jak teraz. Przez ostatnie dwa dni niemal nie opuszczałem klubu, który prowadziłem. Po raz pierwszy nawet rozkładana kanapa w biurze w końcu się na coś przydała. Nie to, że wcześniej z niej nie korzystałem, ale wtedy sen akurat był ostatnią rzeczą o której myślałem. Stanąłem za barem i włączyłem ekspres do kawy starając się przegonić resztki snu spod powiek. Czekałem, aż kawa będzie gotowa i przejrzałem ostatnie wiadomości na telefonie. Trzydzieści nieprzeczytanych na czacie, który prowadziłem z matką i siostrami. Po moim ciele przebiegł nieprzyjemny dreszcz, gdy wchodziłem w okienko rozmowy. Moje siostry zawsze lubiły dużo pisać i czasami zapominały, że swoje rozmowy prowadzą zdecydowanie nie w tym oknie co powinny. Obie były już zamężne i na prawdę ostatnią rzeczą o jakiej chciałem czytać były ich problemy małżeńskie. Czasami sam się dziwiłem, że mogę spojrzeć szwagrom prosto w oczy po tym co przeczytałem. Teraz też miałem zamiar przelecieć od razu w dół, ale jedna wiadomość przykuła moją uwagę.

Josie: Podejrzewam, że Aron mnie zdradza.

Coś gwałtownie zagotowało się w moim wnętrzu i od razu wyprostowałem się na całą długość i zacząłem przesuwać rozmowę do początku. Zaczęło się niewinnie od opisywanie weekendu, który każda z nich spędziła z rodziną. Aż w końcu do wiadomości, którą Josie zrzuciła jak bombę.

Katie: Chyba sobie jaja robisz?

Mama: Jak to? Skąd taka myśl, skarbie.

Josie: Śmierdział damskimi perfumami.

Katie: Nie wierzę, przecież ten facet patrzy na ciebie jak w obrazek!

Katie: Jeszcze niedawno namawiał cię na kolejne dziecko! I zabrał cię na weekend do Paryża!

Josie: Taa, bo mu trułam dupę o to przez ostatnie pół roku. Chyba wtedy to się zaczęło.

Mama: Kochanie, podejdź do tego rozsądnie. Macie dwójkę dzieci, może po prostu zapach na niego przeszedł przez przypadek.

Moja matka zawsze była tą naiwną. Kiedy ojciec od nas odszedł jeszcze przez wiele lat wmawiała sobie, że wróci i nie próbowała nawet rozpocząć nowego życia bez niego. Gdy ona karmiła nas bajkami i siebie nadziejami, mój ojciec balował w Europie. Gdy odszedł miałem pięć lat, gdy jakakolwiek widomość od niego wróciła miałem szesnaście. Poczułem jak rośnie we mnie wściekłość. Nie było mowy by jakiś fagas puszczał bokiem moją siostrę.

Josie: Przez przypadek? Ktokolwiek nosił ten zapach ocierał się o niego jak kotka w rui.

Katie: Co zamierzasz zrobić?

Josie: Nie wiem.

Mama: Może chcesz do mnie przyjechać, co?

Josie: Nie będę się ruszała dopóki nie skonfrontuje się z nim.

Katie: Jak zamierzasz to zrobić? Przejrzałaś mu telefon? Kieszenie?

Pokręciłem głową i oparłem się o blat całkowicie tracąc zainteresowanie kawą. Wiadomości pobudziły mnie wystarczająco. Dlatego kobiety uwielbiały bawić się w szpiegów zamiast po prostu porozmawiać? To nie tak, że wszyscy byliśmy kłamliwymi sukinsynami.

Josie: Na razie nic nie znalazłam.

Katie: Może więc tylko sobie upierdoliłaś coś, co? Jak wtedy, gdy wierzyłaś, że bujam się w Maxie...

Grimm Reapers MC 2# Casanova | ZAKOŃCZONEWhere stories live. Discover now