Dlaczego Willow nie może umówić się na randkę?

676 42 53
                                    

– To może jutro? – Uśmiechnął się do niej. – O osiemnastej przed kinem?

Na policzki Willow wszedł delikatny rumieniec, gdy Jacob świdrował ją powoli swoim spojrzeniem. Nie myślała, że tak szybko się z nią umówi, raptem pisali ze sobą tydzień, ale poczuła do niego nić sympatii. I chłopak znał się na roślinach, czego chcieć więcej?

– Jasne – odpowiedziała i założyła kosmyk włosów za ucho. Głupie przyzwyczajenie. – Do zobaczenia.

Brunet puścił jej na odchodne oczko i udał się w swoją stronę. Dziewczyna chciała zapiszczeć z radości, jednak szybko uspokoiła swoje emocje. Jeszcze wezmą ją za wariatkę jak zacznie dziwnie się zachowywać. Musi powiedzieć o tym Luz. Latynoska mocno trzymała kciuki, żeby Jacob w końcu ruszył swój szanowny tyłek i ją gdzieś zaprosił. Ten dzień nareszcie nastąpił!

Willow stanęła na palcach, by dosięgnąć podręcznik do biologii, który jakimś cudem znowu znalazł się na górnej półce jej szafki. Nie ma pojęcia jak on tam się znajduje. Sama tam nie dosięga. Na szczęście inna dłoń szybko chwyciła książkę za nią. Uśmiechnęła się pod nosem i odwróciła do swojego wybawcy.

– Jeszcze się nie nauczyłaś, żeby tam książek nie kłaść – prychnął rozbawiony.

Wywróciła oczami.

– Dzięki, Hunter.

Hunter Gold stał przed nią z dumą wypisaną na twarzy. I tym swoim głupim uśmieszkiem. Chłopak miał dzisiaj na sobie czerwoną bluzę z kapturem, czarne spodnie z dziurami i swoje ulubione vansy. Na wierzch założył kurtkę dżinsową, która miała różne naszywki, przypinki oraz resztę dziwnych rzeczy. Zauważyła także przypinkę czerwonego ptaka – dała mu ją na urodziny w zeszłym tygodniu. Jednak ją nosił.

Blondyn podał jej książkę.

– Kolejny sprawdzian z biologii?

– Niestety. – Zamknęła szafkę z trzaskiem i wsadziła podręcznik do torby. – Pan Wilson mógłby nam w końcu odpuścić.

Westchnęła cicho. Doskonale zdawała sobie sprawę z tego, że profil biologiczny będzie ciężki, ale nie aż tak. Ilość kartkówek i sprawdzianów mnożyła się z każdym tygodniem coraz bardziej, w ogóle nie pozwalając jej wziąć chociażby jednego oddechu. Biologię i chemię jeszcze zniesie, ale ta matematyka to jakiś koszmar. Gdyby miała możliwość cofnięcia się w czasie to osobiście by zatłukła tego tumana, przez którego tyle osób musi cierpieć.

Ruszyli w stronę wyjścia ze szkoły, gdzie mieli na nich czekać Luz, Amity i Gus, przy okazji rozmawiając jak im mija dzień. Gdy tylko wyszli na świeże powietrze, delikatny wietrzyk otulił ich twarze oraz ramiona, natomiast słońce miło świeciło na niebie. Przeszli pół dziedzińca, aż im oczom nie ukazały się drewniane ławki ze stolikami. Dzisiaj wyjątkowo dużo osób się tu zgromadziło, także Willow mocno wytężała wzrok, by znaleźć przyjaciół. I miała szczerą nadzieję, że tym razem nie będą musieli siedzieć na ziemi.

Jak na zawołanie zauważyła długą rękę, która im pomachała.

– To nie nasz stolik – zauważyła Willow, jednocześnie siadając i wyjmując swoje jedzenie.

– Matt – odpowiedział Gus, wręcz wypluwając te słowa. – Byli tu przed nami.

– I wszystko jasne.

Szybko zapomnieli o danym incydencie i przeszli do milszych tematów. Luz zaczęła od opowieści jak to prawie została przyłapana na ściąganiu na sprawdzianie z geografii, jednak szybko zjadła swoją ściągę. Pan Oldring już do końca testu nie zwrócił na nią uwagi. Za to jej mama dostała dziwny telefon od dyrektora, który podał kobiecie numer do najbliższego psychologa. Natomiast Amity odtworzyła dyskusję jaką miała na Wosie na temat edukacji zdalnej. Dziewczyna dokładnie opowiedziała jak kłóciła się z Boschą, która miała tak debilne argumenty, że cała czwórka powoli nie wyrabiała ze śmiechu. Na szczęście grupa Amitty wyszła zwycięsko z tej debaty. Gus napomniał, że jego projekt na chemię wyszedł prawie idealnie, gdyby nie fakt, iż jego lawa z sody oczyszczonej nie przestawała się wylewać z makiety wulkanu. Ponad dwadzieścia minut próbował zmyć to z podłogi. Hunter jedynie dopowiedział jak to rozwalił wszystkich w zbijaka.

Czerwone Stokrotki [Hunter x Willow]/ One ShotsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz