Rozdział 18: Blizny wojenne

142 9 42
                                    

- „Problemy nie znikają wraz z brakiem ich widoczności

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

- „Problemy nie znikają wraz z brakiem ich widoczności."

Artemis osiąga pierwsze sukcesy we współpracy z dezerterami.
Mimo również samotnie wykonywanych zadań, kobiecie udaje się poprawiać relacje z byłymi żołnierzami, co przekłada się na ich owocną współpracę i zapłatę.

Niestety wraz z sukcesami pojawiają się pierwsze porażki. Podczas misji na Korelii polegającej na zdobyciu głowy droida taktycznego, grupa wpada w kłopoty i nie daje rady wykonać zadania.

Wtedy to Artemis zostaje uratowana przez Huntera, oraz dwie napotkane na Korelii kobiety.
Były żołnierz decyduje się porzucić szanse na wykonanie misji przez wzgląd na cel sióstr, które przyczyniają się do walk przeciw Imperium.
Grupa nie wie jednak, że siostry Martez powiązane są z kimś jeszcze.

Pokład Marudera, 19 lat przed bitwą o Yavin:

Cała grupa znajdowała się na Maruderze. Dopiero co wylecieli z powierzchni dotychczas nieznanej im planety, mając na ogonie kilka mniejszych statków, które próbowały ich zestrzelić.

Za sterami siedział Tech, a przy nim był Echo. Hunter zszedł na dół pokładu, zajmując miejsce przy działku, dzięki czemu mógł celować w ścigające Marudera statki.

Hunter: Za ile wejdziemy w nadprzestrzeń?!

Tech: To zależy, kiedy Echo ma zamiar uruchomić hipernapęd.

Echo: Przecież pracuje nad tym!

Tymczasem za kokpitem, Artemis usadziła Omegę w jednym z foteli, przymocowując wokół dziewczynki pas. Wrecker wtedy posadził obok Omegi klatkę, którą zabezpieczył takim samym pasem, zajmując miejsce naprzeciw nich, a Artemis obok jasnowłosej.

Obie słyszały dobiegające z klatki odgłosy, widząc jak klatka kołysała się na boki, tak samo jak Artemis i Omega.

Artemis: Ruby chyba- arghhh!

Wtedy ponownie zatrząsnęło statkiem, tak, że Artemis omal nie szturchnęła przypadkowo Omegi.

Omega: Ruby chyba się to nie podoba.

Wrecker: Nazwałyście to coś?!

Artemis: To śliczne imię!

Trzy pozostałe, niewielkie statki zaczynały podlatywać bliżej do Marudera, próbując go otoczyć.

Wrecker: Co jest z nimi nie tak?!

Artemis: Jakby nie patrzeć, właśnie ich okradliśmy.

Tech: Tak po prawdzie, to Rkokai ukradli ją jako pierwsi. My ją tylko przechwyciliśmy.

Hunter: Oni chyba widzą to inaczej!

Jedna z nich - Część I (The Bad Batch x OC) (Gwiezdne wojny Fanfiction)Where stories live. Discover now