Jak pisałam poprzednio. Proszę o komentarze dają mi motywacje do tworzenia rozdziałów. Jak i czasami dają pomysły.
Miłego czytania!!
✧・゚: *✧・゚:*✧・゚: *✧・゚:*✧・゚: *✧・゚:*
Pov. Michael
Przez krótki czas jeszcze leżeliśmy w łóżku po czym wstaliśmy aby się wyszykować.
Oczywiście nie obyło się bez mojego przywracania się i pomocy niebieskookiego.
-AAAAAAAA!!!! ZOSTAW MNIE! - wykrzyczałem kiedy ten debil zaczął mnie macać. - DEBILU, ODPIERDALA CI! - krzyczałem dalej, a chłopak coraz bardziej zaczynał się śmiać.
-Wiedzę, że to twój czuły punkt, kochany - zaśmiał się.
Zrobiłem się cały czerwony że wściekłości jak i zażenowania, a następnie wywaliłem go z garderoby.
✧・゚: *✧・゚:*✧・゚: *✧・゚:*✧・゚: *✧・゚:*
30 minut później
Wyszedłem po około 30 minutach z garderoby ubrany w czarną trochę za dużą, bluzkę z krótkim rękawem i z białym napisem na plecach "It's okay until you don't fuck up my life" włożoną w krótkie dżinsowe spodenki z dziurami, czarny pasek, kabaretki oraz białe buty vansa.
Natomiast Aka miał na sobie czarny, obciskający golf bez ramion, łańcuch na szyi, długie spodnie z dziurami tego samego koloru co górne obuwie oraz szare adidasy.
Popatrzyłem na niego jak na debila i westchnąłem.
-Jezu człowieku czy ty jesteś normalny? - zapytałem się go - jest 30 stopni a ty ubierasz długie spodnie?! - podniosłem już trochę głos i zacięcie się na niego patrzyłem.
-Ze mną wszystko okej i widzę że z tobą też bo się nie przewróciłeś jeszcze. - Powiedział.
Wy wróciłem oczami na komentarz starszego.
✧・゚: *✧・゚:*✧・゚: *✧・゚:*✧・゚: *✧・゚:*
U lekarza okazało się że niedługo moja noga całkowicie się zagoi. Ucieszyłem się z tej informacji lecz ktoś musiał popsuć mój humor.
-Mika? - spytał starszy, a ja odwróciłem głowę w jego stronę i powiedziałem to słynne "Mn?"
które znaczy wiele lecz w tym przypadku było to "o co ci chodzi?", chłopak widocznie zrozumiał przekaz i kontynuował - skoro niedługo twoja noga się całkowicie zregeneruje to co ty na to aby wybrać się wtedy na miasto że mną? - zapytał alfa na co ja zrobiłem duże oczy lecz odpowiedziałem.-Nie spodziewałem się tego po tobie, ale niech ci będzie. - odpowiedziałem na co ten wyszczerzył się jak idiota - lecz nie myśl że jest to jakaś randka czy coś w tym rodzaju. - dopowiedziałem lecz chłopakowi uśmiech z twarzy nie schodził.
Westchnąłem tylko i odwróciłem znowu głowę.
✧・゚: *✧・゚:*✧・゚: *✧・゚:*✧・゚: *✧・゚:*
Tydzień później
Pov. Akahito
Noga Michaela ma się już dobrze więc niedługo mam zamiar zabrać go na obiecaną wycieczke po mieście tzw. " nie randka". Wracając, przeglądałem strony internetowe na swoim telefonie i po chwili zobaczyłem wiadomość na telefonie, że mam się stawić u ojca w gabinecie bo ma do mnie sprawę. Udałem się więc do wyjścia z pokoju zostawiając śpiącego Mike.
![](https://img.wattpad.com/cover/306871427-288-k995294.jpg)
YOU ARE READING
Szczęście czy po prostu pech?/Omegaverse(yaoi)
WerewolfNastoletnia męska omega odrzucona przez własną rodzinę. Chłopak o imieniu Michael zostaje zaproszony przez koleżankę z klasy na imprezę gdzie poznaje przeznaczonego Alfę. Ale czy ten alfa okaże się być na pewno takim niesamowitym? Przeczytaj a si...