15 - Nowy Motyw; Pokój Podświadomości

16 1 11
                                    

               Kiedy wszyscy zgromadzili się już w lobby hotelu, Monokuma pojawił się jak zwykle nieoczekiwanie i w zasadzie z nikąd.

- Witajcie kochani! - powiedział Monokuma. - Poproszę wszystkich o zjechanie na dół windy i skierowanie się przed pokój egzekucji! W środku jest niespodzianka dla każdego z was!

Westchnęłam; byłam wykończona po dzisiejszym treningu, nie byłam gotowa na następny motyw. Motyw prowadzi do morderstwa, a wszyscy morderstwu próbujemy zapobiec.

Kiedy doszliśmy już na umówione miejsce, Monokuma stał tam, jak zwykle uśmiechnięty. Nigdy nie zrozumiem jego krzywego, wrednego uśmiechu. Zresztą, to pewnie tylko zabawka. Sterowany robot przez kogoś, kto poza hotelem znaczy o wiele więcej od wszystkich Ostatecznych zebranych razem.

- Dobrze... Będę wywoływać wasze imiona po kolei, a wy będziecie wchodzić do tego cudownego pokoju, który teraz całkowicie zmieniłem!

- A... Co będzie czekać na nas w pokoju? - spytała Hoshiko, podchodząc spokojnie do tematu. Zobaczyłam w niej Michiko i natychmiastowo poczułam się winna z tego powodu; dziewczyna nie bała się zadać pytań Monokumie.

- Wasze największe pragnienia! Wasze sny, wasze marzenia! - powiedział miś. - Jest on idealnie dostosowany do każdego waszego pragnienia! I wiecie co? Jako, że jestem dzisiaj szczególnie odważny... Na tym oto monitorze będziecie widzieć dokładnie wszystko, co wydarzy się w waszym umyśle po wejściu do pokoju!

- Umyśle? - jęknęłam.

- Zobaczysz... - westchnął Monokuma. - Pierwszy idzie Shohei Okimi.

Chłopak na sam dźwięk swojego imienia zadrżał. Powoli wszedł do pokoju, a my widzieliśmy go na monitorze. Nie chciałam naruszać niczyjej prywatności, ale jeśli to coś, co pomoże nam ustalić, kto mógłby być potencjalnym mordercą, nie mam zamiaru siedzieć i odwracać wzrok. Myślę, że pozostali myśleli podobnie, ponieważ tak samo jak ja zaczęli patrzeć na transmisję z monitora.

- Ugh... Moja... Głowa... - jęknął rudowłosy. Przez chwilę stał bez ruchu, po czym rozejrzał się po pokoju; był całkowicie pusty. Czy to są jego pragnienia? Nie, to nie może być to, pomyślałam, kiedy chłopak nieoczekiwanie upadł na ziemię i zemdlał.

- C..Co... - jęknęła Kokuro, po czym podbiegła do drzwi. - Co się tak gapicie, trzeba mu pomóc!

- Nie-eee! - odparł Monokuma, blokując drzwi. - Spójrz na monitor, dowiesz się, co się dzieje.

- W tym pokoju... W jego powietrzu jest środek nasenny... - powiedział po chwili namysłu Ichiko. - Coś halucynogennego? Ale jeśli jest halucynogenne, to czemu możemy to widzieć...

Nagle, obraz na monitorze się zmienił. Z pustego, czarnego pokoju zrobił się dom. Drewniany dom, w którym Shohei siedział na kanapie.

- C-co do...?! - jęknął Tatsuo.

- Czy to jest... Podświadomość Shohei'a? - spytał Hiraku.

- Dobrze! Jesteś bystry, Katsunori! - powiedział Monokuma. - Żalem byłoby dla drużyny stracić taką mądralę...

- Zamknij się... - rzucił Ichiko, dalej zapatrzony w ekran. - Próbuję oglądać.

Shohei, wyraźnie zaskoczony, wstał z kanapy. Dom miał drewniane ściany; były bardzo przyjemne dla oka. Szybko rozejrzał się po pomieszczeniu, po czym wyszedł na zewnątrz. Jedyne, co zobaczył, to ogród pełen zwierząt.

Psy, lisy, kury, nawet parę krów. Roiło się od wszelkiego rodzaju ptaków i owadów, dużo motyli, jak i parę pajęczyn na drewnianym ogrodzeniu.

No tak, pomyślałam. W końcu Shohei to Ostateczny Opiekun Zwierząt.

Danganronpa; The Voice of DespairWhere stories live. Discover now