10

127 7 0
                                    

-Sienen!Nie bujaj w obłokach, tylko słuchaj!-powiedziała nauczycielka od historii z podniesionym głosem.Zwróciłam głowę z okna w stronę gdzie stała, udając, że ją posłuchałam.Nienawidzę historii i tej baby.W ogóle po cholerę komuś historia?Przecież to się zdarzyło i już nie zdarzy się.To wszystko było dawno i nie jestem pewna czy w ogóle miały miejsce.Tak z innej beczki po długich wagarach postanowiłam wrócić do szkoły, trzeba nadrobić zaległości.

Martwię się o Shashię, nie ma jej dziś w szkole, a wczoraj nie odbierała.Muszę pójść po szkole do niej sprawdzić, co się dzieje.

W połowie lekcji przyszła do naszej klasy dyrektorka z jakąś dziewczyną, pewnie nową.

-Przepraszam, że przeszkadzam, chcę tylko przedstawić nową uczennicę.-powiedziała i odwróciła się z dziewczyną do uczniów.Nie widziałam nowej twarzy, ponieważ jej głowa była upuszczona i zakrywały włosy.

-Oto Seance Taghatany.-powiedziała, a uczennica podniosła głowę.Szok wymalował się na mojej twarzy.To ta dziewczyna, którą spotkałam w galerii, pytała o Starbucks'a.Będzie w mojej klasie.Nie lubię jej.-Usiądź koło Sienen.-powiedziała ta wredna suka od historii i wskazał na mnie.Mówiłam, że kiedyś ją zamorduję? Seance posłuchała się nauczycielki i usiadła koło mnie, przed tym posyłając mi uśmiech, nie odwzajemniłam go.


Dwie następne lekcję minęły szybko, teraz miałam chemię.Lubię ten przedmiot, babka jest okey i go rozumiem.W sumie mogłam nie chodzić na tę lekcje, ponieważ w wieku 15-stu lat tak się nudziłam w wakacje, że zasiadłam do książek od chemii, kupowałam i uczyłam się. O to takim sposobem mogę nie chodzić na tę lekcje, ale chodzę ponieważ... sama niewiem.

Otwierałam szafkę, gdy zauważyłam Shashię, która weszła do szkoły.Wyglądała okropnie, popuchnięte oczy, rozcięta dolna warga i potargane włosy.Ubrana była w bluzę, którą założyła tył na dwrót, a jej spodnie- czarne rurki-brudne.Co się stało?

Gwałtownie zamknęłam szafkę i podbiegłam do niej, już byłam wkurzona.Od Shashiy otrzymałam nie przytomne spojrzenie, kiedy stanęłam naprzeciwko niej.

-Co ty odpierdalasz!?-powiedziałam głośnym szeptem.

-Oddycham?-oznajmiła, chwiejąc się.

-Wiedziałam, wiedziałam, że z tobą dzieje się coś złego, od tej kłótni w twoim pokoju!-wykrzyczałam, gestykulując.

-Najpierw zajmij się sobą, a potem mną, ok?

-Co ci się stało?-wskazałam na wargę

-Matka, to dzięki niej tu jestem, tak to bym była w domu.


-Coś ty wczoraj robiła?

- Na pewno nie byłam w klubie tak jak ty.-po odpyskowaniu mi zakryła usta ręką, patrząc na mnie z przerażeniem.Ja też na nią patrzyłam tylko ja z szokowaniem.Skąd wie?

-Powtórz jeszcze raz?

-Przecież słyszałaś!-krzyknęła, a wtedy wszyscy uczniowie, którzy byli na korytarzu spojrzeli na nas. Patrzyli na to zajście za ciekawieniem jak akcja potoczy się dalej.

-Skąd wiesz?

-Ah czyli to prawda.

-Kto ci to powiedział!

-Myślisz, że powiem?Mylisz się!

-Wiesz co mam cię dość!Jesteś rozpuszczonym bachorem, myślącym TYLKO o swoim tyłku!Ja się o ciebie martwię, ale nie ty masz to gdzieś!-krzyczałam i mnie nie obchodzili ludzie otaczający nas. Shashia się tylko śmiała się wniebogłosy.

Penance-Zayn MalikOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz