13

101 6 39
                                    

Pov Yamada

Obudziłem się w domu Aizawy na kanapie i byłem przykryty kurtką którą miałem na sobie wcześniej. Gdy lekko się podniosłem opierając się na łokciu z tyłu zauważyłem Juoshiego który siedział i patrzył w sufit

-Długo spałem?- Zapytałem

-Około 3 godziny- odpowiedział przenosząc wzrok na zegarek na ręce

Po jego słowach wstałem siadając na kanapie a kurtka ze mnie spadła. Juoshi usiadł troche bliżej mnie i popatrzył na moje ręce z współczuciem w oczach.

Pewnie zastanawiacie się o co chodzi. Mianowicie po śmierci Oboro zacząłem się ciąć i robiłem to przez dwa lata no i aż do tego czasu mam blizny na rękach. Nie widać ich tak bardzo ale jednak jak ktoś dobrze się przyjrzy to widać tak jak to jest z bliznami. Aizawa również się ciął i nie było nawet mowy żeby poszedł do psychologa przez co czasami ma koszmary związane z tym wydarzeniem. Ja natomiast po tym jak przestałem się ciąć poszłem do psychologa i dlatego jest ze mną lepiej niż z czarnowłosym.

-Co ci sie stało w ręce ze masz takie blizny? - zapytał wkońcu Juoshi

-To nic takiego, kot mnie podrapał- skłamałem

-Widze że kłamiesz..- powiedział i zrobił podejrzliwą minę

-Ja? No coś Ty..- odwróciłem wzrok

-No ty Presentation Michaelu- po tych słowach sie roześmiał, mi natomiast nie było do śmiechu ponieważ pomyślałem o Aizawie który tak do mnie kiedyś mówił i się poryczałem -Ejejejej, nie płacz- powiedział lekko mnie przytulając żeby poprawić mi humor

Poczułem się trochę lepiej gdy mnie przytulił chociaż wolałem się przytulać do Aizawy ale no cóż.. czarnowłosy jest w szpitalu..

-Coś powiedziałem nie tak?- zapytał

-Nie, wszystko git tylko przypomniało mi się jak mój chłopak tak do mnie mówił kiedyś

-mhm- mruknął i ponownie spojrzał na moje ręce- no to powiedz mi wkońcu skąd masz aż takie blizny na rękach bo to napewno nie od kota

-Kiedyś.. przez śmierć mojego kolegi ze szkoły zacząłem się ciąć i dopiero po dwóch latach przestałem i poszłem do psychologa- powiedziałem mając łzy w oczach na samo wspomnienie o niebieskowłosym

-Ou.. Współczuje- powiedział- A nie przeszkadzało by Ci jakbym z tobą został do jutra? Bo robi się ciemno (Ić spać pszecinek jusz jest ciemno)

-No ym..- zastanowiłem się- Raczej nie

Juoshi kiwnął głową

-A wiesz może gdzie Twój chłopak ma jakieś ubrania?- zapytał

-Wiem ale ci nie powiem bo byś chyba umarł przez widok istnej depresji w jego pokoju.

-Napewno nie jest aż tak źle

-Yhy jest bardzo źle ale jak mi nie wierzysz to chodź

Wstałem z kanapy i ruszyłem w kierunku schodów. Mężczyzna zrobił to samo.

Po kilku minutach weszliśmy do sypialni Aizawy która była cała ciemna. Łóżko było czarne, szafa szara, dywan czarny, ściany czarno-szare, biurko szare, jedynie na biurku leżało parę papierów, moje słuchawki które tu zostawiłem oraz jakiś niebieski notes. Przyznam szczerze, że chciałbym go przeczytać ale szanuje jego prywatność.

-No miałeś rację, istna depresja- powiedział Juoshi

-No to jak myślisz że tu jest bardzo depresyjnie nie pokaże ci w takim razie jego szafy

W życiu wszystko zdarzyć się może||EraserMic||Where stories live. Discover now