4

204 18 14
                                    

- Chłopcy! Wasza koleżanka przyszła. Przywitajcie się. - oznajmiła do swoich synów

Do salonu weszli bliźniacy. Na widok swojej przyjaciółki w oczach pojawiły się im iskierki.

- Hej Nene! - podbiegł do niej Tsukasa

- Dzień dobry Yashiro - obok młodszego bliźniaka stanął starszy

- Hej chłopaki!

Tsukasa zauważył, że nastolatka trzyma w rękach kartonik.

- Nene? A co ty tam masz? - pokazał palcem na opakowanie

- A to? To przyniosłam coś słodkiego! - uchyliła wieczko kartonu ukazując donuty domowej roboty

Matka chłopców zaproponowała im, aby poszli do pokoju jednego z nich. Amane zaprowadził dziewczynę do swojego pokoju, a za nimi szedł Tsukasa.

- Zapraszam! - chwytając za klamkę spojrzał na dwójkę obok niego i zwrócił się do nich

Tsukasa wszedł jako pierwszy. Tuż za nim Nene. Dziewczyna rozejrzała się po pomieszczeniu. Mimo tego, że jeszcze nie wszystkie rzeczy chłopaka były w pokoju to urządził swój kącik bardzo przytulnie. Ściany zostały pokryte farbą, która zdążyła wyschnąć jeszcze przed przeprowadzką. Przy wielkim oknie ustawione zostało łóżko i biurko, u którego boku stało krzesło. Na ścianach wisiało kilka plakatów, o tematyce astronomicznej.

- Ładnie się urządziłeś, Amane - spojrzała  na chłopaka siadając na jego łóżku

- Dziękuję - uśmiechnął się do niej

Do pokoju weszła pani Yugi, która trzymała w rękach tackę. Postawione były na niej trzy kubki z ciepłą herbatą i ciastka. Przekroczyła próg pomieszczenia, postawiła trzymaną w rękach rzecz na biurku chłopaka i wyszła, po czym zamknęła drzwi.

- Może usiądziemy na spokojnie i wypijemy herbatę? - starszy bliźniak spojrzał na napoje zostawione przez jego rodzicielkę

- Chętnie - odpowiedziała licealistka

Cała trójka zasiadła na łóżku i łyk po łyku pili napój.

Nastolatka wpadła na pomysł. Pączki domowej roboty idealnie pasują do ciepłej, owocowej herbaty. Otworzyła pudełko, a następnie zaproponowała obydwu chłopakom, aby się poczęstowali.

Amane wziął jednego z nich do ręki. To samo zrobił Tsukasa. Zaczęli konsumować słodycz zrobiony przez ich przyjaciółkę, choć jeszcze nie wiedzieli kto jest ich autorem.

- Bardzo dobre! - starszy z nich pochwalił  pączka - Z jakiej to cukierni? Napewno mają wiele klientów. Będziemy mieć konkurencję!

- Z żadnej. - przyznała dziewczyna

- Jak to z żadnej? - młodszy spojrzał na nią z pytającym wyrazem twarzy

- No z żadnej! - ciągnęła dziewczyna - Sama je zrobiłam. W moim domu. Kocham piec, a donuty to mój popisowy numer!

Młodzież kontynuowała wspólne picie herbaty i  delektowanie się przekąską od Yashiro.

- Wiesz Nene, trafiłaś z tymi donutami idealnie. - nagle powiedział Amane

- Czemu tak mówisz? - spytała się nie wiedząc o co chodzi

- Kocham donuty! To mój ulubiony słodycz. A najlepsze są takie domowe. - wyjaśnił jej chłopak

Po skończeniu miłej pogawędki nadszedł czas na noszenie pudeł. Udali się we trójkę do salonu. W rogu pomieszczenia ułożony był stos kartonów. Różniły się od siebie jedną rzeczą. Niektóre miały na sobie napis "Amane" , a inne "Tsukasa", co pomagało odróżnić, czyje własności znajdowały się w poszczególnym pudle. Dwójka chłopaków i dziewczyna ustalili zgodnie, że w pierwszej kolejności będą przenosić kartony, które wypełnione były rzeczami młodszego.

"Wspólny spacer w deszczu" | HanaNeneWhere stories live. Discover now