;17

3.7K 195 38
                                    

— Hej. — W końcu odpowiedział. — Czuje się jak Julia.

Co czyni mnie twoim Romeo...

— ROMEO! CZEMUŻ TY JESTEŚ ROMEO? — Jisung krzyknął na całe gardło. Otworzył szerzej okno i pochylił się by jak najlepiej imitować damę w opałach.

Minho westchnął.

— Jisung, miało być romantycznie...

— WYRZECZ SIĘ SWEGO RODU, RZUĆ TĘ
NAZWĘ! — Kontynuował, ignorując słowa Minho.

— Jisung...

— LUB JEŚLI TEGO NIE MOŻESZ UCZYNIĆ, TO PRZYSIĄŻ WIERNYM BYĆ MOJEJ MIŁOŚCI-

— JISUNG!

— Tak?

— Maluchu, jest zimno na zewnątrz. — Powiedział opatulając się ramionami, kiedy zimne, wieczorne powietrze uderzyło go w twarz.

— Oh! Poczekaj, już idę! — Wybiegł ze swojego pokoju i szybko podszedł do drzwi. Zawahał się a jego ręka zatrzymała się tuż nad klamką.

Nagle zdał sobie sprawę z tego co się dzieje. Minho przyjechał do niego w środku nocy i teraz stał po drugiej stronie drzwi.

Wiadomo, spotkali się już wcześniej, ale nigdy we dwójkę, sam na sam...

Powiedzenie że Jisung był zdenerwowany byłoby niedopowiedzeniem.

W końcu otworzył drzwi a jego wzrok od razu napotkał, uśmiechniętego i rozczochranego Minho. Chodź widział Minho sporo razy tak wciąż nie mógł się na niego napatrzeć.

Jego twarz wyglądała, jakby została wyrzeźbiona przez samych bogów, a blask latarnii i księżyca za Minho sprawiał, że wyglądał jeszcze bardziej nierealnie.

— Wow... — Wyszeptał pod nosem. A w odpowiedzi dostał jeszcze szerszy uśmiech chłopaka przed nim.

— Mogę wejść?

HIDDEN | MINSUNGWhere stories live. Discover now