200. Kącik bólu

18 3 0
                                    

Żył sobie kiedyś
Niesławny poeta
Żywota krótkie jego
Przedstawić może pieta*

Gdzie on to Chrystus
Co bez życia leży
Patrzy się bezsilnie
Bo w nic już nie wierzy

Natomiast Matką Boską
Jest jego anioł stróż
Bez aureoli i skrzydeł
Co w środku serca ma nóż

A ten żeźrzbiarz co tworzył
To dzieło rozpaczy
Od początku wiedział
Że jego praca nic nie znaczy

Nie miała nigdy celu
Ukrytego przekazu
Powstała jedynie
Z czyjegoś rozkazu

I tak to życie
Naszemu poecie zleciało
A w trakcie się nic
Dobrego nie stało

Przelał jedynie
Ból egzystowania
Przez lata się ucząc
Wierszy pisania

Wtedy też powstał
Otarł kolana
Mając nadzieje
Że nadejdzie jakaś zmiana

Opuścił kącik bólu
Złe emocje spalił
Spojrzał w dal
Ku nadzieji się oddalił

A co ona przyniesie?
Tego nie wie nikt
Czy ból z serca wyniesie
Czy postawi na grobie znicz?

--------------------------------------------------------------
30.01.2022r
*w sztukach plastycznych przedstawienie Matki Boskiej trzymającej na kolanach martwego Jezusa Chrystusa.

I...
tym o to akcentem kończymy ten tomik... Dziękuję, że byliście ze mną od 06.01.2019 aż do 22.07.2022, to naprawdę kawał czasu, dokładniej 3 lata, 6 miesięcy i 16 dni.
Dziękuję za każde przeczytane słowo, za czas jaki poświęciliście na to, za czekanie na kolejne moje prace.
Przez te trzy lata w mojej głowie zmieniło się niewyobrażalnie wiele, ale nie wiem czy na gorsze czy lepsze, po prostu się zmieniło.
Ale ale, nie bądźcie smutni. Każdy koniec to też początek, tak więc - w kolejny piątek na moim profilu pojawi się nowy tomik z wierszami.
Będą już o wiele lepsze niż te z tego, ale przede wszystkim dojrzalsze.
Zachęcam do sprawdzenia 🤍
A teraz żegnam się z wami i do zobaczenia za tydzień, ale już nie tu 💘
~DCW

ЌąȼɨЌ βóℓµOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz