ROZDZIAŁ 13

36 2 0
                                    

"Jakoś tak wyszło... B.. Byliśmy pijani."

Ostrzegam ten rozdział będzie spicy 🌶️

_____________

Impreza u Slughorna trwała w  najlepsze. Ja, Pansy, Draco, oraz Blaise bardzo dobrze się bawiliśmy. Było widać, że Blaise i Pansy w szczególności.

- Uwaga, uwaga, jest to ostatni moment na znalezienie partnera o zatańczenie z nim. - Ogłosił jakiś mugoksji DJ.

- Zapraszam Panią do ostatniego tańca. - Powiedział Draco podając mi swoją rękę. Chwyciłam ją i udaliśmy się na parkiet.

- Czy mówiłem Ci już, że masz piękne oczy Lis. - Powiedział łapiąc mnie w tali przechylając moją głowę w jego stronę.

- Tak, mówiłeś. - Powiedziałam z szczerym uśmiechem pokazując zęby.

- W takim razie  powiedziałem to jeszcze raz. - Uśmiechnął się do mnie i zaczęliśmy tańczyć w rytm muzyki.

- Ty też masz piękne oczy. - Powiedziałam przyglądając się jego niebiesko lodowatymi oczami.

-Wiem. - Powiedział, na co ja się uśmiechnęłam i odpowiedziałam.

-A ego jeszcze wyższe. - Zerknęłam na chłopaka, który właśnie przyciągnął mnie do siebie.

-Wszystko dla mojej księżniczki. - Nie wiedziałam czy się tak bardzo upił, czy mówił prawdę. Jednak postanowiłam twierdzić, że tak uważa.

Wszystko dla mojej księżniczki. Uśmiechnęłam się do Draco przypominając sobie jego słowa.

- Jesteś najlepszy. - Powiedziałam w końcu szepcząc do jego ucha, w trochę uwodzicielski sposób.

- Nie zaprzeczę, natomiast ty jesteś taka piękna. - Powiedział ukłaniając się przede mną, gdy tylko piosenka się skończyła.

-Może czas zamienić tą tandetną imprezę w coś lepszego. - Powiedział Blaise szukając swojego kieliszka spośród milionów innych.

-Dobry pomysł. - Powiedziałam czując już lekkie znudzenie i zmęczenie po tańcu.

- No ja mam nadzieję, że znajdziemy coś fajnego na tej tandetnej imprezie. - Powiedział Draco patrząc się na mnie, jakbym była jakimś małym słodkim pieskiem, od którego nie da się oderwać oczu.

Po pewnym czasie zobaczyliśmy paczkę ślizgonów, która właśnie szykowała burbon, weeske, oraz ognistą kubeczki i piłeczkę na stole do ping ponga.

- To brzmi nieźle. - Powiedziała Pansy wyprzedzając nas wszystkich, aby jak najszybciej zacząć grać z innymi.

- Udało się! - Krzyknęłam przechylając cały kieliszek na raz.

- No nieźle, tylko czy mnie pobijesz? - Powiedział Draco stając po drugiej stronie stołu.

- Sprawdźmy to. - Powiedziałam nabierając pewności siebie.

-Przegrany wypija 2 kieliszki. - Powiedział Blaise spoglądając z uśmiechem na całą tą akcję.

- To nie fair, na pewno cheatowałaś. - Powiedział blondyn podchodząc do mnie. - Na co ja pokiwałam przecząco głową i zaczełam lać ognistą w kieliszek chłopaka.

-Chyba znalazłem dla ciebie pierwsze  przezwisko. - Powiedział Blaise wytrzeszczając zęby.

- Nie mów, że Cheaterka. - Powiedziałam czując się oburzona tym przezwiskiem.

- Właściwie zamiar miałem Ci dać inne, ale wiesz co, chyba te jest lepsze. - Uśmiechnął się i pościł mi oczko, na co ja cicho westchnęłam z przynudzenia.

Eternity One Time || D.MWhere stories live. Discover now