ROZDZIAŁ 6

50 4 2
                                    


"Teraz nawet się do mnie nie odzywaj, nie patrz na mnie, oraz nie myśl o mnie,"

Lase Smith pov:

Dzisiaj mieliśmy mieć lekcje z profesorem Lupinem, ale chyba zachorował. - Harry powiedział do Hermiony, na co ja odwróciłam się przodem do nich, siedząc w klasie.

-Nikt nam nic nie mówił. - Wtrącił się Ron.

-O hej Lase, wiesz może co się stało z profesorem Lupinem?

-Właśnie, też zastanawiam się o co chodzi.

Gdy zaczęła się lekcja usiadłam w ławce z Pansy.

Na dzisiejszej lekcji będziemy uczyć się o amigach. - Profesor Snape wszedł do klasy, od razu zamykając wszystkie okna.

Słysząc co będziemy robić na tej lekcji, czułam się jakoś strasznie dziwnie, jednak wiedziałam czemu...

-Otwórzcie podręczniki na stronie 224. Wiecie może co to są amigi?

-Profesorze Snape, my nie mieliśmy jeszcze tego tematu. - Hermiona wtrąciła się.

- W takim razie teraz już macie. Ktoś jeszcze ma jakieś pytania, jak panna Granger.

- Na tej lekcji mieliśmy mieć o druzgotkach. - Hermiona znowu się odezwała.

-Panno Granger, kto uczy na tej lekcji ja czy ty? Minus 50 punktów dla Gryfindoru za zachowanie Granger.
Wracając do lekcji, przeczytajcie w podręcznikach wszystko na temat amigów i napiszcie referat na ich temat na jutro, dwie strony na pergaminach.

-No chyba on sobie żartuję. - Powiedział Ron cicho, jednak nie na tyle, żeby Snape tego nie usłyszał.

-Weasley, prawie zapomniałem, że tu jesteś... Może powiesz nam o tych zjawiskach.

-...

-Nie, em... Ktoś inny wie?

-Ja profesorze. - Stwierdzilam, że odpowiem, zawsze to punkty przewagi nad innymi domami, a skoro bardzo dużo o tym wiem... Mogę wsumie powiedzieć.

Pomimo Hermiona, która wiedziała, jak zawsze co to i omało jej ręka nie wyskoczyła. Snape wybrał mnie...

-Tak Lase, słucham.

-Amigi, to czarodzieje zmieniający się w dane zwierzę.

-Dobrze, Plus 30 punktów dla Ślizgonów.

-Lase skąd wiesz tyle o tych zwierzętach. - Pansy spojrzała na mnie a ja siedziałam nieruchomo, jakbym została sparaliżowana.

Kiedy, już zaczełam coś wymyślać w głowie, jakieś teksty, żeby nic nie podejrzewała Snape ogłosił koniec lekcji. Byłam wdzięczna mu za to...

____________

Po lekcji udałam się do biblioteki, aby zacząć pisać referat na lekcje.
Nie musiałam jednak szukać nic w podręcznikach, tylko odnosić się do tego co przeżyłam...

Gdy zaczełam pisać i miałam już wszystko ułożone w głowie, co bym mogła przenieść na pergamin moją uwagę rozproszył nikt inny, jak....

Draco..

Blondyn, gdy tylko mnie zobaczył zaczął iść w moją stronę, na co ja udawałam, że mnie to nie interesuje. Wróciłam na krótką chwilę do pisania.

Draco pov:

Po lekach postanowiłem zapytać się o jedną rzecz Lis. Ułatwiło mi to, że widziałem ją wchodząca do biblioteki, więc postanowiłem się tam udać.

Eternity One Time || D.MWhere stories live. Discover now