part 1

4.9K 284 163
                                    


Sofia – La Palma, Baleary, dwa tygodnie po ślubie Dariusa i Nicoli

Ostatnie sześć tygodni dały się we znaki wszystkim. Nieoczekiwanie pojawienie się Nicoli w naszym życiu, było równie zaskakujące jak prawda o tym kim była. Siostrą Giovanniego. Cztery tygodnie do ślubu minęły, niczym z bicza strzelił. Miałam wcześniej do czynienia z matką Dariusa, ale mordercze zapędy Talii zawstydziłyby nawet antycznego Cezara. Wzięcie udziału w jej pogrzebie, było najbardziej nieszczerym zachowaniem, jakiego w życiu się dopuściłam. Staliśmy wszyscy w ciszy, udając, że nam przykro, kiedy najchętniej napilibyśmy się szampana, świętując.

Mia... przez chwilę było mi jej szkoda, ale tylko przez chwilę. Nie wiem, co działo w tym pojebanym czerepie tej dziewczyny, wiem tylko, że stała się ofiarą. Czy przypadkową wątpię? W życiu nie wybaczyłabym jej tego, że usiłowała otruć kota Nicoli. Kota! Na miłość boską... jak trzeba być nieczułym, podłym i niewrażliwym, żeby chcieć zabić niewinnego zwierzaka. Jakim trzeba być? ZJEBANYM!

Cztery tygodnie a afera goniła aferę. Mia, przez którą aresztowano Nicolę, nieudane przyjęcie w Cannes, otrucie kota, to że Cinnante zranił mnie na parę minut przed ślubem. I wisienka na torcie tego pojebanego czasu – poronienie Nicoli. Jakby los całkowicie uwziął się na nas.

Albo w końcu pokazał priorytety.

Adam mnie okłamywał. Ops! Nie, to należałoby sprostować: on jak zwykle trzymał mnie w niewiedzy, żeby chronić. W jakiej jeszcze niewiedzy mnie trzymał? Czego jeszcze mi nie mówi? Za dużo pytań za mało odpowiedzi!

Na wyspie miałam wrażenie, że jestem uwięziona. Czy to jeszcze był mój dom? Przestałam się czuć jak u siebie, a przecież to był azyl, najbezpieczniejsze miejsce na świecie. Potrzebowałam złapać oddech, odseparować się od tego całego gówna. I Nicoli też by to dobrze zrobiło. W głowie objawił mi się plan. Trzeba by go teraz tylko zrealizować.

Z wahaniem zapukałam do drzwi apartamentu Alessiego. Miałam plan, ale musiałam to z nim skonsultować. Nie mogłam tak po prostu spakować się i wyjechać. Wiedziałam, że musi tam być skoro ja była razem z Nicolą. Na jego twarzy gościł uśmiech a brak koszulki i wiszące nisko na biodrach spodenki powiedziały mi, że skorzystał z dnia wolnego i dobrze się bawił. Albo zabawiał. Jak kto woli.

– Chcę cię prosić o przysługę.

– Czy będę tego żałował? – spytał, krzyżując ramiona na piersi i opierając się o framugę.

– Bardzo możliwe – odparłam niepewnie.

– Dawaj.

– Chcę zabrać Nicolę do Pragi i nie chcę mieć ogona.

Nawet nie zastanawiał się nad odpowiedzią. Była twarda i taka, z którą się nie dyskutuje, co dla Alessiego było czymś niezwykłym.

– Nie.

– Ponieważ?

Westchnął, kręcąc głową z niedowierzaniem.

– Wiesz, kim ona jest i czyją żoną jest i prosisz mnie o coś takiego?

– Nikt nie wie! – rzuciłam twardo, tupiąc nogą.

– Nie o to chodzi! – przerwał mi, unosząc rękę do góry i usiłując powstrzymać moje kolejne słowa. – Ty to co innego. Możesz robić, co chcesz, ponieważ Adam ci na to pozwala, ale ona... Nie ma mowy, żeby pojechała gdziekolwiek bez przynajmniej jednego ochroniarza, a i to wtedy, i tylko wtedy, jeśli Darius wyrazi zgodę.

Rozchyliłam usta, uzmysławiając sobie, co właściwie powiedział. Nicola była na tyle ważną i wartościową dla rodziny osobą, że nie było mowy, o jakichkolwiek samodzielnych wypadach. Czy to tu, czy tam, była priorytetem. Serce zacisnęło mi się boleśnie, a w oczach zakłuły łzy.

Złamana Róża - One of a Kind  - Baleary tom #2 - WYDANA 15/05/2024Where stories live. Discover now